Strona 1 z 1

Prywatne miejsce parkingowe

PostNapisane: 19 cze 2016, 01:27
przez smile
Pytanie do was, może ktoś ma jakieś doświadczenie :)

W jaki sposób mogę ukarać gościa, który zajął moje miejsce postojowe w hali garażowej ( wpisane do hipoteki )?

Miejsce postojowe , za które zapłaciłem i mam wpisane do hipoteki, znajduje się w hali garażowej, pod blokiem. Wracam sobie dzisiaj wieczorem, wjeżdżam do hali. I co widzę??
Zdjęcie0083.jpg


Blok jest praktycznie nowy, dosłownie z przed 2 miesięcy, wszyscy wiedzą że miejsca w hali kosztowały i to nie mało, że każde jest czyjeś, nawet wszystkich właścicieli goście powinni to wiedzieć. Cieszyłem się komfortem garażu pod mieszkaniem miesiąc i już mam wqrwa bo nie mogę zaparkować na swoim miejscu. Teraz ja muszę szukać gdzieś miejsca a na osiedlu wszystkie miejsca postojowe są prywatne :)

Więc muszę jakoś tego gościa ukarać...


Kodeks cywilny
Art. 343. § 2.
Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób.

http://prawo.money.pl/kodeks/cywilny/ty ... ie/art-343

To raczej nie możliwe, mówię o odholowaniu ze względu na 1. brak firmy, która się tego podejmie ( odholowanie bez właściciela... ). 2. Stromy podjazd w środkowej części garażu.

Jak nie odholowanie to co???

Jakąś opłatę mogę mu wystawić za zajęcie mojej prywatnej własności???

jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia, lub może coś podpowiedzieć to będę wdzięczny :)

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 19 cze 2016, 08:08
przez fux
Znajdź takiego, co wozi auta 4x4. Ma w zestawie rolki pod każde koło. Lewarek, rolki i na zewnątrz.
Koszt będzie. A na ścianie przyczep tabliczkę ze swoim numerem samochodu i informację, że zablokowanie Twojego miejsca skutkuje odholowaniem za 1 000 zł.
Z tą fotką idź na policję albo zadzwoń po niebieskich, że nie możesz wjechać, bo ktos Cię zablokował.
Droga publiczna to nie jest ale miejsce jest publiczne.

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 19 cze 2016, 08:49
przez smile
Witaj, dzięki za radę, zawsze jest jakieś wyjście ale u mnie się nie ma możliwości czymkolwiek wjechać i odholować, więc jedynie sama groźba odholowania by musiała działaś :) rolki też odpadają, jest stromy podjazd na ostatnie 8 miejsc postojowych, coś jak między poziomami na parkingach podziemnych.

Aktualizacja: między 8:20 a 8:30 przeparkował trzy miejsca dalej :) A brama garażowa na pilota zepsuta do 26.06.2016r...

Chyba zrobię mu mema i zostawię za szybą jeśli to któryś z sąsiadów... :>

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 19 cze 2016, 12:15
przez fux
Obrazek

Pod każde koło na sztorc.
Cztery kapcie. Opony można zakołkować u wulkanizatora. Kiedyś takiego jednego załapałem. Da się jeździć. Fajnie klepie przy kontakcie z asfaltem. Kilkanaście km zrobiłem. :P

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 19 cze 2016, 14:03
przez kacpi
A nie lepiej na początku po prostu zwrócić uwagę? I oznaczyć miejsce jakąś karteczką na ścianie z numerem rejestracyjnym. Jak nie poskutkuje to dopiero wtedy podjąć bardziej radykalne środki.

PostNapisane: 20 cze 2016, 08:10
przez sebek-71
Właśnie miejsce miałeś nie oznaczone, skąd ktoś miał wiedzieć, że to prywatne??

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 20 cze 2016, 08:17
przez marcin255
W bloku- parking podziemny sa tylko prywatne :)

PostNapisane: 22 cze 2016, 21:35
przez smile
fux napisał(a):Pod każde koło na sztorc.
Dzięki za radę, "farmer" na pewno ma dużą skuteczność ale mi nie chodzi o takie rozwiązania :) Gdyby było inaczej, w 5 minut miał by wszystkie wentylki poukładane na przedniej szybie, spryskanej WD-40 co by wycieraczki miały lżej a na masce i dachu rozsypane opiłki silnego magnesu.... :)

kacpi napisał(a):A nie lepiej na początku po prostu zwrócić uwagę?
mówiłem, ale samochód nie chciał się przeparkować, nawet nic kupa żelastwa nie odpowiedziała... a pytałem "Czyj jesteś królu zwierząt??" " Kto cie tu zostawił?? " Chciałem dzwonić na Policję aby skontaktowali się z właścicielem i "poprosili" o przeparkowanie ale... pewnie bym się nie dodzwonił :) Oznaczać miejsca nie będę, każdy wie, że prywatne.

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 23 cze 2016, 08:24
przez tadziol
smile napisał(a):Oznaczać miejsca nie będę, każdy wie, że prywatne.

A właśnie,że powinieneś.Miejsca dla inwalidów też się oznacza.
Daj sobie taką tabliczkę :
"Miejsce postojowe prywatne.Korzystanie bez uzyskania zgody właściciela skutkuje wniesieniem opłaty w wysokości 50 PLN/h.Brak opłaty może skutkować pociągnięciem od odpowiedzialności z Art.284 par.1 Kodeksu Karnego"
Powinno pomóc.

Re: Prywatne miejce prakongowe

PostNapisane: 23 cze 2016, 13:07
przez fux
Dopisz, że miejsce monitorowane.
Atrapy kosztują grosze. Nawet takie z czujnikiem ruchu i dioda.

PostNapisane: 15 gru 2016, 09:16
przez Tubi
Poproś kilku kolegów by ci pomogli go przestawić pod którąś ścianę garażu, tak by miał problem z wejściem do środka. Raz takiego cebulaka właśnie w taki sposób załatwiliśmy do dzisiaj parkuje prawidłowo a minęło już kilka lat.

PS: Nie zauważyłem ,że post z czerwca <lol> <glupek2>