Kolizje, wypadki, wycena szkody, odszkodowania.

Zagadnienia prawne i porady w różnych sytuacjach drogowych.

Postprzez hak64 » 27 mar 2016, 09:13

"kiedyś koledze, który źle zaparkował(na drodze ewakuacyjnej) strażacy musieli wybić szybę żeby przetoczyć auto, dla ratowania kogoś tam, co z okna chciał skakać i...żadnego za to odszkodowania nie dostał."
Prawidłowo. Do powstania szkody doszło bowiem w wyniku działania służb ratowniczych i to w warunkach określonych w art 26 kk, który zwalnia sprawcę od odpowiedzialności za powstanie szkody.
Po drugie; szkoda powstała nie wskutek ruchu pojazdu, a celowego działania osoby ratującej życie.
Po trzecie; warunkiem uzyskania odszkodowania jest wykazanie winy, a skoro w myśl cytowanego art 26 nie możemy jej przypisać strażakowi, to ubezpieczyciel umywa rączki...
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

PostTen post został usunięty przez sebek-71 28 mar 2016, 10:14.

Postprzez sebek-71 » 28 mar 2016, 10:16

hak64 napisał(a):To zależy co nazywasz winą?! Kierujący, który źle zaparkował pojazd będzie winny. Tyle, że winny złego parkowania, za co słusznie należy się mandat. Jeśli jednak dojdzie do uszkodzenia źle zaparkowanego pojazdu to winę (za spowodowanie kolizji, bądź zniszczenia mienia) ponosi kierujący pojazdu będącego w ruchu! Oczywiście tu także działa przepis art 26 kk "stan wyższej konieczności". Jest to jedna z okoliczności wyłączających winę (kierującego pojazdem ratowniczym nie można wtedy ukarać mandatem). Nie jest to jednak jednoznaczne z możliwością odmowy wypłaty odszkodowania – stan wyższej konieczności nie zwalnia ubezpieczyciela od przyjęcia odpowiedzialności za szkodę.


To w końcu jak to jest, bo chyba sam sobie przeczysz...???
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 paź 2011, 16:04
Posty: 1112 (1/16)
Skąd: Jelenia Góra
Auto: był Xedos 6 2.0V6 140KM
323 BJ 1,5 sedan
jest Mazda 3 BK 1,6 MZR

Postprzez hak64 » 29 mar 2016, 08:16

"To w końcu jak to jest, bo chyba sam sobie przeczysz...???"
Nie, to tylko Ty mylnie sądzisz, że wina oznacza winę za wszystko, a tak nie jest. Można – dla przykładu- być winnym kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i jednocześnie poszkodowanym (brak winy) w wypadku. Dla udowodnienia tej tezy; Nietrzeźwy kierujący dojeżdża do zamykającego się przejazdu kolejowego i zatrzymuje samochód, a gościu z tyłu przerabia jego wóz z sedana na hatchbacka. I co tu mamy – dwa przestępstwa: jedno, to kierowanie w stanie nietrzeźwości, drugie to spowodowanie wypadku, ale pierwszy kierowca odpowiada tylko za pierwsze przestępstwo, bo drugie spowodował kto inny. To samo dotyczy opisanego wcześniej zdarzenia. Innym czynem jest złe parkowanie, a innym kolizja z pojazdem źle zaparkowanym. Jeśli nadal twierdzisz, że sobie zaprzeczam, to proszę wypisz mandat za spowodowanie kolizji kierowcy, który w domu oglądał mecz, w czasie gdy jego, zaparkowany wóz został uszkodzony przez kogoś innego.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez sebek-71 » 29 mar 2016, 09:36

Kolego zaprzeczasz i to nie ulega wątpliwości...te ostatnie przykłady co podałeś ni jak się mają do tego o czym wcześniej pisałem.
Strażak wybił szybę(działał w stanie wyższej konieczności)-tak?...no i nie dostał odszkodowania z ubezp.strażaka.
A przeczytaj ostatnie zdanie z przedostatniego twojego postu..."stan wyższej konieczności nie zwalnia ubezpieczyciela od przyjęcia odpowiedzialności za szkodę..."-czyż to nie jest zaprzeczenie??
A gdyby nie mając innej możliwości zepchnęli ten samochód osobowy pojazdem strażackim uszkadzając go...to co wtedy?...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 paź 2011, 16:04
Posty: 1112 (1/16)
Skąd: Jelenia Góra
Auto: był Xedos 6 2.0V6 140KM
323 BJ 1,5 sedan
jest Mazda 3 BK 1,6 MZR

Postprzez hak64 » 29 mar 2016, 09:57

Naucz się czytać ze zrozumieniem!!! Napisałem "winę (za spowodowanie kolizji, bądź zniszczenia mienia) ponosi kierujący pojazdu będącego w ruchu!" czy zatem strażak wybił szybę taranując źle zaparkowane auto!
Nie można ukarać strażaka jeśli wybił szybę kamieniem, po to by dostać się do kierownicy i przestawić auto. O tym właśnie napisałem. Ponadto czym innym jest odpowiedzialność karna (za czyn), a czym innym odpowiedzialność ubezpieczyciela (za szkodę). Tego też nie wziąłeś pod uwagę.
Czuję, że muszę zaczynać od podstaw, bo inaczej nie będę zrozumiany.
Taką podstawą są warunki odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę. Przy szkodach z OC ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie tylko na zasadzie winy, aby więc uzyskać odszkodowanie, należy wykazać czyjąś (nie własną) winę. Są ponadto dodatkowe warunki przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela – szkoda musi powstać w wyniku ruchu pojazdu, bądź też nastąpiła w trakcie wsiadania lub wysiadania, załadunku lub rozładunku pojazdu, albo jego naprawy.
Istnieją także warunki dające ubezpieczycielowi możliwość przerzucenia odpowiedzialności za szkodę (regres na sprawcę). Należą do nich:
– stan nietrzeźwości sprawcy
– brak uprawnień do kierowania (sprawca),
– sprawca poruszał się pojazdem nieubezpieczonym,
– sprawca uciekł z miejsca zdarzenia,
– celowość działania sprawcy,
– sprawca wszedł w posiadanie pojazdu w wyniku przestępstwa.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez Eshiru » 16 cze 2016, 08:52

Witam,
Niestety długo Mazdą nie pojeździłem, wczoraj facet postanowił zawrócić z przeciwnego pasa i wymusił mi pierszeństwo. Dobrze chociaż tyle że przyznał się do winy. Jest to moja pierwsza kolizja w życiu, nie wiem do końca z czym to się je. Likwidator przyjedzie we wtorek i oszacuje wartość szkody. Uszkodzony jest przedni zderzak, prawa lampa, prawa pozycja, maska, prawy błotnik, pas przedni, chłodnica przesunięta do tyłu. Do tego jest jakiś drobny wyciek (prawdopodobnie płyn chłodzący). Zauważyłem też że silniczek od wycieraczek chodzi bardzo głośno. Auto odpala, ale kręci dłużej niż poprzednio.
I tutaj prośba do Was żebyście powiedzieli mi mniej więcej ile może kosztować przywrócenie tego do stanu sprzed kolizji i ile powinienem żądać od ubezpieczalni.
Pozdrawiam
Załączniki
13441907_528744857321686_937176372_o.jpg
13446119_528744837321688_20642950_o.jpg
13452965_528744843988354_350314986_o.jpg
13453458_528744873988351_180487997_o.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Postprzez Grzyby » 16 cze 2016, 09:06

Minimum 3 kzł na moje kiepskie oko.
Rób bezgotówkowo skoro to z czyjegoś ubezpieczenia. Nawet się nie baw we własne wyceny, tylko niech podadzą Ci listę zakładów w Twojej okolicy z którymi mają umowy. Wybierz jeden jadź, pogadaj i zostaw auto.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 22:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Maniekvip » 16 cze 2016, 09:21

Dokładnie nie ma co gdybać bo weźmiesz za mało i będzie potem problem. Obcierkę lakieru można wyceniać i kasę brać na rękę, tutaj mogą wyjść szkody ukryte.
"Pierwszego samochodu i pierwszej kobiety nigdy nie zapomnisz."

Stirling Moss
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2013, 19:01
Posty: 752 (17/11)
Auto: Mazda6
Mazda3

Postprzez Eshiru » 16 cze 2016, 09:24

A nie zaliczą mi tego jako szkody całkowitej? Wtedy to już chyba nie będę miał możliwość naprawy bezgotówkowej?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Postprzez Maniekvip » 16 cze 2016, 09:30

Jest taka możliwość bo cena tych Mazd chyba nie jest zbyt wysoka.
"Pierwszego samochodu i pierwszej kobiety nigdy nie zapomnisz."

Stirling Moss
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2013, 19:01
Posty: 752 (17/11)
Auto: Mazda6
Mazda3

Postprzez Eshiru » 16 cze 2016, 09:33

Powiedzcie jeszcze, przy wycenie wartości auta brane jest również pod uwagę wyposażenie, a czy instalacja gazowa która jest wbita w dowód też w jakiś sposób podnosi wartość, czy nie ma to nic wspólnego?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Postprzez Yoki » 16 cze 2016, 09:38

Wszystko podnosi wartość tylko to Ty musisz na to zwrócić uwagę rzeczoznawcy, jednakże trzeba pamiętać że to najczęściej są podwykonawcy i nie ma co na nich się wyżywać za to co wyprawiają ubezpieczyciele. Jeżeli dojdzie do szkody całkowitej to musisz mocno walczyć o swoje, jeżeli jednak im się nie uda tego zrobić to tak jak poprzednicy jedź albo do ASO albo do wskazanego warsztatu pogadaj z nimi poszukaj opinii i będzie dobrze.
https://www.facebook.com/BippuPoland
https://www.facebook.com/LS4HVIP/
Wsparcie przy wyszukaniu oraz pomoc przy sprowadzeniu części z Japonii
Tomek grupa rozwoju forum
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2008, 14:18
Posty: 1813 (55/50)
Skąd: Olsztyn/Szczytno/obecnie Łódź
Auto: Lexus LS400 4.0 V8 1998

Mazda6 GG LF`06 2.0 156,5KM@6676RPM 196,3Nm@4218RPM Noblessgrau

była Mazda Xedos 9 TA KL 2001 AT
była Mazda 323f 2.0 V6 BA
była Mazda 323f 1.6 BG

Postprzez hak64 » 16 cze 2016, 12:58

To będzie prawdopodobnie szkoda całkowita. Koszt naprawy przekroczy szacunkową wartość pojazdu przed wypadkiem. Przeczytaj sobie ten wątek viewtopic.php?f=82&t=187760&p=3112121#p3112121
i ostatnią stronę tego viewtopic.php?f=82&t=148332&p=3110303#p3110303
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez Eshiru » 16 cze 2016, 13:28

Dziękuję bardzo za przydatne linki. Byłem dzisiaj w skarbówce zapłacić podatek, według ich książeczki wartość mojej mazdy to 4800 zł. Poszperałem po internecie i mniej więcej tak to wygląda:
Chłodnica 500 zł, lampa 250, pas przedni ok. 250, maska, prawy błotnik, przedni zderzak i do tego robota. Koszta wyjdą około 3000-3500 zł, to takie minimum. Załóżmy wartość mojej mazdy przed wypadkiem to będzie przykładowo według nich 4200 zł. W takim wypadku nie ma mowy o szkodzie całkowitej prawda? A jeżeli tak to z tego co przeczytałem w linku podrzuconym przez hak64 ubezpieczalnia musi wypłacić mi tą kwotę 4200 zł pomniejszoną o wartość pozostałości. Pytanie brzmi czy auto zabierają i wystawiają na aukcje, czy wrak zostaje dla mnie? A jeżeli zostaje to czy mam wolną rękę na jej naprawę, czy auto musi być kategorycznie zezłomowane?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Postprzez hak64 » 16 cze 2016, 15:39

Nikt nie ma prawa dysponować Twoim mieniem, w związku z czym to Ty decydujesz czy auto naprawiasz, złomujesz, czy sprzedajesz w stanie uszkodzonym. Ubezpieczyciel do określenia wartości wraku może wystawić go na aukcji, ale decyzja o sprzedaży należy do Ciebie. Poszperałeś w necie i znalazłeś ceny części, ale zauważ że zgodnie z wytycznymi KNF likwidator szkody (ubezpieczyciel sprawcy) ma obowiązek wyliczyć koszt naprawy w oparciu o ceny części nowych i oryginalnych. Tak więc z pewnością będzie to szkoda całkowita. Pozostaje więc możliwość naprawy samochodu do pełnej jego wartości przed szkodą. Dodatkowo możesz obciążyć ubezpieczyciela kosztem korzystania z samochodu zastępczego (należy się jak psu micha). Przy szkodzie całkowitej jest to okres od zaistnienia szkody do otrzymania odszkodowania. Ponadto przy takim dzwonie mogło dojść do urazu kręgosłupa szyjnego. Jeśli więc coś Cię boli, to wal do lekarza. Za szkodę osobową wyciągniesz od ubezpieczyciela więcej niż za leciwą mazdę.
Masz pytania, dawaj na PW, bo odszkodowaniami zajmuję się zawodowo.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez Maniekvip » 17 cze 2016, 11:16

Kolega miał Hondę Accord. Koleś się zagapił i mu ją potrzaskał. Uznano szkodzę całkowitą. Ubezpieczyciel zapytał go czy chce wrak. Kolega powiedział, że chce. Ubezpieczyciel więc wycenił sam wrak na 2000 zł. i potrącił tą kwotę od sumy wypłacanego odszkodowania. Potem na tym wraku w sumie zyskał bo wrak sprzedał za około 4000 zł.
"Pierwszego samochodu i pierwszej kobiety nigdy nie zapomnisz."

Stirling Moss
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2013, 19:01
Posty: 752 (17/11)
Auto: Mazda6
Mazda3

Postprzez Eshiru » 21 cze 2016, 13:42

Szkoda całkowita, wartość auta przed kolizją 3400 zł, wartość wraku 800 zł. Likwidator zaproponował 2600 zł plus 200 (powiedział że za to że nie chce wziąć auta zastępczewgo) czyli oferują mi 2800 zł na konto w ciągu 3 dni roboczych. Za taką kwotę złoże auto (o złomowaniu czy sprzedaży mowy nie ma, chcę to zrobić) na używanych częściach. Problem tylko w tym że godząc się na taką kwotę podpisuję ugodę na podstawie której nie mogę później domagać się jakiej kolwiek dopłaty. Pozostaje więc tylko zgodzić się na te 2800 i składać samemu. Bo nie ma chyba opcji żeby wynegocjować większą wartość auta przed wypadkiem?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Postprzez hak64 » 22 cze 2016, 07:42

Nie podpisuj żadnej ugody. Auto zastępcze przysługuje ci jak psu micha (możesz je wynająć nawet od kolegi). Ubezpieczyciel i tak musi wypłacić odszkodowanie, a Ty możesz naprawić auto i obciążyć ubezpieczyciela kosztem naprawy do wartości 3400 zł, plus kosztami najmu auta zastępczego, plus kosztem przeglądu w SKP, do tego dorzuć koszt holowania, parkowania i zabezpieczenia wraku i okaże się że uzyskasz ponad 5 tyś.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez Eshiru » 22 cze 2016, 08:30

Tak tylko problem w tym że:
1 nie mam na ten moment 3 400 zł aby wyłożyć z własnej kieszeni na naprawę,
2 to by bardzo wszytko przedłużło w czasie, a mi zależy na jak najszybszym zrobieniu auta
Dodatkowo po obliczeniu kosztów nie zmieścił bym się w kwocie 3400 naprawiając auto na nowych częsiach i w dobrym warsztacie. To jest nierealne.
Uważam że ubezpieczalnia zaniżyła wartość mojego samochodu, ale tak jak rozmawiałem z Hak64 w prywatnej wiadomości, aby coś ugrać trzeba złożyć pozew do sądu. Ja nie mam na to nerwów przyznam szczerze.
Czyli podsumowując szkode wycenili na 3400, zaproponowali mi 2800 plus pokrycie kosztów lawety.
Taka kwota jak pisałem powinna wystarczyc na naprawę auta na używanych częściach. A to że należy mi się naprawa w profesjonalnym warsztacie na dobrych, nowych częściach ich nie interesuje bo jest szkoda całkowita.
I na koniec bardzo chcę podziękować Wszystkim za pomoc w tej trudniej dla mnie sytuacji, zwłaszcza koledze Hak64 bez którego nie wiedziałbym jak się za to zabrać i jak mam walczyć o swoje. Serdecznie dziękuję.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2015, 13:47
Posty: 180 (9/2)
Skąd: Sopot
Auto: Volvo v50 2.0D

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki