Strona 1 z 2

Uszkodzony samochód. Nowe Zdjecią w trakcie naprawy

PostNapisane: 23 lis 2014, 20:52
przez mrraven
Witam mam pytanie dziś niestety spodtkała mnie przykrość auto uczestniczyło w kolizji drogowej ale nie z mojej winy i teraz mam pytanie muszę sie zorientowac ile kosztuje lewy przedni błodnik i lewe nowe drzwi bo potrzebuje strony moga byc zamienniki bo zderzak , tylne drzwi i tylne nadkole idzie do malowania bo napewno tego nie uznają do wymiany i teraz pytanie co brac lepiej pieniadze czy oddac do warsztatu gdzie mi hestia zaproponuje ?

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 23 lis 2014, 21:23
przez kropek101
Oddaj do dobrego warsztatu, jak nie ty byłeś winny muszą ci naprawiać na oryginalnych częściach i nie ma mowy żeby ci wciskali jakieś zamienniki na to się nie zgadzaj bo muszą naprawiać na oryginalnych podzespołach.

Czasy w których można było naprawić auto i jeszcze na tym zarobić już dawno się skończyły. Miałem lekko stukniętą ibizę w przód w ubiegłym roku proponowali mi 2tyś. Łączny koszt naprawy na warsztacie kosztował ich 6tyś.

Warsztat mogą ci zaproponować ale nie musisz się na niego zgodzić, możesz robić gdzie ci się podoba i żądaj samochodu zastępczego to ci się należy a zgodnie z przepisami auto zastępcze nie może być w gorszej klasie od tej którą się poruszasz.

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 23 lis 2014, 22:05
przez mrraven
auto wyglada tak :( jak na zdjeciach zderzak kawalek na dole po lewej chajtniety lusterko lewe przerysowane lewe drzwi tutaj zlapane na laczeniu z blotnikiem tylne drzwi i tylne nadkole :( i teraz mysle czy poprostu jak oni dadza kase zalezy na ile to wycenia czy sie zmieszcze samemu to robiac czy poprostu powiedziec ze daje auto na warsztat ale te warsztaty oni chyba mi zaproponuja a nie ze ja moge sobie wybrac :( nie wiem 1 raz tak mam wiec sie chce dowiedziec polisa wszystko mam spisane bo policja nie byla wzywana gosciu ma ubezpieczalnie w ergo hestia.

PostNapisane: 23 lis 2014, 22:37
przez norbertu
Nowe tylne drzwi do sedana w ASO kosztują 1700 gołe. Ja osobiście wstawiałbym do ASO jeśli nie jest to z Twojej winy, mi naprawę samych drzwi i lekko wgniecionego progu wycenili na 5600... śmiech na sali.

PostNapisane: 23 lis 2014, 23:00
przez widmo82
kropek101 napisał(a):Oddaj do dobrego warsztatu, jak nie ty byłeś winny muszą ci naprawiać na oryginalnych częściach i nie ma mowy żeby ci wciskali jakieś zamienniki na to się nie zgadzaj bo muszą naprawiać na oryginalnych podzespołach.

bla bla bla zgodnie z dyrektywa numer tyle i tyle, mozna wykonywac naprawy w celu przywrocenia stanu sprzed szkody na zamiennikach poniewaz prawo jest dziurawe i jak tylko producent zamiennika zadeklaruje, ze jest o porownywalnych parametrach jak oryginal to uznaje sie, ze wartosc auta nie zmienila sie. Dopisze jeszcze ubezpieczyciel, ze zgodnie z bla bla bla rzeczoznawcow, spadek wartosci auta moze byc uwzgledniony dla aut mlodszych niz 6lat.
Moja rada, jak Ci sie nie spieszy to uprzykrzaj sie im pismami, jak uznasz, ze juz nic wiecej nie wyrwiesz to napisz, ze wnosisz o wyplatę kwoty (ich ostatnia wycena+ np. 1000zl) w terminie 30dni od doreczenia pisma a w przeciwnym wypadku prosze uznac niniejsze pismo jako przedsadowe wezwanie do zaplaty :D

Jesli spieszy Ci sie to wal do ASO ale zapytaj na jakich czesciach beda robic. Popros o szczegolowy wydruk z uwzglednieniem technologii naprawy zgodnej z producenta wytycznymi. Zwykle ASO chce tez zarobic najwiecej wiec beda wciskali w wycene wszystko co uznaja, ze "moze sie uda" :)
Nie zdziw sie jak ASO zaproponuje nowe kołeczki do nadkola bo uznaja, ze sa jednorazowe a nie sa takie tanie :) W wycenie bedzie zapewne dodane tez zdjecie/zalozenie kola, realny koszt roboczogodziny czy tez prawidlowe zabezpieczenie auta podczas naprawy. Ubezpieczyciel "zapomni" uwzglednic w wycenie np. naklejki na drzwiach przy progu i tych czarnych na gorze ramy drzwi :)
Porada z ASO ma sens, postaraj sie o zastępczą trójke, moze nawet wyrwiesz nową BM :)
Swoją drogą to spadek wartosci auta bedzie ogromny i zastanawilbym sie nad poszukaniem szybko firmy ktora poprowadzilaby Cie za rękę i moze wyrwala przy okazji kase za spadek wartosci auta, stracony czas, zdrowie psychiczne....

PS: Jak to sie stalo?

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 23 lis 2014, 23:01
przez kropek101
Tragedii nie ma bardziej porysowane niż rozbite. Spokojnie możesz oddać nawet jutro gdzie ci się podoba i od razu brać zastępcze, ubezpieczalnia musi wszystko pokryć! Więc ja bym stawiał do ASO mają mega cenniki jak wycenią szkodę całkowitą bo elementów masz sporo to weźniesz kasę i postawisz do tańszego warsztatu i pokombinujesz.

a tak ogólnie wygląda to tak jedziesz autem do warsztatu, pokazujesz im auto wypisujesz dokumenty upoważnienie na naprawę odbiór kasy przez nich za naprawę, mówisz że chcesz zastępcze bo nie masz czym się poruszać, podpisujesz jeszcze kilka dokumentów i jedziesz do domu jak coś jeszcze jest potrzebne to cie poinformują. Na serwisie rzeczoznawca robi swoje rozbierają auto wycena i o wszystkim cię informują wyrażasz zgodę na dalszą naprawę chyba że szkoda całkowita czego u ciebie nie będzie i czekasz aż naprawią. Oddajesz zastępcze i wracasz naprawionym do domu. A oni rozliczają się z ubezpieczycielem.

Oczywiście musisz dokładnie sprawdzić czy nie odwalili fuszery i tu moja rada jak będziesz zostawiał auto do naprawy zanim oddasz kluczyki to aparat i poinformuj że robisz zdjęcie. Porób sobie dokładne fotografie stanu w jakim oddajesz mazdę a i nie zapomnij ustawić poprawnej daty w aparacie.

Miałem taką sytuację że oddałem auto do malowania przodu a obili mi drzwi i tak oddali. Oczywiście serwis się upierał że to już było jak im pokazałem zdjęcia to chcieli jeszcze wmawiać że musiałem to zrobić to jak jechałem do domu co też im nie wyszło i musieli malować dodatkowe 2elementy na ich koszt i oczywiście dać sam. zastępczy

Dopisano 23 lis 2014, 23:13:

Widmo bardzo ciężko dostać cokolwiek za uraz psychiczny, uszczerbek na zdrowiu czy stracony czas wiem bo to przerabiałem z żoną która miała uraz kręgosłupa.

Jednak co do zamienników nie zgodzę się bo np. rzeczoznawca ocenił mi auto u mnie na posesji ubezpieczalnia dała ceny zamienników np. maski 500zł nie zgodziłem się z ich kosztorysem oddałem auto na serwis. Serwis maskę ale już w oryginale wycenił na 2tyś zł i nie było jakoś dyskusji tylko płacili.
Jedyny problem jaki miałem to auto zastępcze bo chcieli dać tylko na czas naprawy jaki wyliczyli z tabelek a nie na cały okres kiedy byłem pozbawiony środka lokomocji.

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 24 lis 2014, 09:50
przez mrraven
czyli auto moge dac do aso mazdy do rzeszowa nawet jak oni mi zaproponuja inny warsztat gdzie aso nie bedzie uwzgledniane ? bo u mnie w stalowej aso mazdy nie ma tylko sa inne aso vw , fiat , toyota , ale mazdy nie ma i do rzeszowa mam 70 km. bo jest tez u nas auto wymiar siec partnerska co robi na czesciach mazdy przez ergo hestie. bo ja nie mam czasu na jakies bawienie sie w pieniadze zebym robil gdzies kompletowal czesci chce oddac auto na warsztat chce dostac zastepcze i zeby auto wygladalo tak jak kiedys.

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 24 lis 2014, 14:47
przez widmo82
zadzwon do rzeszowa czy robia u siebie takie naprawy, jak to wyglada itp.

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 26 lis 2014, 13:19
przez mrraven
w ciagu dalszym rozwoju sprawy auto trafia na servis od piątku na ria peugeot tam bedzie malowany i wykonana cała praca a na efekty poczekamy jak auto oddadza napewno zamieszcze zdjecie a dzis bylem umowiony z rzeczoznawca wycenil szkode jak bym chcial brac pieniadze na 2400 . to na servisie peugeot powiedzial ze jak bym mial to sam robic to by mi braklo pieniedzy jak oni wyliczyli lewy blotnik za 90 zł zenada zal.

PostNapisane: 26 lis 2014, 16:11
przez kalesoon
mrraven napisał(a):w ciagu dalszym rozwoju sprawy auto trafia na servis od piątku na ria peugeot tam bedzie malowany i wykonana cała praca a na efekty poczekamy jak auto oddadza napewno zamieszcze zdjecie a dzis bylem umowiony z rzeczoznawca wycenil szkode jak bym chcial brac pieniadze na 2400 . to na servisie peugeot powiedzial ze jak bym mial to sam robic to by mi braklo pieniedzy jak oni wyliczyli lewy blotnik za 90 zł zenada zal.


Peugeot w Rzeszowie? :P
Bo mnie czeka też walka z ubezpieczycielem, szkody mam małe, ale mogę być niestety kosztowne.

Daj znać jak cała akcja się potoczyła :)

Ps. jutro mam wycenę z rzeczoznawcy, jakieś pro-tipy? :)

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 26 lis 2014, 16:52
przez kropek101
W obecnych czasach nie opłaca się brać kasy bo ubezpieczalnie tak liczą szkody że nie starcza na naprawy.
Samo malowanie wyjdzie około 2,5tyś masz cały bok do malowania a serwisy teraz liczą około 500zł za element. Ciekawe na ile to serwis ci wyliczy.

PostNapisane: 27 lis 2014, 18:25
przez Ralf2107
Mi ostatnio po psie (pęknięte mocowanie halogena i uszkodzony zderzak) ubezpieczalnia zaproponowała 945zł :) Oddałem do ASO i naprawili bezgotówkowo za 4764,77zł :)

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 27 lis 2014, 21:35
przez radzix27
Ralf2107 – uderzyłeś w psa i za darmo naprawili Ci przód samochodu w ASO? Masz OC i AC?

PostNapisane: 27 lis 2014, 23:13
przez Ralf2107
Oczywiście, że z AC, za darmo nie ma nic ;)

PostNapisane: 28 lis 2014, 11:47
przez mrraven
ja mam 7 elementow do malowania do wymiany blotnik i lusterko a rzeczoznawca wycenil szkode na 2400 smiech na sali puste krzesla dlatego dalem na peugeot w jamnicy kolomnie servis :) od wtorku idzie auto do robienia bo nie ma dostepnego blotnika. za prace malarskie rzeczoznawca wyliczył 450 zl zeby pomalowac 7 elemntow ;) hahah pytalem sie czym mam to malowac sprayem czy walkiem. tak samo jak za blotnik policzył sobie 89 zł dlatego nie oplaca sie brac kasy lepiej oddac auto na servis a tamci niech placa proste :)

PostNapisane: 28 lis 2014, 13:41
przez sebek-71
Niby powinni naprawić na oryginałach jeśli szkoda ze sprawcy oc leci, ale wcale nie muszą.
A co wtedy jeśli na ori częściach np w aso po podliczeniu wyjdzie że naprawa przewyższa wartość, czyli szkoda całkowita???
Co zrobi ubezpieczyciel sprawcy w takim przypadku???...myślicie że zapłaci? :|

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 28 lis 2014, 17:21
przez kropek101
Zapłaci ale w takim przypadku katalog średnia wartość auta od tego odjąć wartość tego co pozostało z auta po kolizji i ubezpieczalnia tak czy siak wychodzi na swoje.

PostNapisane: 28 lis 2014, 18:04
przez sebek-71
Nie rozumie?To jak się wylicza szkodę całkowitą to ja wiem.Co w przypadku takim...Ubezpieczyciel sprawcy wylicza np:
-wartość auta sprzed szkody np.20.000zł
-koszt naprawy(na zamiennikach) np.10.000zł
Poszkodowany nie chce się na to zgodzić i oddaje auto do aso, gdzie wyceniają:
-koszt całkowity naprawy np. 18.000zł albo przekroczy wartość auta.
Co w takiej sytuacji, ubezpieczyciel sprawcy zapłaci aso???
Skoro poszkodowany ma prawo domagać się naprawy na ori częściach...Pomijam już sprawę dochodzenia utraty wartości rynkowej auta, bo tego też można dochodzić...

Re: Uszkodzony samochód ? Pytanie

PostNapisane: 28 lis 2014, 20:11
przez Jugotg
"koszt całkowity naprawy np. 18.000zł albo przekroczy wartość auta."
No to albo przekroczy albo nie?
W Twoim przykładzie auto możesz naprawić do 20.000 zł a nie do 20.001 zł, bo naprawa nie może przewyższać wartości samochodu (wtedy wg prawa naprawa nie jest ekonomicznie uzasadniona).
Utrata wartości samochodu jest liczona w samochodach do 5-6 lat, potem żaden rzeczoznawca sądowy nie policzy Ci jakiejkolwiek utraty wartości bo nie mają takich wytycznych.

PostNapisane: 29 lis 2014, 11:34
przez sebek-71
A co ty opowiadasz?Jeśli auto nie było bite, malowane, szpachlowane itp(a to łatwo jest sprawdzić np.miernikiem lakieru), jest w bardzo dobrym stanie technicznym, to jego wartość jest większa.
I to czy ma 2,3, czy 15 lat nie ma tu większego znaczenia!
Przykład:auto takie jak w opisie wyżej z roku 2000 warte 10.000zł, a identyczne(marka itd), naprawiane,malowane w złym stanie-warte 7000zł...
Jest różnica?
W takich przypadkach wytycznymi są cena i faktyczny stan techniczny-co każdy rzeczoznawca jest w stanie potwierdzić :)
Oczywiście ceny bierze się uśrednione, ale zawsze większa, czy mniejsza różnica jest.Większa na korzyść nowszych aut,mniejsza, ale jednak, na korzyść starszych...
Aha- ja zapytałem, czy ubezpieczalnia zapłaci te 18.000zł, skoro wcześniej wyliczyła mniej?
A jeśli tak, to poszkodowany mógłby przedstawić kosztorys z aso i do ręki dostać tę kasę...Mówimy tu cały czas o likwidacji szkody z oc tzn. do 100% wartości auta i nie szkodzie całkowitej...