W zeszłą sobotę mieliśmy wrócić ze Słowacji, ale nasza Maździna miała spore problemy z odpaleniem, a potem z samym jechaniem.
OD 8:00 rano próbowaliśmy się skontaktować z PZMot-em, w którym mieliśmy wykupione assistance na takie okazje (o ile to okazja) kilkadziesiąt (sic!) razy z czterech różnych telefonów. 80% to było odsłuchiwanie kretyńskiej muzyczki, kilka razy trafiliśmy na zajętą linię, udało nam się odnotować również trzy zrzuty.
Ostatecznie po kolejnym zatrzymaniu udało się dodzwonić ok. godziny 17:00 i sholować pojazd całe 20 km do warsztatu (wtedy już na Śląsku).
Możecie sobie wyobrazić poziom adrenaliny, stresu i wqurfffu w zimny samochodzie po raz enty na poboczu lub pasie awaryjnym autostrady.
PZMot nie poczuwa się do żadnej winy odpowiadając że po prostu mieli zbyt duże obłożenie – przez ponad 9 godzin ??????????
Ręce nam opadły i wszystko inne. Stanowczo nie polecam PZMotu w zakresie assistance.
Assistance w PZMOT – nie polecam!!!
Strona 1 z 1
To PZMot jeszcze działa? Nie kupił ich interrisk?
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
heh. kacha, pewnie znasz bardzo dobrze panie.. Sałatę i Wytrykus z VIG
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki