ja w zeszłym roku za Corse B miałem 630zł w Proama.
W tym roku dostałem ofertę 1700zł. Na umowie wznowienia w narożniku napis: Zniźki 0%.
Dzwoni i pytam czy po raz kolejny komputer się pomylił(za każdym razem się mylił jak dostawałem ofertę wznowienia pocztą). Pani mi mówi, że wygląda to na błąd bo prawie 4 krotna zwyżka nie jest możliwa bez żadnej szkody w minionym roku. Obiecuje wyjasnic sprawę i zweryfikować ofertę bo na pewno komputer się pomylił i przyznała, ze mieli awarię która sprawiała, że zniżka przechodziła do wznowienia z błędą wartością.
Na nastepny dzień telefon z informacją, że oferta 1700zł jest jak najbardziej prawidłowa.
WTF, wołać lekarza bo ktoś tu jest chory na umyśle.
Pani jest strasznie głupio co słychać w słuchawce. Wyjaśniła mi, że Proama zmieniła wewnętrzne naliczanie wysokości polisy OC, NIEZALEŻNE od zniżek podawanych w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
Oni sobie sami liczą zniżki i dla mnie wyliczyli 0%
Nie chciała niestety podać, jakie warunki muszę spełnić aby pozostać przy zniżkach z UFG.
Pani ostatecznie wyszła z twarzą z całej rozmowy. Zaoferowała mi rozwiązanie umowy OC zamiast pytac czy chcę przedłużać za 1700zł i próbowac mnie namówić

Plus dla niej bo przynajmniej całkowicie nie skompromitowała firmy. Nie była to jej wina, że firma odjebała taki numer więc nie wciskała mi absurdalnej umowy, mimo, że powinna bo za to jej płacą aby sprzedac piasek na pustyni.
Co nie zmienia faktu że komuś tam się sufit na łeb [tiiit]. Inaczej tego sie nie da określić.