Ubezpieczenie samochodu OC AC NW (wątek zbiorczy)
o qrdeBlade, to ciebie też trafili...
jeśli chodzi o Allianz to ja miałem z nimi nieprzyjemność jakieś 3 lata temu. chodziło tylko o przerysowanie przez kobitę w trakcie parkowania prawie całej lewej strony samochodu którym wtedy się poruszałem. jej wina była ewidentna (ślady na obu pojazdach), jednak nie poczuwała się do odpowiedzialności, więc wezwałem patrol. dostała mandat, więc byłem spokojny o dalszy rozwój sprawy. a tu się okazało, że Allianz nie przyznał odszkodowania, ponieważ wg nich mandat nie był dowodem winy i tego że sprawcą jest ich klientka, śmieszne, ale prawdziwe. jak powiedziałem to na policji, prosząc o szczegółową notatkę ze zdarzenia, to się mocno zdziwili, jednak nie odpuściłem. napisałem odwołanie do CLS, które likwidowało szkodę oraz do prezesa allianzu, gdzie postraszyłem trochę sądem i rzecznikiem ubezpieczonych i dołączyłem szczegółową notatkę policji, którą i tak dyktowałem pani aspirant, która się mnie spytała, co ja chcę, by w niej było
w wyniku tego dostałem najpierw drugą decyzję z CLS przyznającą odszkodowanie w części wcześniejszej kalkulacji, a za 2 dni pismo od prezesa z przeprosinami i przyznaniem pełnej kwoty kalkulacji. więc jak widać walą w ch*ja i trzeba się odwoływać.
jeśli chodzi o Allianz to ja miałem z nimi nieprzyjemność jakieś 3 lata temu. chodziło tylko o przerysowanie przez kobitę w trakcie parkowania prawie całej lewej strony samochodu którym wtedy się poruszałem. jej wina była ewidentna (ślady na obu pojazdach), jednak nie poczuwała się do odpowiedzialności, więc wezwałem patrol. dostała mandat, więc byłem spokojny o dalszy rozwój sprawy. a tu się okazało, że Allianz nie przyznał odszkodowania, ponieważ wg nich mandat nie był dowodem winy i tego że sprawcą jest ich klientka, śmieszne, ale prawdziwe. jak powiedziałem to na policji, prosząc o szczegółową notatkę ze zdarzenia, to się mocno zdziwili, jednak nie odpuściłem. napisałem odwołanie do CLS, które likwidowało szkodę oraz do prezesa allianzu, gdzie postraszyłem trochę sądem i rzecznikiem ubezpieczonych i dołączyłem szczegółową notatkę policji, którą i tak dyktowałem pani aspirant, która się mnie spytała, co ja chcę, by w niej było

póki co, niczego nie szukam...
- Od: 31 maja 2007, 15:09
- Posty: 500
- Skąd: duchem wciąż we wRocku ciałem na usrynowie
- Auto: 626 GF FS 136KM
Devo_Y napisał(a):jednak nie poczuwała się do odpowiedzialności,
może dlatego były problemy.. mam oświadczenie sprawcy, wina jest ewidentna, mam nadzieję że będzie ok..
Foty












generalnie tragedii niby nie ma ale i tak ból

Blade Allianz w tej sytuacji raczej nie zasądzi całkowitej straty. Z rozpatrywaniem odwołań i wypłatami odszkodowań raczej nie ma problemu (choć w tej materii głównie PZU ostatnio mile zaskakuje
), chociaż zdarza się, ze liczą szkodę według jakiegoś wydumanego cennika (zwłaszcza jeśli chodzi o robociznę).
Trzeba prowadzić negocjacje z likwidatorem już przy robienu fotek – nie żeby nagabywać do korupcji – ale do dobrego opstrykania i opisu – wskazane jest zabrać auto i umieścić u blacharza (najlepiej zaufanego), który po demontażu kilku części wzywa na dodatkowy opis (jesli to konieczne a z reguły tak, bo większości usterek nie widać) – zawsze można coś dodać...
Mocna ją walnąłeś? Jak mocno zhamowałeś? To Polo przed twoją M to od dzwona?
Nie powinno być problemu – ale ja na Twoim miejscu dogadywał się z majstrem na boku na układ: majster wystawia faktury dla Ubezpieczyciela (bo z punktu widzenia Allianz tak będzie bardziej wiarygodnie), Ty na podstawie faktur dostajesz zwrot kasy (np. na Twoje konto) i płacisz majstrowi np. -15%. Tym sposobem masz na nowe skarpetki albo buciki dla Magdy – jeszcze się ucieszy że prezent dostanie i następnym razem lepiej bedzie hamowała
...a ból jest i chyba wszyscy rozumieją!
Trzeba prowadzić negocjacje z likwidatorem już przy robienu fotek – nie żeby nagabywać do korupcji – ale do dobrego opstrykania i opisu – wskazane jest zabrać auto i umieścić u blacharza (najlepiej zaufanego), który po demontażu kilku części wzywa na dodatkowy opis (jesli to konieczne a z reguły tak, bo większości usterek nie widać) – zawsze można coś dodać...
Mocna ją walnąłeś? Jak mocno zhamowałeś? To Polo przed twoją M to od dzwona?
Nie powinno być problemu – ale ja na Twoim miejscu dogadywał się z majstrem na boku na układ: majster wystawia faktury dla Ubezpieczyciela (bo z punktu widzenia Allianz tak będzie bardziej wiarygodnie), Ty na podstawie faktur dostajesz zwrot kasy (np. na Twoje konto) i płacisz majstrowi np. -15%. Tym sposobem masz na nowe skarpetki albo buciki dla Magdy – jeszcze się ucieszy że prezent dostanie i następnym razem lepiej bedzie hamowała
...a ból jest i chyba wszyscy rozumieją!
- Od: 6 maja 2009, 23:49
- Posty: 8
- Skąd: Wrocław
- Auto: 6 GY
Śruba napisał(a):o Polo przed twoją M to od dzwona
tak, to on. ma rozwalone drzwi pasażera i próg
Śruba napisał(a):Mocna ją walnąłeś? Jak mocno zhamowałeś?
dzwon mi się wydaje mocny ale to inaczej się odbiera kierując a inaczej oglądając z zewnątrz.. samo uderzenie mogło być nie wiem, przy 20 km/h
Jutro ma być rzeczoznawca na oględziny auta a ja jestem na etapie szukania dobrego warsztatu

jeśli masz cały reflektor, to ułam mu mocowanie, jesli grill się trzyma – patrz wyzej. Nawet jeśli uznają Ci szkodę całkowitą, to walcz o jak najniższa wartosć wraku, żeby dali jak najwięcej kasy.
średnio ogarnięty lakiernik bierze 200zł/element.
Maska pójdzie do naprawy, błotnik, pas i zderzak wymiana.
Nie wiem jaką to auto ma wartość rynkową, ale spokojnie je zrobisz i powinno jeszcze coś Ci zostać na piwo..
Mocowanie zderzaka jest do sklejenia, maska i błotnik spokojnie do naprawienia, podszpachlowania, pas dobrze by było wymienić, ale wielkiej tragedii nie ma, dobry blacharz go zreanimuje.
Zastanów się, czy aby na pewno ten halogen ocalał, zawsze kilka groszy więcej
Jesli Twój lakiernik tego nie ogarnie, zapraszam do Bydgoszczy
średnio ogarnięty lakiernik bierze 200zł/element.
Maska pójdzie do naprawy, błotnik, pas i zderzak wymiana.
Nie wiem jaką to auto ma wartość rynkową, ale spokojnie je zrobisz i powinno jeszcze coś Ci zostać na piwo..
Mocowanie zderzaka jest do sklejenia, maska i błotnik spokojnie do naprawienia, podszpachlowania, pas dobrze by było wymienić, ale wielkiej tragedii nie ma, dobry blacharz go zreanimuje.
Zastanów się, czy aby na pewno ten halogen ocalał, zawsze kilka groszy więcej
Jesli Twój lakiernik tego nie ogarnie, zapraszam do Bydgoszczy
Syrena 104 '69
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
- Od: 10 lip 2007, 10:05
- Posty: 74
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: S-type 3,0 V6 i CX-7 2,3 T
Spoko
Trzeba walczyć o swoje, pokazywać na oględzinach najmniejszy nawet odprysk w rejonach miejsca uszkodzonego, kłócić się o każdą ryskę i śrubkę
Generalnie miałem już kilka stłuczek z czyjegoś OC i powiem Wam, że nie zdarzyło mi sie jeszcze nie wyjść na delikatny plus
Trzeba walczyć o swoje, pokazywać na oględzinach najmniejszy nawet odprysk w rejonach miejsca uszkodzonego, kłócić się o każdą ryskę i śrubkę
Generalnie miałem już kilka stłuczek z czyjegoś OC i powiem Wam, że nie zdarzyło mi sie jeszcze nie wyjść na delikatny plus
Syrena 104 '69
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
4 koła, 3 cylindry, 2 takty, 1 samochod
- Od: 10 lip 2007, 10:05
- Posty: 74
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: S-type 3,0 V6 i CX-7 2,3 T
Generalnie miałem już kilka stłuczek
Kupując blachy używki zawsze wychodziłem na duży plus. A pozostałości przeznaczałem na mechanikę.
Lub np. dwie stłuczki w mojej byłej BG, samochód naprawiony i sprzedany starczyły na mx-3 1997 rok.
a jesli nie ozekną szkody calkowitej to ja bym robil to bezgotówkowo wtedy napewno nie wyjdziesz zle jesli maska nie byla nigdy robiona (sprawdza to testerem grubosci lakieru) to zaloza ci inna i pomaluja jesli byla robiona to wtedy moga ja zrobic jeszcze raz tak samo błotnik itd.biorąc bezgotówkowo napewno nie stracisz a co do zgarnięcia kasy na konto to musisz sie zastanowic czy chce ci sie odwoływac od decyzji ktora moze byc za niska a to wszystko niepotrzebna strata czasu. Ja niedawno tez mialem dzwona malego i naprawiam bezgotówkowo i juz przeszło 2 tygodnie sie schodzi z tym a jeszcze jak bym sie mial odwolywac to chyba bym sie nie doczekal autka
[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images45.fotosik.pl/246/0ba8b8712dce9563.jpg[/img][/url]
www.323-klub.pl
www.323-klub.pl
- Od: 30 sie 2008, 16:31
- Posty: 257
- Skąd: Łowicz/Warszawa
- Auto: Było 323F BA Z5 94r.
Jest Xedos 6 V6
Blade napisał(a):może dlatego były problemy.. mam oświadczenie sprawcy, wina jest ewidentna, mam nadzieję że będzie ok..
nie chce Cie dobijać ale czasem tak jest,ze sprawca podpisuje oswiadczenie a potem sie miga w ubezpieczalni "ja byłem w szoku, to nie moja wina" itp, itd.
Mam nadzieje, ze w Twoim przypadku nie bedzie j.w.
Pozdrawiam.
Była 626 GE KL | Była 323 BG B6 "małyszolot"; Będzie... :D | Kiedyś zdobywczyni 997 obecnie 69 ;) |
- Od: 7 wrz 2006, 22:19
- Posty: 738
- Skąd: Złą sławą owiane /WWL
- Auto: mazda 6
Żanetka napisał(a):nie chce Cie dobijać ale czasem tak jest,ze sprawca podpisuje oswiadczenie a potem sie miga w ubezpieczalni "ja byłem w szoku, to nie moja wina" itp, itd.
dlatego najlepiej miec jakiegos swiadka wtedy bedzie ciezko mu sie wywinąc nawet jak ktos z toba jechal to podajesz go na swiadka i juz bedzie ok
[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images45.fotosik.pl/246/0ba8b8712dce9563.jpg[/img][/url]
www.323-klub.pl
www.323-klub.pl
- Od: 30 sie 2008, 16:31
- Posty: 257
- Skąd: Łowicz/Warszawa
- Auto: Było 323F BA Z5 94r.
Jest Xedos 6 V6
kociak napisał(a):Żanetka napisał:
nie chce Cie dobijać ale czasem tak jest,ze sprawca podpisuje oswiadczenie a potem sie miga w ubezpieczalni "ja byłem w szoku, to nie moja wina" itp, itd.
dlatego najlepiej miec jakiegos swiadka wtedy bedzie ciezko mu sie wywinąc nawet jak ktos z toba jechal to podajesz go na swiadka i juz bedzie ok
mam świadka i podałem go w dokumentacji, rzeczoznawca orzekł szkodę całkowitą – naprawa nieuzasadniona ekonomicznie. Czekam na wycenę i tu się martwię.. Wartość rynkowa padła niewielka, od tego odjąć wartość wraku i nie wiadomo czy na części wystarczy nie mówiąc o malowaniu i robociźnie :/
Z dobrych wiadomości – na 90 % pas przedni i konstrukcja auta jest OK
Ale to sie okaże u mechanika. Tak czy inaczej trzeba szukać części...
Teraz pytanie jeszcze:
Jak wygląda procedura odwołania się od wyceny jeśli wg mnie będzie za niska?
Gościowi została przedstawiona historia auta, wykaz nowych części ( zawias, opony ), niski przebieg który on uznał za prawdziwy itd. Ale kręcił nosem że stare

Blade napisał(a):Z dobrych wiadomości – na 90 % pas przedni i konstrukcja auta jest OK
To akurat dobre wieści
Blade napisał(a):Teraz pytanie jeszcze:
Jak wygląda procedura odwołania się od wyceny jeśli wg mnie będzie za niska?
Gościowi została przedstawiona historia auta, wykaz nowych części ( zawias, opony ), niski przebieg który on uznał za prawdziwy itd. Ale kręcił nosem że stare, zardzewiałe
i miało wcześniej "przygody"
Podpytaj tego znajomego blacharza-lakiernika – może okazać się pomocny i jak było powiedziane wyzej powinno zostać na niejedno piwko.
- Od: 6 maja 2009, 23:49
- Posty: 8
- Skąd: Wrocław
- Auto: 6 GY
Porek napisał(a):Blade napisał:
Kolega mi powiedział że przy wypłaceniu odszkodowania ze szkody całkowitej auto jest złomowane
Zmień kolegę.

Porek napisał(a):Szkoda całkowita to nie kasacja pojazdu.
Możesz to spokojnie naprawić i jeździć dalej.
Tak tylko gdzies tam mnie doszly sluchy ze trzeba zrobic nowe badanie techniczne dopuszczajace samochod do jazdy ale czy to prawda to nie mam pojecia

Co do wraku auta to ja im chcialam wcisnac 626 (za ta cene co mi powiedzieli ze niby tyle jest warta) ale niestety nie chcieli
Była 626 GE KL | Była 323 BG B6 "małyszolot"; Będzie... :D | Kiedyś zdobywczyni 997 obecnie 69 ;) |
- Od: 7 wrz 2006, 22:19
- Posty: 738
- Skąd: Złą sławą owiane /WWL
- Auto: mazda 6
nie trzeba robić badania raczej, na dobrą sprawę moglbym naprawić swoja GF przed liftem i jezdzic a przeglad zrobic dopiero wtedy jak by "wychodzil"Żanetka napisał(a):Porek napisał(a):Blade napisał:
Kolega mi powiedział że przy wypłaceniu odszkodowania ze szkody całkowitej auto jest złomowane
Zmień kolegę.
Porek napisał(a):Szkoda całkowita to nie kasacja pojazdu.
Możesz to spokojnie naprawić i jeździć dalej.
Tak tylko gdzies tam mnie doszly sluchy ze trzeba zrobic nowe badanie techniczne dopuszczajace samochod do jazdy ale czy to prawda to nie mam pojecia![]()
mnie również zaproponowano dziś szkodę całkowitą, ale kolega pracujący w aso forda skonsultował całą sprawę (przesłałem mu propozycję pzu wraz z kalkulacją) z kolegą załatwiającym takie sprawy w tym aso z pzu i powiedział, że po pierwsze bardzo zaniżyli koszty naprawy (z resztą nie wszystko zostało w tej kalkulacji ujęte), bo dali 3200, jemu wg tej samej kalkulacji, tylko po rzeczywistych cenach wyszło 4500
po drugie w przypadku wypłaty odszkodowania z oc sprawcy nie ma czegoś takiego jak szkoda całkowita i by tego nie przyjmować, bo jest bardzo nie korzystna (podobno to taki wybieg ubezpieczalni, który bardzo im się opłaca, bo liczy się od 70% wartości auta i jak poszkodowany przyjmie to mają git – jeśli sobie dobrze przypominam, to już ktoś kiedyś pisał o tym na forum). z tego co mówił w przypadku wypłaty z oc sprawcy należy się naprawa do 100% wartości auta i łachy nie robią, tylko kalkulację odszkodowania będą starać się zaniżyć. nie wiem jak ty zamierzasz Blade, ale ja w tej sytuacji nie przyjmuję propozycji szkody całkowitej i walczę dalej. póki co dołączę do odwołania wszystkie faktury za to co wymieniłem auto do tej pory, fakturę zakupu auta, bo sobie życzą i oddaję do kolegi do aso na demontaż uszkodzonych części i powtórne oględziny rzeczoznawcy. a jak wywalczę to biorę forsę i w nogi
życzę powodzenia
po drugie w przypadku wypłaty odszkodowania z oc sprawcy nie ma czegoś takiego jak szkoda całkowita i by tego nie przyjmować, bo jest bardzo nie korzystna (podobno to taki wybieg ubezpieczalni, który bardzo im się opłaca, bo liczy się od 70% wartości auta i jak poszkodowany przyjmie to mają git – jeśli sobie dobrze przypominam, to już ktoś kiedyś pisał o tym na forum). z tego co mówił w przypadku wypłaty z oc sprawcy należy się naprawa do 100% wartości auta i łachy nie robią, tylko kalkulację odszkodowania będą starać się zaniżyć. nie wiem jak ty zamierzasz Blade, ale ja w tej sytuacji nie przyjmuję propozycji szkody całkowitej i walczę dalej. póki co dołączę do odwołania wszystkie faktury za to co wymieniłem auto do tej pory, fakturę zakupu auta, bo sobie życzą i oddaję do kolegi do aso na demontaż uszkodzonych części i powtórne oględziny rzeczoznawcy. a jak wywalczę to biorę forsę i w nogi
życzę powodzenia
póki co, niczego nie szukam...
- Od: 31 maja 2007, 15:09
- Posty: 500
- Skąd: duchem wciąż we wRocku ciałem na usrynowie
- Auto: 626 GF FS 136KM
łatwo się mówi...Devo_Y napisał(a): nie wiem jak ty zamierzasz Blade, ale ja w tej sytuacji nie przyjmuję propozycji szkody całkowitej i walczę dalej. póki co dołączę do odwołania wszystkie faktury za to co wymieniłem auto do tej pory, fakturę zakupu auta, bo sobie życzą i oddaję do kolegi do aso na demontaż uszkodzonych części i powtórne oględziny rzeczoznawcy. a jak wywalczę to biorę forsę i w nogi![]()
życzę powodzenia
jak chcesz postawić na swoim to musi sprawa skończyć się w sądzie bo prawda taka ze ubezpieczalnie wiedza ze klient najczesciej nie chce komplikacji i kase jak najszybciej wiec wiekszosc ludzi sie godzi.
W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 29.05.2009r. TU Allianz Polska SA informuje, że zgodnie z rozliczeniem
szkody całkowitej kwota naliczonego odszkodowania to 3400 zł.
Czy dobrze rozumiem że taką kwotę dostanę na konto
W rozmowie telefonicznej poinformowano mnie, że czekają na dokumenty od sprawcy wypadku i po ich otrzymaniu w ciągu 2 tygodni powinienem otrzymać przelew. Generalnie na załatwienie całej procedury od zgłoszenia mają miesiąc podobno..

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki