Kredyt mieszkaniowy

Zagadnienia prawne i porady w różnych sytuacjach drogowych.

Postprzez nemi » 7 sty 2010, 13:35

Grzyby napisał(a):Jak myślisz że banki są zainteresowane tym żeby klienci nie spłacili kredytu, a w konsekwencji zajęciem mieszkania to jestes w dużym błędzie.
Żaden to interes dla banku bujać się z mieszkaniem żeby je sprzedać.

Otóż to – banki trzęsą tyłkami, żebyś nie wpadł w spiralę kredytową i że nie wyrwą od Ciebie pieniędzy nigdy ;).

zahariash napisał(a):Problem jest w tym, że gdy komuś w banku, wyskoczą niebezpieczne współczynniki ryzyka to bank przestaje być pomocny i klient błyskawicznie staje się wrogiem... i już nie jest miło.

O jakich współczynnikach ryzyka mówisz?
Bank przeprowadza scoring raz, kiedy bierzesz kredyt i nie interesuje się Tobą przez kolejne 30 lat, pod warunkiem, że płacisz co miesiąc. Ewentualnie jeszcze w momencie, kiedy następuje jakieś załamanie na rynku mieszkaniowym bank może chcieć dodatkowego zabezpieczenia oprócz hipoteki.
Potem nie mają wyjścia – muszą z Tobą współpracować. Windykacja kosztuje w... y... bardzo dużo.


zahariash napisał(a):@nemi, ty w PKO BP masz większe chody niż inni

Nie byłem pracownikiem PKO... W Wawie mnie zlewali, bo nie brałem znów takiego dużego kredytu jak na tutejsze warunki, ale ostatecznie kredyt wziąłem w Krasnymstawie, gdzie ta kwota już była szalona i byli chętni na współpracę :).
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez brii » 7 sty 2010, 13:57

Grzyby napisał(a):Jak myślisz że banki są zainteresowane tym żeby klienci nie spłacili kredytu, a w konsekwencji zajęciem mieszkania to jestes w dużym błędzie.
Żaden to interes dla banku bujać się z mieszkaniem żeby je sprzedać.

Z mieszkaniami może i tak jest, ale znam "historię" gdzie bank pod koniec kredytu załatwił gościa budującego małe centrum handlowe i opchnął je innemu, podobna sytuacja była z hotelem i tym bankiem (lokalny bank, już nieistniejący) ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Grzyby » 7 sty 2010, 13:59

brii napisał(a):lokalny bank

takich nie bierzemy pod uwagę przy kredytach mieszkaniowych (no chyba że mamy nierówno pod kopułą) :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez zahariash » 7 sty 2010, 15:36

nemi napisał(a):O jakich współczynnikach ryzyka mówisz?
Bank przeprowadza scoring raz, kiedy bierzesz kredyt i nie interesuje się Tobą przez kolejne 30 lat, pod warunkiem, że płacisz co miesiąc. Ewentualnie jeszcze w momencie, kiedy następuje jakieś załamanie na rynku mieszkaniowym bank może chcieć dodatkowego zabezpieczenia oprócz hipoteki.
Potem nie mają wyjścia – muszą z Tobą współpracować. Windykacja kosztuje w... y... bardzo dużo.


Ale to chyba jasne, że pisałem o sytuacji, gdy nie możesz zapłacić i idziesz do banku o tym pogadać i jakoś rozwiązać problem. Gdy płacisz to pewnie, że nie ma problemu. Choć też nie do końca (ostatnie zmiany kursów walut i śmieszne zaproszenia do renegocjacji umowy wysyłane przez bank).

Nie pisałem też, że bak zrywa współpracę. To byłoby głupie. Współpracują, a jakże. Tylko z dnia na dzień zmienia się relacja między klientem a bankiem. Po prostu jest dużo mniej przyjemnie...

I wierz mi. Są takie sytuacje, że bank wybierze windykcję. Wystarczy, że dowie się o dodatkowych kredytach... jak się zorientuje, że nie tylko on ma problemy z wyegzekwowaniem spłaty to się robi agresywny. To jest już sytuacja skrajna, ale poznana z pierwszej ręki od osoby, która przesadziła z kredytami i to mocno.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 14:18
Posty: 210
Skąd: Lubelskie
Auto: MX-6 2.5 V6 '92

Postprzez nemi » 7 sty 2010, 15:44

zahariash napisał(a):Ale to chyba jasne, że pisałem o sytuacji, gdy nie możesz zapłacić i idziesz do banku o tym pogadać i jakoś rozwiązać problem.

Ale spytałem o te współczynniki ;)
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Grzyby » 7 sty 2010, 16:29

zahariash napisał(a):To jest już sytuacja skrajna, ale poznana z pierwszej ręki od osoby, która przesadziła z kredytami i to mocno

Wiesz, jak ktoś nie potrafi myśleć to przywołanie do rzeczywistości bywa brutalne ...
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Szymon » 7 sty 2010, 23:30

Grzyby napisał(a):Żaden to interes dla banku bujać się z mieszkaniem żeby je sprzedać.

Dokładnie, tym bardziej, że jeśli bank juz je sprzeda to zazwyczaj po niższej cenie niż "normalnie"..

Poza tym..możesz sprzedać mieszkanie, spłacić kredyt..
brii napisał(a):bank pod koniec kredytu załatwił gościa budującego małe centrum handlowe i opchnął je innemu, podobna sytuacja była z hotelem i tym bankiem (lokalny bank, już nieistniejący)

kosmos jakiś totalny :)

Grzyby napisał(a):Wiesz, jak ktoś nie potrafi myśleć to przywołanie do rzeczywistości bywa brutalne ...

otóż to...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2008, 00:01
Posty: 6452 (360/160)
Skąd: Tarnowskie Dziury
Auto: ‘13 Lexus IS250 III
‘16 Scenic w Longu
‘03 Mx-5 NB FL Silver Blues

Postprzez nemi » 8 sty 2010, 14:20

Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez krzych » 9 sty 2010, 01:22

nemi napisał(a):Bank przeprowadza scoring raz, kiedy bierzesz kredyt i nie interesuje się Tobą przez kolejne 30 lat

W modulach kredytowych oprogramowania bankowego to kilka danych do formularza i przelicza sie na nowo. Generalnie nie jest problem to zrobic i robi sie to gdy jakikolwiek czynnik ryzyka na to wskaze (np. mniejsze przychody na ROR).

zahariash napisał(a):Są takie sytuacje, że bank wybierze windykcję.

Sa. Wybierze. I szczerze wspolczuje takiej osobie, dlatego nalezy zasuwac do banku z informacja _przed_ faktem np. braku wplywu czy nizszego wplywu (utrata pracy) i negocjowac "wakacje", najlepiej od razu na rok minimum, bo banki czesto maja w umowach zapisy o maksymalnej ilosci takich wakacji... A jesli znajdziemy robote szybciej, splacimy czesc kapitalu wczesniej co obnizy lekko rate i ulzy nam w przyszlosci.

Co do zas samej oplacalnosci kredytu o ktora pytal Akar, sprawa jest banalna:

1. Za ile wynajmiesz mieszkanie w takim budownictwie i o takiej samej wielkosci w tym samym miejscu? – jesli za tyle samo lub wiecej co rata kredytu, sprawa jasna – jesli za niewiele mniej, patrz nastepny punkt.
2. Placac za wynajem mieszkania, kupujesz sobie miesiac okresu przebywania w CUDZYM. Placac rate kredytu, placisz za miesiac przebywania WE WLASNYM. Rezultat – po ilustam latach kredytowania, posiadasz mieszkanie. Po takim samym okresie wynajmu, posiadasz pudlo na ulicy jak sobie je kupisz :P

Z powyzszego wynika jasno, ze dla wynajmujaych, nawet jesli rata wyjdzie zalozmy o polowe wyzsza niz wynajem, dalej sie oplaca (szczegolnie ze kupujac wieksze, mozna komus wynajac pokoj jesli sie ma taki kaprys i styl zycia – znam takich – z daleka, ale znam ;) ).

Natomiast jesli ktos chce kupic sobie chate mieszkajac "u cioci" lub co gorsza, zrodzicami, coz... Przejscie na swoje zawsze jest brutalne. Ja najpier placilem za wynajem, ale tylko dlatego, ze nie bylem zwiazany z zadnym miejscem. Koszt taki jaki mialem wynikal z tego, ze niezdzilem sie w 23m2 czego nikomu nie zycze – ale dzieki temu wybralem swobodnie miejsce i teraz mam co chcialem, czyli wieeeelki kredyt i drugi wieeeelki, ale w porownaniu z nim to malutki na samochod ;)

A co bym mial bez bankow/kredytow? Wynajete mieszkanie i VW Polo 10 letnie :D Kredyt jest dobry, byle nie dac sie oszukac.

PS. W calym tym wywodzie pomijam aspekt o ktorym byla mowa (Grzyby/nemi) czyli "zarobku" na kwocie mieszkania, ktory jest ewidentnym dodatkowym plusem. W razie jakby co... Stac Cie chocby na lekarza :P (czego nikomu nie zycze)
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Pit » 9 sty 2010, 10:59

Kredyt panowie ma tą przewagę nad oszczędzaniem, że z pieniędzy, które musisz odłożyć na bok korzystasz od razu (mieszkanie na przykład). Co Ci z tego, że oszczędzając kupisz sobie M-4 w wieku 50 lat? :) I za ten właśnie komfort się płaci, czasem więcej, czasem mniej :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lut 2005, 06:56
Posty: 6414 (0/3)
Skąd: Suburbia
Auto: FD3S

Postprzez Grzyby » 9 sty 2010, 11:06

Pit napisał(a):Kredyt panowie ma tą przewagę nad oszczędzaniem

że do oszczędzania ciężko się przyzwyczaić. A jak już kupka jest, to zawsze znajdzie się powód żeby z niej przy tej czy innej okazji trochę zabrać. A jak się kredyt ma, to się go spłaca :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez krzych » 9 sty 2010, 16:57

Grzyby napisał(a):że do oszczędzania ciężko się przyzwyczaić. A jak już kupka jest, to zawsze znajdzie się powód żeby z niej przy tej czy innej okazji trochę zabrać.

A ja tam umialem i zaoszczedzilem sobie na polo, ale taka kupka jak byla na polo potrzebna to bym musial niezle g... nawalic, zeby mieszkaqnie kupic i skonczylbym jak Pit prawi – z 80 na karku w pudle spiac odebralbym klucze i nawet by mi sie juz nie chcialo sprawdzac do czego te klucze ;P
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki