Nie ma jeszcze CX-5 w tym dziale więc czas poczynać !
Miałem kiedyś wspaniałą 323F. Tę z chowanym oczętami – wiem, wiem -powinienem znać oznaczenie kodowe
Była kompletnie bezawaryjna, więc wybór nie powinien dziwić. Bardzo chcieliśmy CX-7 i z tą myślą udaliśmy się do najbliższego dealera. Problem rozbił się o automat. Nie ma. Przynajmniej w wersji europejskiej. Pięknie kurna... Natomiast sprzedawca poinformował, że za pół roku będzie młodsza siostra w automacie. No i poczekaliśmy planując i przeliczając.
Co do tego, że kolor 34K czyli White Pearl jest najpiękniejszy, byliśmy zgodni od samego początku. Natomiast cena była przedmiotem mocnych dyskusji. Bardzo chciałem mieć system Bose-a na pokładzie, głownie z sentymentu do muzy lat 80-tych. Nagłośnienie to jest oferowane niestety w wersji najdroższej i tu był problem, bo cena tej wersji w automacie jest niemała. Problem rozwiązał się sam na jeździe próbnej. Przejechałem się automatem i byłem mocno rozczarowany. Może jestem trochę skrzywiony faktem, że pojeździłem Lexami (niestety nie moimi :/), a może skrzynia ta wymaga po prostu dopracowania. Odpuściliśmy automat z racji głośności i dziwnego medytowania komputera nad faktem czy bieg zmieć czy też nie, a jeżeli już to czy w górę czy może w dół. Słowem – rachunek poszedł od razu o osiem koła w dół. Goood.
Z tą wiedzą złożyliśmy podpis pod umową na wersję benzynową w manualu, 4x4 na pełnym wypasie u Goworowskiego w Gdańsku. Całą transakcję od początku prowadził Pan Zbyszek wykazując się fachowością i zrozumieniem klienta. Zdecydowałem się to napisać, bo nie jest to wcale takie logiczne i jasne. Zakładam, że sprzedawcy są na jakimś procencie od ilości sprzedanych samochodów a jednak podejście do klienta, co dziwne, mają często niechlujne. Z przyjemnością więc odnotowuję ten fakt.
Przyszło czekać cztery miesiące śledząc prom i podniecając się niezdrowo, ale opłaciło się. Tadam !
Mazdą byliśmy oczarowani od samego początku i uczucie to nie osłabło. Spełnia nasze marzenia choć nie wszystko się nam podoba. Do rzeczy:
Plusy:
– jest piękna
– kupując, jednym z najważniejszych kryteriów była niezawodność. Ta u Mazdy jest mocno ugruntowana, a wiedza że to w zasadzie pierwszy samodzielny model od rozwodu z Fordem dodatkowo cieszy (od zawsze prywatnie jeżdżę tylko japońcami).
– nie jest samochodem tuzinkowym. Większość naszych rodaków musi kupić Tiguanka czy X3 bo to poprawne politycznie
– wyposażenie jest na tę klasę i pieniądze bardzo przyzwoite.
– bardzo dobre prowadzenie i trakcja.
– benzynaaaaaa ! Po ostatnim super dizelku mam dość. Silnik benzynowy jest mniej skomplikowany i liczę, że będzie z nim mniej kłopotów. Nie chcę już słyszeć o kołach dwumasowych, filtrach DPF, turbinach, smokach itp. irytujących urządzeniach. Niewysilona benzyna czysto teoretycznie powinna być wieczna i bardzo mi się podoba fakt, że Mazda idzie w tym kierunku. Szkoda tylko, że nie był dostępny silnik 2.5l.
– bardzo fajnym gadżetem są automatyczne światła długie. Uwielbiam ten bajer.
– SCBS również dał się poznać z dobrej strony. Przy zagapieniu się w korku i późnym naciśnięciu hamulca dało się poczuć jak system dodatkowo zwiększył ciśnienie w układzie i docisnął hamulec. Gdybym nie wiedział, że to sprawa elektroniki i nie zobaczył komunikatu na wyświetlaczu, pomyślałbym, że to anioł stróż
– dobra ergonomia, genialnie składane siedzenia z tyłu, co jest nam niezmiernie potrzebne z racji wożenia prawie pięćdziesięciokilogramowego potwora w bagażniku.
– jest zrobiona rdzennie w Japonii ich małymi dokładnymi rączkami i zakonserwowana hamerykańskim atomem.
Minusy:
– ma kilka chorób wieku dziecięcego choć mało dokuczliwych. Są to: słynna drżąca maska i lusterka oraz drżący głośnik lewy przedni.
– potrafi (choć sporadycznie) zawiesić się navi oraz bluetooth. Pomaga ponowne uruchomienie silnika (może system stoi na Windowsie

– czasem trzeba dwukrotnie wysprzęglić by weszła jedynka a przy wrzucaniu dwójki zdarza się usłyszeć klekotanie. To jak wiem klasyka w Mazdach
– brak pamięci fotela kierowcy.
– od sezonu zimowego przestał działać i-Stop. Okazuje się, że gdy czujnik raz źle zapamięta naładowanie, to mamy pozamiatane. Trzeba jechać do Mazdy na ponowne formatowanie aku. Dzień bez wozu. Brrrrr.
– tandetnie zamocowany podłokietnik. Gdy dwie osoby jadą z przodu następuje przepychanie podłokietnika z jednej strony na drugą. Gdy mamy kogoś wysokiego z tyłu i pcha kolanami jest jeszcze ciekawiej
– światło w bagażniku którego mogliby równie dobrze nie montować w ogóle.
– słaby lakier. Jest tak miękki (a Mazda nakłada go w wyjątkowo cienkiej warstwie, aż chętnie zapytałbym japońca za to odpowiedzialnego komu ma to służyć), że kamyczki szybciutko go modelują w siteczko.
– brak w opcjach szyberdachu.
– słabe ciśnienie spryskiwaczy.
– traktowanie klienta jak idioty. Dla przykładu – zmienia się ciśnienie w oponach i otrzymujemy następujący komunikat:
Czyli:
– czerwony ostrzegawczy trójkąt,
– kontrolkę nieprawidłowego ciśnienia opon,
– informacja tekstowa po prawej (komputer),
– sygnał ostrzegawczy w czasie jazdy.
Osobiście nie wiedziałem co się wali zanim do mnie nie doszło. Kompletnie bez sensu. Brakowało tylko telefonu z Japonii o spadku ciśnienia.
Kolejnym przykładem jest informowanie zimą o niskiej temperaturze. Uważam, że normalnemu człowiekowi wystarczy informacja o temperaturze. Może migająca przez kilka sekund lampka czy sygnał. Ale nie – trzeba skasować informację po prawej (na komputerze) by ustrojstwo wyłączyć i móc obserwować spalanie. Jeżeli zatrzymujemy się co chwilę i uruchamiamy ponownie silnik to bez nerwosolu nie da rady ! No dajcie mi tego japońca, który ma takie pojęcie o inteligencji europejczyków !
Oczywiście wszystko to po angielsku bo co tam przepisy, ze jesteśmy w Polsce i ma być po Polsku. Brawo MP.
– navi, zgadujemy w jakim języku ?! Oczywiście po angielsku ! Na szczęście lektor nawija po naszemu.
– wgniotki na karoserii. Czyli blacha o podwyższonej twardości, dzięki której można było zastosować blachę cieńszą, co jak pokazuje doświadczenie nie do końca się sprawdza. Może i można by wyegzekwować usunięcie tego od Mazdy (nie jestem jedyny czyli jest to błąd konstrukcyjny) ale nie mam siły się użerać z MP.
Przekłamania:
– spalanie jest rzeczywiście niewielkie i pełen szacun japońcom za zakupienie technologi Pana Millera. Nie znam Suv-a który by tak mało palił, niemniej średnia 6.6 nie wychodzi nijak. Obecnie po ośmiu miesiącach użytkowania średnia to 8.2l/100km. Zresztą spalanie można zawsze podejrzeć w mojej stopce.
– nie osiąga prędkości maksymalnej podanej przez producenta (197km/h) i z tego co wiem to nie tylko nasz egzemplarz tak ma. Zatrzymuje się magicznie na 185 i koniec.
Poprawka ! Okazuje się iż samochody z nadbiegami trzeba rozbujać na niższych biegach na maxa i dopiero wtedy wrzucić końcowy bieg. Idzie dwieście i można by jeszcze coś dobujać.
Przy kupnie dostaliśmy od dealera aluminiowe nakładki na progi oraz tylny zderzak, autoalarm, wycieraczki gumowe oraz kuwetę.
Dokupiliśmy oryginalne Mazdowskie felgi 17" na zimówki a do nich oponki Yokohamy.
To daje już fajny efekt:
Jako, że nie cierpię jak z wozu robi się choinkę to planuję jeszcze tylko zaciski hamulcowe pomalować na czerwono i będzie gites.
Myśleliśmy o oryginalnych osłonach na zderzaki ale jak to już chyba Humerus praktykował – słabe toto i nieproporcjonalnie drogie. Tak jak oświetlenie LED-owe wnętrza. Podziękujemy.
Widziałem fajne chromowane listwy na przedni grill ale na razie nie jestem do końca przekonany.
Tuning & Datailing !
Brzmi poważnie, ale jedyne co poprawiliśmy to rzeczy w Maździe najsłabsze, czyli lakier i coś z czego Mazda jest niechlubnie znana – rdzewiejące podwozie.
Jako, że Mazda Polska nie udostępnia wiedzy odnośnie... prawie wszystkiego, to nikt nie wie jak tak naprawdę jest CX zabezpieczony. W zapewnienia, że jest to wersja skandynawska czyli wszystko powinno być ok. zwyczajnie nie wierzę, co zresztą jest poparte praktyką (rdzewieniem) poprzednich Mazd (ech, jak człowiek chciałby mieć dookoła siebie ludzi, którym można zaufać a którzy dla kasy (sprzedaży) nie byliby gotowi zrobić wszystkiego).
No więc wzięliśmy sprawy w swoje ręce i tak:
– przed pierwszą zimą daliśmy podwozie do konserwacji. Człowiek o sprawdzonej fachowości od razu stwierdził, że nie będzie się piiiiiiii i potrzebuje Mazdę na kilka dni do odstawienia na warsztat. Tak też zrobiliśmy. Gdy pojechaliśmy obejrzeć postępy prac, zobaczyliśmy gołe podwozie. Gość się rzeczywiście nie piiiiiiii i zrzucił wszystkie plastiki oraz wydech. Dzięki temu doszedł do każdego zakamarka zużywając 19 puszek Wurth-a do konserwacji podwozia i nie pamiętam jaką ilość puszek wosku wpuścił w profile zamknięte. Oto kilka przykładów:
Tu widać kawałek błotnika nieosłonięty powłoką (może woda wie dokąd ma ściekać
A tu jest to już zakonserwowane:
Mam tego sześćdziesiąt zdjęć na dysku, gdzie po zdjęciu osłon widać kilka miejsc gdzie powłoka powinna być a jej oryginalnie nie ma. Całość po znajomości 2100 PLN.
=====================================================================
Jeżeli ktoś się zastanawia, dlaczego trzeba konserwować podwozia Mazd i słusznie nie wierzy zapewnieniom Mazda Polska, że od wprowadzenia generacji Sky Active, wszystko jest w porządku, dołączam zdjęcie innej CX-5, które zostało zrobione podczas konserwowania podwozia po rocznej eksploatacji:
=====================================================================
– również przed pierwszą zimą a po pierwszych odpryskach na masce zakonserwowaliśmy lakier. Wybór padł na zakład JewelCar pod Żukowem i na jedną z powłok które zakład ma możliwości i określone szkolenia by nakładać. Jak się okazuje tu już wkracza nanotechnologia i nie jest tak hop siup.
Jako, że lubię technologię to i tu musiałem się sporo podowiadywać czym zapewne Pana Bartka nielicho irytowałem
Z drugiej strony jeżdżenie co chwila do lakiernika czy łatanie samemu odprysków nie jest fajne, więc doszliśmy do consensusu, że stać nas i potrzebne nam jest, jedynie zakonserwowanie maski i przedniego zderzaka co w sumie powinno wystarczyć.
Tak też zostało to zrobione i testujemy !
Przy okazji drugiej wizyty znowu było trzeba przygotować powierzchnię i okazało się, że lakier jest tak miękki, że łatwo chwyta wszelkie opiłki metalu. Do tego celu stosuje się ustrojstwo o nazwie IronX które po spryskaniu lakieru pokazuje gdzie znajduje się opiłek. Tak to wygląda:
Tak więc utrzymanie powłoki lakierniczej by Mazda a szczególnie białej powłoki nie jest łatwe, niemniej odwdzięcza się
====================================================================
Po roku jazdy, mogę już potwierdzić, że Ceramic Pro 9h sprawdza się. Nie ma odprysków na nałożonych powieszchniach.
====================================================================
Serwis:
Na te chwilę Mazda jest po pierwszym przeglądzie. Koszty przeglądu są niewielkie co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Żeby nie być gołosłownym, za olej zapłaciłem 180 PLN a wymiana z przeglądem mechanicznym i lakierniczym to niecałe 350 PLN. Razem ok. 530 PLN. Jedyny minus to fakt, że robi się problem z olejem klienta. Zawsze tak robiłem z moimi samochodami jako, że nie wierzę w oleje w beczkach (naczytałem się na forach) i nigdy nie było problemów. Gdy zjawiłem się z moim świeżutkim kanisterkiem:
Usłyszałem, że my nie wiemy co tu jest wlane. No helloooouu.... !

Uparłem się i dostałem na wypisie z przeglądu, że klient miał własny olej. Bardzo pro kliencka filozofia.
Ciekawostki:
Wygłuszenie komory silnika jest robione chyba z czegoś dobrego, bo będąc w górach jakaś wygłodniała kuna skutecznie się tym zaopiekowała. Wymiana to prawie 300PLN. Teraz już wiem, że są do tego specjalne środki a jest nawet mądrość ludowa – trzeba zawiesić w komorze silnikowej kostkę Domestosa
Podsumowanie:
Podsumowując jesteśmy bardzo zadowoleni. Trzeba było zrobić przy nowym wozie to i owo, ale jak się chce trochę pojeździć a nie marnować potem czas, zdrowie i pieniądze po warsztatach (szczególnie w okresie pogwarancyjnym) to myślę, że warto.
Z niecierpliwością oczekujemy nowego sezonu i wypraw jak ta:
A K T U A L I Z A C J A 30.05.2013
Poprawki serwisowe:
Po przeglądzie 20kkm umówiłem się na dokonanie usprawnień gwarancyjnych. Czyli słynna drżąca maska i lusterka.
Do maski Mazda dodaje masy uszczelniającej. Problem znikł w 100%.
Do lusterek są wklejane, czy też wkładane podkładki. Problem znikł w 70%.
Elektronik obniżył również poziom naładowania akumulatora do wyłączenia i-stopu. Od tego momentu i-stop działa naprawdę fajnie, czyli wytrzymuje około dwóch minut.
Zaciski hamulcowe !
Ha ! Element o pomalowaniu którego marzyłem od momentu kupna. Czerwony wydał mi się najodpowiedniejszym kolorem i przy okazji wiosennej wymiany opon – jest ! Tadam !
Przy okazji wyszła kolejna niedoróbka Mazdy. Nie dość, że pożałowali, lakieru i środka konserwującego do podwozia to na paście ceramicznej do zacisków również chcą zaoszczędzić.
Dla mnie żenada, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że zapiekanie się zacisków hamulcowych w Szóstkach jest znany. Oto jak to wygląda po ośmiomiesięcznej eksploatacji:
Tak wygląda po oczyszczeniu:
A tak po przesmarowaniu pastą ceramiczną:
Hamulec chodzi zauważalnie lżej.
Zaciski są pomalowane syntetycznym lakierem Motip. Gdyby ktoś miał ochotę, to podpowiadam – potrzebne są dwa opakowania po 400ml jeśli to ma jakoś wyglądać.
A K T U A L I Z A C J A 29.10.2013
Przegląd po 40kkm.
Może zacznę od faktu, że na blacie 40kkm i nic się jak do tej pory nie zepsuło
Sam przegląd, tak jak i pierwszy poszedł jak z płatka a i koszta bardzo przyzwoite, bo zostawiłem w serwisie 562 PLN. W tym była wymiana płynu hamulcowego oraz filtru kabinowego. Do tej kwoty trzeba doliczyć własny olej za który zapłaciłem 180 PLN. To kwoty brutto oczywiście.
Do minusów muszę dorzucić słabe ciśnienie spryskiwaczy przedniej szyby. Sikam mocniejszym strumieniem...
Przy jeździe autostradą i to już z dozwoloną prędkością spryskanie nie wchodzi w grę.
Poza tym wciąż jesteśmy bardzo zadowoleni.
Nasz pięćdziesięcio kilogramowy bagaż:
A K T U A L I Z A C J A 4.12.2013
Akcja serwisowa – wymiana kamery cofania. Nic się nie działo, ale skoro Mazda wymienia na lepszą – prosz !
A K T U A L I Z A C J A 17.03.2014
Wymiana klocków hamulcowych z przodu.
Udało mi się przejechać 50kkm do pierwszego piśnięcia metalu o metal. Na tylnych pozostało 4.5mm.
Wynik uważam dobry i wszystko jest fajnie, dopóki Mazda nie wystawi rachunku który jest niemały, bo aż 745 PLN. Dokładnie klocki 597, wymiana 92 oraz zdjęcie kół tylnych ze sprawdzeniem klocka i ponownym zamontowaniem kół – 55 PLN (!).
Całość już po rabacie, dzięki łaskawości Mazda Polska, od której to pocztą, otrzymałem tę zachęcającą do korzystania z owych pozłacanych części kartę rabatową. Do nóżek padam i pięknie dziękuję !
W serwisie nie są oferowane zamienniki, które są znacznie tańsze bo ceny zaczynają się od 120 PLN a bardzo przyzwoite Dokuji to koszt 220 PLN.
Postępując więc zgodnie z naszym pięknym polskim przysłowiem iż chytry dwa razy traci – pragnę poinformować że MP straciła klienta.
A K T U A L I Z A C J A 23.08.2014
Przegląd po 60kkm.
Wszystko w najlepszym porządku. Koszt 640 PLN, plus koszt własnego oleju. Wymieniono filtr kabinowy, powietrza, oleju oraz płyn chłodzący.
A K T U A L I Z A C J A 24.06.2015
Przegląd po 80kkm.
Wszystko w najlepszym porządku. Koszt 670 PLN, plus koszt własnego oleju 210 PLN. Wymieniono filtr kabinowy, oraz oleju.
Niestety straciliśmy gwarancję na blachy/lakier bo zapomniałem o przeglądzie lakieru który miał przypaść w lutym. Nic to – na razie ani punkcika rudej.
A K T U A L I Z A C J A 27.09.2015
Przejechane 86kkm. Przyszedł czas na wymianę tarcz hamulcowych. Jako, że nie uśmiecha mi się płacenie ok. 1400 PLN w serwisie, za komplet z klockami (bez wymiany), rozejrzałem się za zamiennikami. Padło na Zimmermanny.
Dlaczego ? Ano dlatego, że jest to bardzo dobra firma, przez niektórych uważana w segmencie niewyczynowym, za lepszą od Brembo i do tego ich tarcze przy ostrych hamowaniach nie wichrują się (nie jestem pierwszym, który je zastosował). Koszt – 1000 PLN.
Do tego doszły klocki na tył TRW (Zimmermann nie robi na tył, nie wiedzieć czemu).
Przejechałem już 3kkm i po ułożeniu się, mogę powiedzieć, że drą naprawdę dobrze. Wydaje mi się, że lepiej od oryginałów, ale to może być subiektywna ocena.
Niestety tarcze zwichrowały się. Nie polecam. Wymieniłem na Ashikę. Wpis 25.5.2017.
Zakonserwowałem też nadwozie środkiem Ceramic Pro Lite, co różni się od Ceramic Pro 9h tym, że wersja Lite jest na rok. Obaczymy. Po konserwacji.
Dodam, że lakier przyciąga opiłki niczym kupa muchy. "Wygumkowanie" całego lakieru zajęło dużo czasu. Jest to słaba strona Mazdy.
A K T U A L I Z A C J A 25.02.2016
Przegląd po 100kkm.
Wymieniono olej, filtr oleju oraz kabinowy. Olej mój 200PLN plus przegląd 468 PLN. Miło.
Nic w ciągu tej pierwszej stówki się nie działo. W zawieszeniu nie ma żadnych luzów, ani nie stwierdzono niczego, co byłoby do zrobienia w niedalekiej przeszłości.
Lać i jechać.
A K T U A L I Z A C J A 25.02.2016
Przegląd po 100kkm.
Wymieniono olej, filtr oleju oraz kabinowy. Olej mój 200PLN plus przegląd 468 PLN. Miło.
Nic w ciągu tej pierwszej stówki się nie działo. W zawieszeniu nie ma żadnych luzów, ani nie stwierdzono niczego, co byłoby do zrobienia w niedalekiej przeszłości.
Lać i jechać.
A K T U A L I Z A C J A 29.12.2016
Przegląd po 120kkm.
Wymieniono olej silnikowy, olej skrzyni biegów, płyn hamulcowy, filtr oleju, powietrza, kabinowy oraz świece.
Żadnych problemów nie stwierdzono, natomiast przy następnym przeglądzie wypadałoby wymienić pasek alternatora z napinaczem i rolką.
Oryginalne świece nie wyglądały na zużyte, ale skoro producent zaleca – prosz. Nowiuteńkie irydowe Denso zakupione we własnym zakresie.
Zdecydowałem się wymienić olej w skrzyni biegów, choć Mazda jak pamiętam zaleca przy 160kk i zadaje się niebezpodstawnie, bo olej miał ładniutki i przeźroczysty kolorek. Toczy się dyskusja na forum coby wymieniać wcześniej, ale wydaje się to raczej zbędne.
Maźdzorce stuknęły cztery latka, więc w prezencie urodzinowym dostała nową powłokę na lakier. Nowy produkt na rynku nanotechnologii, produkowany przez znaną z F1 – firmę Williams. Tak toto wygląda:
Po zimie się zobaczy czy to produkt rodem z F1.
A K T U A L I Z A C J A 24.5.2017
Przebieg 128kkm.
Niestety firma Zimmermann, nie sprostała pokładanemu zaufaniu. Któraś z tarcz się zwichrowała i to już po kilku tysiącach kilometrów. Sądziłem, że da się jeździć ale było tylko gorzej. Musiałem więc wymienić. Wybór padł na tarcze Ashika. Klocki TRW. Przy okazji rozebrania układu hamulcowego, zostały przesmarowane prowadnice, oraz odświeżone malowanie na zaciskach. Testujemy.
A K T U A L I Z A C J A 16.11.2017
Przebieg 140kkm.
Wymiana oleju silnikowego z filtrem.
Gwarancyjna wymiana siłowników tylnej klapy.
Wymiana osłon gumowych amortyzatorów przednich. Jako, że te oryginalne były z jakowegoś taniego i sztywnego plastiku, to popękały a że amory wytrzymują w Maździorach ponad 200k to było trzeba zabezpieczyć. Koszt za dwie karbowane gumeczki – 420 PLN.
Był też drobny incydencik z elektroniką. Będąc na grzybach stanąłem na grząskim piachu pod ścianą krzakorów. Ruszając na wstecznym, elektronika dostała tyle różnych danych z czujników, że jej się przewróciło w główce i wysypała choinkę błędów. Mogło to też być spowodowane tym, że stanąłem w zasadzie w kępie krzaków i po włączeniu wstecznego, według elektroniki byłem już w przeszkodzie, co może dla niej oznaczało jakąś formę kolizji.
Po podłączeniu do komputera okazało się iż zgłupiał moduł sterowania momentem obrotowym. Po skasowaniu, problem nie pojawił się więcej.
No i po czterech latach znalazłem dwa ogniska rudej na klapie bagażnika. Od wewnętrznej strony co ciekawe.
A K T U A L I Z A C J A 6.12.2017
Przebieg 141kkm.
Wymiana tylnych tarcz hamulcowych (ATE) wraz z klockami (COTEC).
A K T U A L I Z A C J A 17.04.2018
Wymiana przedniej szyby u dealera. Pękła na skutek uderzenia kamieniem "wystrzelonym" przez TIR-a.
Fajne jest to, że szyba z Mazdy przychodzi w komplecie z nową uszczelką a nie jest wklejana w starą, jak chyba w większości przypadków.
A K T U A L I Z A C J A 11.06.2018
Gdzieś rok temu zauważyliśmy, iż sprawność klimy spadła. Dziś, czyli po sześciu latach od zakupu byłem dobić klimę, kochanym przez wszystkich, acz nieco wybuchowym i żrącym czynnikiem r1234yf.
Na 500ml pojemności, w układzie było 320ml. Dobicie po dealerskich zniżkach to prawie 500PLN.
A K T U A L I Z A C J A 10.08.2018
Pierwsza wymiana opon letnich. Przy 154kk.
Zmieniłem na Continental Premium Contact 6 w oryginalnych wymiarach. Liczę, że na mokrym będzie lepiej niż na oryginale. Testujemy !
A K T U A L I Z A C J A 23.08.2018
Jako, że tłumik zaczął popierdywać pod większym obciążeniem silnika – przyszedł czas na jego wymianę. W Maździe krzyknęli za tłumik końcowy 1800 PLN więc zakupiłem używany dwuletni za 200 PLN. Śmiga aż miło.
155kk przebiegu dla zainteresowanych.
A K T U A L I Z A C J A 12.10.2018
Przebieg 160kkm.
Oprócz standardowego zestawu (filtr oleju, kabinowy) oraz wymiany płynu hamulcowego, do wymiany poszły dwa paski (alternator) i napinacz paska klinowego.
Faktura na 1700PLN.
No i straszna rzecz się stała – po 160kkm poszła pierwsza żarówka... postojowa za 3.60 PLN. Będzie trzeba z tym żyć
Przyszedł czas kiedy trzeba pożegnać naszą białą perłę. Żeby nie było... czas powitać nową Soul Red Crystal
Nie zamierzam jednak już prowadzić jej historii. Na pytania chętnie odpowiem.
*************************************************************************************************
*************************************************************************************************
*************************************************************************************************
Zmiana Właściciela
*************************************************************************************************
*************************************************************************************************
*************************************************************************************************
No i stało się – naszą Perełkę można będzie obecnie zobaczyć w Cieszynie.
Wygląda na to, że poszła w dobre ręce a nowy właściciel zapewnił mnie, że będzie informował o wszelkich zmianach, przeglądach oraz naprawach. Pomysł poprowadzenia bloga dalej, spodobał mu się a to oznacza, że to nie koniec
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Przebieg 170kkm. Mały przegląd. Pozakupowy
No i mamy pierwsze newsy... Nowy właściciel wymienił olej w skrzyni rozdzielczej oraz tylnym moście. Mechanik ocenił olej na "jeszcze niezły". Wyczyszczono też klimę oraz wymieniono uszczelkę na układzie wydechowym, bo lekko układ popierdywał.
Przebieg 180kkm.
Przegląd. Wymieniono olej i filtry. Doszczelniono wydech. Mechanicznie wszystko gra i buczy.
Przebieg 183kkm. 6.11.2019
Jako iż nowy właściciel chce Mazdą trochę pojeździć, długa i dobrze rysująca się przyszłość CX-a stanęła pod znakiem zapytania... Powód typowo Mazdowy – podwozie
Na obronę można tylko powiedzieć, że nie była garażowana oraz, że był to jeszcze czas gdy Mazda Polska nie nakładała dodatkowego (czy też pierwszego
Podwozie zostało wypiaskowane. Łącznie z wahaczami oraz wszystkim co dało się zdemontować.
Potem poszedł Hydro Neutralizator, dwukrotny podkład, wygłuszenie podwozia, malowanie, wosk.
Mocno skorodowane były wahacze, mocowania śrubowe czy łączenia blach. Co ciekawe w złym stanie był zbiornik paliwa. Na tyle złym, że w zakładzie bali się to piaskować i zdarli rdzę ręcznie.
Osłony zacisków hamulcowych to niby nic ale gwoli dodania – sito.
Mniej więcej tak wyglądał dalszy ciąg procesu:
Aha – wóz został odstawiony do warsztatu na dwa i pół tygodnia. Koszt 5.5k PLN.
Spalanie ze 164kk:
