Klub MazdaSpeed

Moja szóstka GJ (2.5l) ma w instrukcji obsługi zalecenia dotyczące eksploatacji przez pierwsze kilka tys. km (przede wszystkim unikanie dłuższej jazdy z tą samą prędkością obrotową) oraz wymiany oleju po tym okresie. Natomiast w instrukcji CX-60 PHEV nic takiego nie widzę, chociaż to przecież ten sam silnik...

Co radzicie – stosować się do mądrości tradycyjnej i instrukcji GJ, nawet w przypadku braku takich zaleceń dla KH?

Pytanie, przy jakim przebiegu wymieniać np. pierwszy olej – skąd mam wiedzieć, ile silnik spalinowy ma mniej więcej przebiegu, jeśli po mieście jeżdżę głównie na prądzie?

A chcesz mieć ten samochód > 10 lat czy po 5 latach wymienić?

Po drugie są ludzie co bardzo dbają albo używają samochodu jak ekspres do kawy...

Jak będziesz jeździł głownie na prądzie to myślę, że możesz spokojnie wymienić po roku.

Poza tym to przecież prosta jednostka, niezbyt wysilona, niezbyt skomplikowana, uznawana za żywotną więc wiesz. Co innego jak jest mały silniczek podwójnie doładowany w ciężkim samochodzie.

Gajdzin napisał(a):Natomiast w instrukcji CX-60 PHEV nic takiego nie widzę, chociaż to przecież ten sam silnik...

Co radzicie – stosować się do mądrości tradycyjnej i instrukcji GJ, nawet w przypadku braku takich zaleceń dla KH?

Widzę, że masz tak samo jak ja i to się chwali. Najpierw instruktaż, potem użytkowanie:–)
W przypadku "3" BP też nie ma mowy o fazie docierania silnika i pierwsza wymiana oleju ma nastąpić po roku lub przejechaniu 20k km, w zależności, co wypadnie wcześniej. "Mądrość tradycyjna", jak to pięknie ująłeś, będzie tu jednak najlepszą doradczynią.

Gajdzin napisał(a):Pytanie, przy jakim przebiegu wymieniać np. pierwszy olej – skąd mam wiedzieć, ile silnik spalinowy ma mniej więcej przebiegu, jeśli po mieście jeżdżę głównie na prądzie?

Cóż, gdyby mi kiedyś przyszło kupować PHEVa też bym nad tym główkował. Trzymałbym się przebiegu 2-3k km, pod warunkiem, że rzeczywiście przez cały ten okres ekploatowany byłby wyłącznie silnik spalinowy. Podejrzewam, że może być to cokolwiek uciążliwe do zliczenia, skoro od pierwszych pokonanych kilometrów chcemy cieszyć się jazdą w trybie elektrycznym lub mieszanym. Niemniej musisz podejść do tego zdrowo rozsądkowo. Ja myślę w ten sposób, że jak spalinowy ma się dotrzeć prawidłowo to nie wolno mu w tym przeszkadzać. Jak jechać to, albo wyłącznie na elektryku na krótkich, miejskich trasach, gdzie spalinowy nie miałby szans złapać optymalnej temp. pracy, a na dłuższych odcinkach przełączać się w tryb pracy ze stałym udziałem silnika spalinowego.

Tu chodzi o spuszczenie oleju po pierwszych 2-3 tys. przebiegu.
Latające wióry metalowe skutecznie rysują gładzie cylindrów.
https://www.youtube.com/watch?v=nhxYLPvTQOo

Można sobie wmawiać, że jeżdże na prądzie, wodzie, dizlu – zasady się nie zmieniły.
Można też słuchać producenta (zamiast zdrowego rozsądku), który ciekawy jestem jak w tym modelu – czy producent nadal twierdzi, że oleju w skrzyni rozdzielczej się nie zmienia? A w skrzyni biegów się zmienia, czy nie trzeba? W dyfrze jak?

W BMW też się nie zmienia oleju i xDrive przy 150tys. km to gruba kasa za naprawę, ale producent zapewniał, że nie trzeba zmieniać. ;–)

matylda napisał(a):Latające wióry metalowe skutecznie rysują gładzie cylindrów.

Od tego jest filtr oleju. Poza tym BMW to nie Mazda. Nie żeby to była jakaś kosmiczna technologia tylko silniki są mniej wysilone (mniej KM z litra).