Chcę kupić CX-60. Wątek dyskusyjny + aktualny cennik
2.2 Skyactiv, czyli obecny 4 cylindrowy diesel cierpiał głównie z powodu (o zgrozo) kiepskich jakości materiałów (miękki, wycierający się wałek wydechowy, czy kiepskiej jakości nity w klapkach turbiny). To teoretycznie zostało już usunięte, ale za podejście do klienta w w/w przypadkach należy się Maździe karny k....s. Reszta problemów to zaniedbania bądź zwyczajny pech. W 2019r wprowadzili szereg zmian w konstytucji (inne turbiny, ad-blue) i te nowe są raczej bezproblemowe.
Ja bym się nie bał 3.3 i gdyby tylko była nowa 6 (równie ładna co CX60) z w/w silnikiem to bym był mocno zainteresowany.
Ja bym się nie bał 3.3 i gdyby tylko była nowa 6 (równie ładna co CX60) z w/w silnikiem to bym był mocno zainteresowany.
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 2988 (40/150)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Silnik prosty konstrukcyjnie i niewysilony, jak będzie w praktyce tak, jak w opisie, to będzie ok.
W Niemczech przy przebiegu do 25 tys km za pełny pakiet ubezpieczenia trzeba zapłacić 1277 Euro, względem starszych aut, nie ma więc tragedii...
https://www.wyborkierowcow.pl/mazda-cx- ... sza-jazda/
W Niemczech przy przebiegu do 25 tys km za pełny pakiet ubezpieczenia trzeba zapłacić 1277 Euro, względem starszych aut, nie ma więc tragedii...
https://www.wyborkierowcow.pl/mazda-cx- ... sza-jazda/
Ja nie straszę. Gdybym teraz miał zamawiać CX60 pewnie mocno mimo wszystko zastanawiałbym się nad dieslem, ale w momencie kiedy zamawiałem odebraną już Cx60, to ze względu na wcześniejsze kłopoty nie chciałem wtedy już diesla Mazdy. Może w końcu Mazda poszła po rozum do głowy i wersji 6-cio cylindrowej usunęła wszelkie bolączki. Miejmy nadzieje choć Japońce są strasznie oporne na zmiany.
Silnik 3.3 to faktycznie powiększona jednostka 2.2, tyle że ze zmienionym osprzętem i dołożonym układem mHEV. Korzystając z tego, że mój PlugIn był w serwisie przez 3 dni, to poprosiłem o zastępczaka w Dieslu. Póki co mają jedynie słabszą wersję z napędem na tył i do tego dostałem niższą opcję wyposażenia, ale....gdybym miał się zamienić to nie zastanawiałbym się ani chwili. Wersja mocniejsza różni się jedynie softem, więc może niedługo pojawi się opcja jego upgrade'u. Po przejechaniu prawie 300km miałem zastrzeżenia jedynie do dwóch rzeczy. Pierwsza to niepotrzebnie "dopompowany" dźwięk silnika poprzez głośniki. Zupełnie nie jest to potrzebne i na dłuższą metę może zacząć wkurzać, choć muszę przyznać, że na szczęście bulgocze jedynie przy przyśpieszaniu. Niestety głośność diesla (wraz z tym sztucznym dodatkiem) troszkę odbiera poczucia premium, o które Mazda tak bardzo walczy. Ciut więcej materiału wygłuszającego na grodzi silnikowej i będzie idealnie. Ale to szczegół i co więcej – niektórym może się to wręcz podobać. Natomiast zauważalne dla mnie były szarpnięcia przy załączaniu się napędu spalinowego po przejściu w tryb jazdy z wykorzystaniem ukladu mHEV. Mam tu na myśli np. moment wyjścia z żeglowania, czy tez rozruch po zatrzymaniu z układem Start/Stop. Sama zmiana biegów jest dużo bardziej płynna niż w PHEVie (mniej sprzęgieł w układzie napędowym), a silnik jest na tyle elastyczny że biegi zaskakują swoją "długością". Super jeździ się momentem płynącym z diesla.
Jeśli chodzi o zalety to:
– auto lepiej się prowadzi (pomimo że jeździłem wersją RWD), gdyż jest dużo lżejsze. I to czuć!
– silnik nie wyje przy przyśpieszaniu (przy 150km/h diesel miał coś koło 2300 obrotów a benzyna leci już pod 3500)
– reakcja na gaz jest zaskakująco szybka, choć oczywiście fizyki turbo się nie oszuka. Natomiast skrzynia do przyśpieszenia nie zrzuca dwóch, czy nawet trzech biegów.
– spalanie bajka! Jadąc oszczędnie po obrzeżach miasta nie miałem problemu aby zejść poniżej 6 litrów. Goniąc na drogach poza miejskich – i to bez pomysłów na jakikolwiek ecodriving – auto spalało poniżej 7 litrów. Przypomnę o jakich rozmiarach samochodu mówimy
. Super! W typowym ruchu miejskim, bez specjalnego kombinowania, da radę się zamknąć między 8 a 9 litra.
– układ miękkiej hybrydy jest bardzo efektywny i w sumie (gdyby nie te sporadyczne szarpnięcia przy starcie silnika) to zupełnie niezauważalny.
Jak już wspominałem wcześniej, moje auto poszło do serwisu na wymianę wału, wygłuszenie drzwi oraz wymianę zawieszenia. Sprawozdając od końca:
– zawieszenie po wymianie nadal jest twarde. Nie chcę straszyć potencjalnych nabywców, ale biorąc pod uwagę, że mam zimówki a na dworze jest już obecnie dobrze powyżej 10 stopni, to uważam, że Mazda przesadziła z twardością. Jestem przekonany, że będą to szybko zmieniać przy nadchodzących "liftach". Jeśli ktoś potrzebuje obrazowego przedstawienia, to gdyby typowemu hothatchowi dać ocenę 10 za twardość zawieszenia, a np. takiej Superb 5, Passatowi 6, to CX-60 dałbym mocne 8. Po wymianie zawieszenia jest o tyle lepiej, że auto nie skacze, nie jest nerwowe, prowadzi się pewnie i zupełnie przewidywalnie, ale do wygodnych SUVów mu daleko. Mi to nie przeszkadza, choć wolałbym ciut bardziej komfortowo. Obstawiam, że mniejszy rozmiar felgi będzie dobrym kompromisem. Naprawa jest obowiązkowa dla wszystkich posiadaczy auta z wadliwym zawieszeniem!!
– wał wymieniony, wibracji niby brak. Niby, bo kurczę...coś nadal słyszę. Muszę pojeździć i obserwować. Może teraz to już kwestia opon.
– drzwi wygłuszone. Nie wiem, czy serwis zrobił minimum, które zaleca producent, czy też wykleił drzwi matami większych rozmiarów, ale mam zauważalnie (!) ciszej. Do tego brak wspomnianych wibracji i autem jeździ się już normalnie. Nie, że jest to jakiś wzór ciszy, ale hałas przestał mi przeszkadzać i jednocześnie mam więcej przyjemności ze słuchania audio. W zastępczaku nie było audio Bose i bezapelacyjnie warto za to dopłacić.
Gdybym miał teraz zamawiać, to szedłbym w stronę mocniejszego diesla z napędem na 4 koła. Pozdro!
Jeśli chodzi o zalety to:
– auto lepiej się prowadzi (pomimo że jeździłem wersją RWD), gdyż jest dużo lżejsze. I to czuć!
– silnik nie wyje przy przyśpieszaniu (przy 150km/h diesel miał coś koło 2300 obrotów a benzyna leci już pod 3500)
– reakcja na gaz jest zaskakująco szybka, choć oczywiście fizyki turbo się nie oszuka. Natomiast skrzynia do przyśpieszenia nie zrzuca dwóch, czy nawet trzech biegów.
– spalanie bajka! Jadąc oszczędnie po obrzeżach miasta nie miałem problemu aby zejść poniżej 6 litrów. Goniąc na drogach poza miejskich – i to bez pomysłów na jakikolwiek ecodriving – auto spalało poniżej 7 litrów. Przypomnę o jakich rozmiarach samochodu mówimy
– układ miękkiej hybrydy jest bardzo efektywny i w sumie (gdyby nie te sporadyczne szarpnięcia przy starcie silnika) to zupełnie niezauważalny.
Jak już wspominałem wcześniej, moje auto poszło do serwisu na wymianę wału, wygłuszenie drzwi oraz wymianę zawieszenia. Sprawozdając od końca:
– zawieszenie po wymianie nadal jest twarde. Nie chcę straszyć potencjalnych nabywców, ale biorąc pod uwagę, że mam zimówki a na dworze jest już obecnie dobrze powyżej 10 stopni, to uważam, że Mazda przesadziła z twardością. Jestem przekonany, że będą to szybko zmieniać przy nadchodzących "liftach". Jeśli ktoś potrzebuje obrazowego przedstawienia, to gdyby typowemu hothatchowi dać ocenę 10 za twardość zawieszenia, a np. takiej Superb 5, Passatowi 6, to CX-60 dałbym mocne 8. Po wymianie zawieszenia jest o tyle lepiej, że auto nie skacze, nie jest nerwowe, prowadzi się pewnie i zupełnie przewidywalnie, ale do wygodnych SUVów mu daleko. Mi to nie przeszkadza, choć wolałbym ciut bardziej komfortowo. Obstawiam, że mniejszy rozmiar felgi będzie dobrym kompromisem. Naprawa jest obowiązkowa dla wszystkich posiadaczy auta z wadliwym zawieszeniem!!
– wał wymieniony, wibracji niby brak. Niby, bo kurczę...coś nadal słyszę. Muszę pojeździć i obserwować. Może teraz to już kwestia opon.
– drzwi wygłuszone. Nie wiem, czy serwis zrobił minimum, które zaleca producent, czy też wykleił drzwi matami większych rozmiarów, ale mam zauważalnie (!) ciszej. Do tego brak wspomnianych wibracji i autem jeździ się już normalnie. Nie, że jest to jakiś wzór ciszy, ale hałas przestał mi przeszkadzać i jednocześnie mam więcej przyjemności ze słuchania audio. W zastępczaku nie było audio Bose i bezapelacyjnie warto za to dopłacić.
Gdybym miał teraz zamawiać, to szedłbym w stronę mocniejszego diesla z napędem na 4 koła. Pozdro!
Foni,
dzięki za wpis.
Dostawa mojego dieselka 4x4 zbliża się wielkimi krokami i tak sobie myślałem, że cóż... auto jak auto... jak przyjdzie, to przyjdzie... Bez ekscesów przerzucę osobiste klamoty do kolejnego pudła i zacznę użytkować...
Ale jednak nie... Jakieś emocje jednak są...

dzięki za wpis.
Dostawa mojego dieselka 4x4 zbliża się wielkimi krokami i tak sobie myślałem, że cóż... auto jak auto... jak przyjdzie, to przyjdzie... Bez ekscesów przerzucę osobiste klamoty do kolejnego pudła i zacznę użytkować...
Ale jednak nie... Jakieś emocje jednak są...



- Od: 16 gru 2022, 21:33
- Posty: 21
- Auto: CX-60 3,3D AWD
W odniesieniu do przedostatniego wpisu, wszystko ładnie opisane tylko, nie bardzo rozumiem spalania po mieście wynoszącego 8-9 litrów w przypadku diesla, jakby nie było miękkiej hybrydy to może tak, ale w tym przypadku, trochę dziwne...
W czasie jazd przedsprzedażowych, nikomu takie spalanie nie wyszło raczej, więc coś tu chyba nie pasuje.
Chyba że, komputer pokładowy pokazywał chwilowe spalanie, co nie powinno zgadzać się raczej ze stanem faktycznym...
W czasie jazd przedsprzedażowych, nikomu takie spalanie nie wyszło raczej, więc coś tu chyba nie pasuje.
Chyba że, komputer pokładowy pokazywał chwilowe spalanie, co nie powinno zgadzać się raczej ze stanem faktycznym...
Ale że za mało, czy za dużo?
Ja mówię o jeżdżeniu po duzym, zatłoczonym mieście. Mówię o jazdach jakie wykonuje typowy Kowalski. Do sklepu, po dziecko, do roboty (wszystko w godzinach dość obłożonych ruchem). Mówię tym samym o jazdach krótkich, często na zimnym silniku. W mojej ocenie to bardzo dobry wynik. W kombiaku segmentu D ledwo mieściłem się w 10 litrach. Testerzy sobie jadą z jed ej strony miasta na drugą, nie gasząc silnika przez 40 minut. I jadą wówczas gdy Kowalscy siedzą w pracy. Ja byłem bardzo zadowolony ze spalania.
Ja mówię o jeżdżeniu po duzym, zatłoczonym mieście. Mówię o jazdach jakie wykonuje typowy Kowalski. Do sklepu, po dziecko, do roboty (wszystko w godzinach dość obłożonych ruchem). Mówię tym samym o jazdach krótkich, często na zimnym silniku. W mojej ocenie to bardzo dobry wynik. W kombiaku segmentu D ledwo mieściłem się w 10 litrach. Testerzy sobie jadą z jed ej strony miasta na drugą, nie gasząc silnika przez 40 minut. I jadą wówczas gdy Kowalscy siedzą w pracy. Ja byłem bardzo zadowolony ze spalania.
Że dużo, ale jak bardzo krótkie odcinki na zimnym silniku to może i spalanie faktycznie jest w normie.
Jeżdżąc cały czas na rozgrzanym silniku, który jest wspierany przez silnik elektryczny, spalanie wyjdzie raczej mniejsze, tak mi się wydaje.
Jeżdżąc cały czas na rozgrzanym silniku, który jest wspierany przez silnik elektryczny, spalanie wyjdzie raczej mniejsze, tak mi się wydaje.
Również uważam, że takie spalanie jest jak najbardziej w normie, a nawet lepiej niż w normie. Pisanie, ze diesel Cx60 pali przy normalnej jeździe 4-5 litrów (testy) to wierutna bzdura. Wszystko się da zrobić tylko kto tak jeździ jak Ci testujący.
Nie twierdzę, że to jest dużo, jak na taką pojemność silnika, chodzi tylko o jedno "ale", jak pisałem wcześniej, jest to miękka hybryda więc, należy to tak rozumieć, że taki silnik bez pomocy elektrycznej, spali jakieś 13 litrów, jeżdżąc po mieście.
Bo według mnie to jest różnica, z systemem Hybrid i bez, a jak będzie, pokaże praktyka...
Bo według mnie to jest różnica, z systemem Hybrid i bez, a jak będzie, pokaże praktyka...
Wiadomo, każdy jeździ różnie, tak na trasie, jak i po mieście, więc i różne spalania każdemu wyjdą, według stylu jazdy...
Myślę, że miarodajnie byłoby zatankować samochód do pełna, zrobić sto kilometrów po mieście, stojąc tak w korkach, jak i jeżdżąc typową prędkością 40-60 km/h i wtedy ponownie zatankować samochód pod korek, wtedy wynik byłby miarodajny.
Przecież sam fakt (pomijając aspekt korków i stania non stop-ale wtedy działa system start-stop), że z tym systemem miękkiej hybrydy samochód żegluje – czyli jedzie bez włączonego napędu spalinowego po odpuszczeniu gazu przy prędkościach do 140 km/h i wtedy napędza go silnik i bateria elektryczna, to siłą rzeczy spalania ropy nie ma, więc według mnie spalanie 8-9 litrów nawet przy takiej pojemności silnika i wadze samochodu prawie 2 tony, jest zwyczajnie za duże i nie może być takie same, jak w CX5.
Chyba że, zrobi się parę kilometrów, samochód zgasi do totalnego wychłodzenia silnika (na dodatek przy zimnych temperaturach, minusowych) i ponownie jazda parę kilometrów, czyli na sto kilometrów 10 i więcej razy taka krótkodcinkowa jazda, to i takie spalanie 8-9 litrów, a może i więcej nawet, może być realne.
I tak wydaje mi się, będzie można powiedzieć, ile wynosi realne spalanie w różnych warunkach jazdy po mieście. Raz zatankować do pełna po 100 kilometrach nieprzerwanej jazdy po mieście, potem tankowanie po kilku razach krótkich jazd aż do całkowitego wychłodzenia silnika i z raz, po dwóch, trzech postojach, czyli jazda 30 kilometrów, stop, ponownie rozruch na zimnym silniku, itd.
Jeździł ktoś z Was takim stylem jazdy już tym samochodem?
Bo te 8-9 litrów to jest pojęcie według mnie nie bardzo miarodajne właśnie ze względu na to, że jest tu system miękkiej hybrydy...
Myślę, że miarodajnie byłoby zatankować samochód do pełna, zrobić sto kilometrów po mieście, stojąc tak w korkach, jak i jeżdżąc typową prędkością 40-60 km/h i wtedy ponownie zatankować samochód pod korek, wtedy wynik byłby miarodajny.
Przecież sam fakt (pomijając aspekt korków i stania non stop-ale wtedy działa system start-stop), że z tym systemem miękkiej hybrydy samochód żegluje – czyli jedzie bez włączonego napędu spalinowego po odpuszczeniu gazu przy prędkościach do 140 km/h i wtedy napędza go silnik i bateria elektryczna, to siłą rzeczy spalania ropy nie ma, więc według mnie spalanie 8-9 litrów nawet przy takiej pojemności silnika i wadze samochodu prawie 2 tony, jest zwyczajnie za duże i nie może być takie same, jak w CX5.
Chyba że, zrobi się parę kilometrów, samochód zgasi do totalnego wychłodzenia silnika (na dodatek przy zimnych temperaturach, minusowych) i ponownie jazda parę kilometrów, czyli na sto kilometrów 10 i więcej razy taka krótkodcinkowa jazda, to i takie spalanie 8-9 litrów, a może i więcej nawet, może być realne.
I tak wydaje mi się, będzie można powiedzieć, ile wynosi realne spalanie w różnych warunkach jazdy po mieście. Raz zatankować do pełna po 100 kilometrach nieprzerwanej jazdy po mieście, potem tankowanie po kilku razach krótkich jazd aż do całkowitego wychłodzenia silnika i z raz, po dwóch, trzech postojach, czyli jazda 30 kilometrów, stop, ponownie rozruch na zimnym silniku, itd.
Jeździł ktoś z Was takim stylem jazdy już tym samochodem?
Bo te 8-9 litrów to jest pojęcie według mnie nie bardzo miarodajne właśnie ze względu na to, że jest tu system miękkiej hybrydy...
Pedro74 to silnik 3.3 litra, 6 cylindrów – fizyki się nie da oszukać, a spalanie 8-9 litrów w warunkach miejskich to na prawdę dobry wynik. BMW 3.0 spala w mieście około 10-11 litrów.
[quote="Pedro74"
Jeździł ktoś z Was takim stylem jazdy już tym samochodem?
Bo te 8-9 litrów to jest pojęcie według mnie nie bardzo miarodajne właśnie ze względu na to, że jest tu system miękkiej hybrydy...[/quote]
To ja mam pytanie do kolegi (bez złośliwości!!!), czy jeździł wcześniej innym MHEVem?
O prawdziwym żeglowaniu w jeździe miejskiej to można zapomnieć. Na trasie, owszem, udało mi się kilka razy pojechać całkiem sensowny odcinek, ze stałą prędkością, na wyłączonym silniku. Czyli faktycznie auto żeglowało. Po mieście, system miękkiej hybrydy, będzie co najwyżej w stanie wspomagać przy ruszaniu, oraz pozwoli zgasić silnik podczas dohamowywania, czy nawet zatrzymywania auta. Ruszysz ze wsparciem tego systemu i na dobrą sprawę już energii nie ma.
Z mojej perspektywy i doświadczenia, uważam że te 8 litrów po mieście (bez redakcyjnego bawienia się w eco-driving), to bardzo dobry wynik!
Jeździł ktoś z Was takim stylem jazdy już tym samochodem?
Bo te 8-9 litrów to jest pojęcie według mnie nie bardzo miarodajne właśnie ze względu na to, że jest tu system miękkiej hybrydy...[/quote]
To ja mam pytanie do kolegi (bez złośliwości!!!), czy jeździł wcześniej innym MHEVem?
O prawdziwym żeglowaniu w jeździe miejskiej to można zapomnieć. Na trasie, owszem, udało mi się kilka razy pojechać całkiem sensowny odcinek, ze stałą prędkością, na wyłączonym silniku. Czyli faktycznie auto żeglowało. Po mieście, system miękkiej hybrydy, będzie co najwyżej w stanie wspomagać przy ruszaniu, oraz pozwoli zgasić silnik podczas dohamowywania, czy nawet zatrzymywania auta. Ruszysz ze wsparciem tego systemu i na dobrą sprawę już energii nie ma.
Z mojej perspektywy i doświadczenia, uważam że te 8 litrów po mieście (bez redakcyjnego bawienia się w eco-driving), to bardzo dobry wynik!
Hybrydą nie miałem okazji kierować, tylko z opowiadań innych właścicieli, to co do spalania w mieście, są zadowoleni, ale to hybrydy w benzynie, więc dlatego pewnie mają tak małe spalania. Tutaj hybryda jest inna, tzw. miękka, to i spalanie faktycznie wychodzi większe i pojemność silnika zacna, to 8-9 litrów jest do zaakceptowania.
Mimo wszystko, wraz z nadejściem ciepłych dni a tym samym, wyższych temperatur i pojawianiem się coraz większej ilości tych samochodów na drogach, będzie można to wkrótce zweryfikować w praktyce.
Mimo wszystko, wraz z nadejściem ciepłych dni a tym samym, wyższych temperatur i pojawianiem się coraz większej ilości tych samochodów na drogach, będzie można to wkrótce zweryfikować w praktyce.
Ciekaw jestem w jakim stopniu pierwotne usterki w CX60 PHEV zostały poprawione lub nawet usunięte w wersji 3,3 diesel ? Oczywiście mankamenty związane z układem hybrydowym to oddzielna sprawa.
https://youtu.be/dmFu5dpgtW4
Czy ktoś już odebrał CX60 PHEV z datą produkcji 2023?
https://youtu.be/dmFu5dpgtW4
Czy ktoś już odebrał CX60 PHEV z datą produkcji 2023?
- Od: 9 mar 2023, 10:52
- Posty: 19
Pertyn jest stronniczy, nierzetelny i bardzo subiektywny.
to jest poprawny test https://www.youtube.com/watch?v=60W2dKYv-OM
to jest poprawny test https://www.youtube.com/watch?v=60W2dKYv-OM
Zgodzę się z Adam Tomasz. Przynajmniej w odniesieniu do testu Petryna z linku powyżej. Widziałem wszystkie testy Petryna na temat cx60 i w tym ostatnim nagle zmienił zdanie o phevie. Nie wiem skąd mu się wzięło spalanie nie mniejsze niż 10,5 l na setkę. Nigdy nie udało mi się takiego osiągnąć. Przy 120 to około 7,5 l., przy 130 około 8,5 l, przy 140 około 10 l (wszystkie wyniki z rozładowaną baterią). Zgodzę się że zawieszenie jest nie do końca harmonijne. Zgadzam się, że na razie układ tych 3 sprzęgieł jadąc w trybie normal to straszna kopa (choć czasami pracuje ok). W trybie sport skrzynia działa wyśmienicie. Oczywiście diesel szczególnie w wyższej mocy to zapewne też bardzo fajny samochód i nawet trochę szkoda ze go nie mam bo bardzo lubię diesle. No ale zdecydowałem się na hybrydę i takowy mam. Cx60 to samochód do spokojnej jazdy. Jak mnie najdzie, żeby chwilę powariować, przełączam na sport i wtedy drze jak szalony. Spalanie da się jednak zrobić tylko w trybie normal. W trybie elektrycznym obecnie samochód przejeżdża mi w mieście około 55 km. Jeżeli mazda zrobi porządek z programem skrzyni w trybie normal to na prawdę trudno się będzie przyczepić.
Dodatkowo zauważyłem, że w trybie offroad i sport, podczas szybszej jazdy (jechałem 120 km/h), samochód automatycznie ładuje również akumulatory i nie da się tego wyłączyć. Spalanie w trybie offroad przy 120 km/h wyszło 13,5 l/100 km. Zacnie ;–)
Dodatkowo zauważyłem, że w trybie offroad i sport, podczas szybszej jazdy (jechałem 120 km/h), samochód automatycznie ładuje również akumulatory i nie da się tego wyłączyć. Spalanie w trybie offroad przy 120 km/h wyszło 13,5 l/100 km. Zacnie ;–)
Czy miał ktoś z Was okazję jeździć w fotelach z tapicerką materiałową?
Jak wygląda ergonomia foteli (długość/szerokość siedziska)? Czy będą odpowiednie dla wyższych osób ?
W innym wątku pojawił się temat asystenta utrzymania w pasie ruchu, w którym jest mowa, że wymagany jest ruch kierownicą (nie wystaraczy chwycenie kierownicy) aby zamknać ostrzeżenie.
Jakie macie spostrzeżenia w tym temacie?
Jak wygląda ergonomia foteli (długość/szerokość siedziska)? Czy będą odpowiednie dla wyższych osób ?
W innym wątku pojawił się temat asystenta utrzymania w pasie ruchu, w którym jest mowa, że wymagany jest ruch kierownicą (nie wystaraczy chwycenie kierownicy) aby zamknać ostrzeżenie.
Jakie macie spostrzeżenia w tym temacie?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość