Po co w ogóle chciałbyś to robić?
Panel z wyświetlaczem jest przeznaczony do klimy
automatycznej – notabene dwustrefowej. A co za tym idzie, nastawa temperatury na takim panelu steruje temperaturą powietrza z nawiewu w sposób pośredni, czyli to komputer na podstawie odczytu z czujnika temp. zew. i wew. decyduje o temperaturze powietrza na wylocie z kratek, a także o sile nawiewu. Poza panelem klimatyzacji brakuje Ci więc co najmniej dwóch elementów w twoim aucie:
* czujnika temp. wew.
* siłownika sterującego mieszaniem powietrza zimnego/ciepłego w strefie kierowcy
W klimatyzacji manualnej sterowanie siłą nawiewu i temperaturą powietrza odbywa się w sposób bezpośredni.
Te różnice powodują, że to czyni taki przeszczep panelu klimy bezsensownym. Nawet jeżeli by się udał, to wskazanie temperatur będzie wyświetlało informacje zupełnie bez pokrycia w faktach, bo w rzeczywistości będziesz sterował bezpośrednio temperaturą powietrza na wylocie z kratek, a nie żądaną temperaturą w kabinie, która jest wyświetlana na takim wyświetlaczu.
Wyprowadzenia na obu tych panelach są takie same z tą różnicą, że w twojej wiązce brakować będzie dwóch przewodów, które pochodzą z czujnika temp. wew. jakiego w twoim aucie nie ma.
Jako ciekawostkę dodam, że bez podłączonego panelu klimatyzacji nie można odpalić auta, gdyż przycisk Start/Stop nie będzie reagował

Podsumowując, gra nie warta świeczki!