Ni z tego ni z owego padł mi akumulator. (2,5 letnie auto co do...) Po wciśnięciu start rozrusznik zakręcił, ale auto się nie odpaliło. Na desce rozdzielczej wywaliło całą choinkę. W tym momencie przycisk start/stop przestał reagować. Nie mogłem wyłączyć auta. Przy naciśnięciu pedału hamulca auto cały czas próbowało zapalić.
Próbowałem oddalić się z kluczykami – cała choinka zgasła, jakby elektronika traciła zasilanie ale wskazówka poziomu paliwa była na środku zamiast opaść.
Podłączyłem prostownik i znowu wywaliło choinkę pomimo tego, że nie włączałem auta. Nie mogę zgasić samochodu, przyciski nie są responsywne, szczególnie START-STOP. po wciśnięciu hamulca auto próbuje zapalić. Stąd pytanie – jak awaryjnie wyłączyć samochód? W sensie całą elektronikę ze stand by.
Jedyny pomysł to wyciągnięcie akumulatora, jest inny sposób?
Rozładowany kumulator – wyłączenie elektroniki
Strona 1 z 1
Po 5,5 roku i mnie dopadło rozładowanie akumulatora. Pomogło podłączenie boostera i podładowanie. Akumulator ma obecnie napięcie spoczynkowe 12,3 V, wydajność 77%. To już czas na wymianę? Jeśli tak, jaki polecacie?
corky1 napisał(a):Po 5,5 roku i mnie dopadło rozładowanie akumulatora. Pomogło podłączenie boostera i podładowanie. Akumulator ma obecnie napięcie spoczynkowe 12,3 V, wydajność 77%. To już czas na wymianę? Jeśli tak, jaki polecacie?
Rozmawialiśmy juz o tym w Listopadzie TUTAJ

Z całą pewnością kwalifikuje się do wymiany. Pięć i pół roku to naprawdę znakomity wynik i godny pozazdroszczenia, jak na te problemy, które producent zaserwował nabywcom Mazdy3 BP.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości