Cześć,
Od niedawna stałem się posiadaczem nowej mazdy 3bp. Wydaje mi się, że moja mazda ma wyjątkowo twardy hamulec. Czy wasze mazdy też tak mają? byłem zweryfikować to u mechanika, który po jeździe próbnej stwierdził że coś jest nie tak. W warsztacie okazało się, że z układem wszystko ok a mechanik stwierdził że ten model pewnie tak mazdy również mają twarde hamulce?
Twardy Hamulec
Strona 1 z 1
Na codzień jeżdzę 3BP X AT, od czasu do czasu 3BL MT i rzeczywiście jest zauważanla różnica w twardości pedału... ale oba auta sprawne na 100%.
A propos pedałów.
Czy możecie sprawdzić u siebie pedał gazu?
Chodzi mi o wciśnięcie go do podłogi. Gdy ja tak zrobię, to po wydawać by się mogło wciśnięciu "do dechy", następuje jeszcze pokonanie jakiegoś oporu i mogę go docisnąć jeszcze o jakiś centymetr.
Kiedyś gdy wyjmowałem wycieraczkę na myjni, to wydawało mi się, że potoczył się w okolicę tego pedału jakiś mały kamyczek a, że trudno jest wsadzić tam palce (odkurzaczem też nie da się tam dotrzeć), to olałem i zapomniałem o sprawie.
Swoją drogą, trochę słabe to sportowe ułożenie pedału gazu.
Czy możecie sprawdzić u siebie pedał gazu?
Chodzi mi o wciśnięcie go do podłogi. Gdy ja tak zrobię, to po wydawać by się mogło wciśnięciu "do dechy", następuje jeszcze pokonanie jakiegoś oporu i mogę go docisnąć jeszcze o jakiś centymetr.
Kiedyś gdy wyjmowałem wycieraczkę na myjni, to wydawało mi się, że potoczył się w okolicę tego pedału jakiś mały kamyczek a, że trudno jest wsadzić tam palce (odkurzaczem też nie da się tam dotrzeć), to olałem i zapomniałem o sprawie.
Swoją drogą, trochę słabe to sportowe ułożenie pedału gazu.
To i to. Przełamuje ustawienia limitera a w AT działa dodatkowo jako kickdown – również przy ustawionym trybie manualnym. Oba zachowania są oczywiście konieczne przy awaryjnych sytuacjach. Jedynie w trybie sport chyba nie trzeba przełamać tego oporu by zredukował do najniższego możliwego biegu.
Taka sytuacja sprzed kilku dni.
Jeżdżę sobie w mieście, niestety godziny szczytu i korki na światłach. Na jednym z tych świateł, wlekę się niemiłosiernie i podjazdy co najwyżej o 10 metrów. Lekki zjazd w dół, hamulec nożny wciśnięty i czekam na kolejną sekwencję „zielonego”. Nie korzystam z Auto Hold. Nagle auto zaczyna bardzo powoli samoczynnie zjeżdżać wprost na poprzednika. Próbuję mocniej docisnąć pedał hamulca ale bez rezultatu. Próbuję zahamować hamulcem ręcznym ale również nie działa. Po prostu się nie włączył. W momencie staczania się samochodu nie zadziałały przednie czujniki, więc nie było sygnalizacji dźwiękowej i nie miałem zobrazowania z przedniej kamery na wyświetlaczu centralnym. Na moje szczęście światła zmieniły się i ruszyliśmy dalej. Niewiele brakowało do poprzednika. Miał co prawda hak, więc to ja byłbym bardziej poszkodowany, może poduszki by mi spracowały. Nie wiem. Parę chwil wcześniej miałem tą samą sytuację ale wydawało mi się, że mogłem za słabo docisnąć pedał hamulca. Jeszcze kiedyś wcześniej też miałem coś podobnego. Dalej w tym dniu jechałem już na Auto Hołdzie co by nie kusić losu.
Byłem w tym samym dniu w ASO (auto jeszcze na gwarancji) ale musiałbym powtórzyć tę sytuację, a jest ona naprawdę losowa i nie wiem jakie warunki trzeba spełnić żeby to powtórzyć. ASO nie było więc w stanie zdiagnozować przyczyny. Jak miałbym zatem gdzieś w niedalekiej przyszłości tłumaczyć, że mam wciśnięty hamulec a auto przywaliło w inny pojazd?
Nie byłem wcześniej na myjni żeby klocki/ tarcze były wilgotne. Nie uwzględniam również przegrzanych hamulców, to raczej nie wchodzi w grę. Klocki mają jeszcze zapas okładziny więc, to też nie to. Samochód hamuje zgodnie z oczekiwaniem podczas normalnej jazdy.
Ktoś ma jakiś pomysł?
Jeżdżę sobie w mieście, niestety godziny szczytu i korki na światłach. Na jednym z tych świateł, wlekę się niemiłosiernie i podjazdy co najwyżej o 10 metrów. Lekki zjazd w dół, hamulec nożny wciśnięty i czekam na kolejną sekwencję „zielonego”. Nie korzystam z Auto Hold. Nagle auto zaczyna bardzo powoli samoczynnie zjeżdżać wprost na poprzednika. Próbuję mocniej docisnąć pedał hamulca ale bez rezultatu. Próbuję zahamować hamulcem ręcznym ale również nie działa. Po prostu się nie włączył. W momencie staczania się samochodu nie zadziałały przednie czujniki, więc nie było sygnalizacji dźwiękowej i nie miałem zobrazowania z przedniej kamery na wyświetlaczu centralnym. Na moje szczęście światła zmieniły się i ruszyliśmy dalej. Niewiele brakowało do poprzednika. Miał co prawda hak, więc to ja byłbym bardziej poszkodowany, może poduszki by mi spracowały. Nie wiem. Parę chwil wcześniej miałem tą samą sytuację ale wydawało mi się, że mogłem za słabo docisnąć pedał hamulca. Jeszcze kiedyś wcześniej też miałem coś podobnego. Dalej w tym dniu jechałem już na Auto Hołdzie co by nie kusić losu.
Byłem w tym samym dniu w ASO (auto jeszcze na gwarancji) ale musiałbym powtórzyć tę sytuację, a jest ona naprawdę losowa i nie wiem jakie warunki trzeba spełnić żeby to powtórzyć. ASO nie było więc w stanie zdiagnozować przyczyny. Jak miałbym zatem gdzieś w niedalekiej przyszłości tłumaczyć, że mam wciśnięty hamulec a auto przywaliło w inny pojazd?
Nie byłem wcześniej na myjni żeby klocki/ tarcze były wilgotne. Nie uwzględniam również przegrzanych hamulców, to raczej nie wchodzi w grę. Klocki mają jeszcze zapas okładziny więc, to też nie to. Samochód hamuje zgodnie z oczekiwaniem podczas normalnej jazdy.
Ktoś ma jakiś pomysł?
jezyk69 napisał(a):Ktoś ma jakiś pomysł?
Jeździć obserwować!
Tak poważnie to jeśli to sie zdarzyło pierwszy raz to nie wykluczone że może sie powtórzyć, trzeba uważać zatem na zjazdach i patrzeć na boki czy jest gdzie uciec w razie co. "czarne skrzynki" w pojazdach powinny zapisać takie zdarzenie.
Jednak era analogów była bardziej niezawodna, teraz wszystkim steruje elektronika a to jak widać nie do końca sie sprawdza.
BTW, AutoHold w czasie jazdy nie spełnia żadnej funkcji, to hamulec postojowy automatyczny, chyba że o czymś nie wiem?

Auto Hold powoduje, że po zatrzymaniu samochodu, odpowiednio mocnym wciśnięciem hamulca, nie musisz dalej deptać „nożnego”, bo załącza Ci się ręczny.
Uświadomiłem sobie po tym wydarzeniu, że w sumie jest to już trzeci raz. „Czarne skrzynki” niczego nie zapisały, bo i żadne lampki się nie zaświeciły. Także wiesz, zamontuj sobie pięć kamer w i na zewnątrz samochodu, i wtedy im udowadniaj, że wystąpiła taka sytuacja.
Uświadomiłem sobie po tym wydarzeniu, że w sumie jest to już trzeci raz. „Czarne skrzynki” niczego nie zapisały, bo i żadne lampki się nie zaświeciły. Także wiesz, zamontuj sobie pięć kamer w i na zewnątrz samochodu, i wtedy im udowadniaj, że wystąpiła taka sytuacja.
jezyk69 napisał(a):Auto Hold powoduje, że po zatrzymaniu samochodu, odpowiednio mocnym wciśnięciem hamulca, nie musisz dalej deptać „nożnego”, bo załącza Ci się ręczny.
Wiem , jak działa
Tak. To właśnie miałem na myśli.
Dopisano 3 maja 2024, 14:51:
Celem uzupełnienia.
Hamulec nożny zadziałał, bo samochód się zatrzymał ale po chwili, tak jakby szczęki hamulcowe delikatnie odpuściły i auto zaczęło się bardzo powoli staczać. Nie wiem co było przyczyną, bo nogę miałem na hamulcu podczas tego feralnego postoju na światłach.
Dopisano 3 maja 2024, 14:51:
Celem uzupełnienia.
Hamulec nożny zadziałał, bo samochód się zatrzymał ale po chwili, tak jakby szczęki hamulcowe delikatnie odpuściły i auto zaczęło się bardzo powoli staczać. Nie wiem co było przyczyną, bo nogę miałem na hamulcu podczas tego feralnego postoju na światłach.
Coś jest na rzeczy z tym hamulcem. Nie miałem takiej sytuacji jak Ty, ale może dodam to co mi się przydarzyło w automacie. Trzymałem nogę na hamulcu, wrzuciłem "D", samochód puścił ręczny i zrobił mi pięknego kangura do przodu, tak jakbym w ogóle nie miał nogi na hamulcu.
Gdybym stał ciasno zaparkowany za jakimś autem to bym pięknie przywalił.
Dziwna sytuacja, ale pozwolę sobie sprostować jedną rzecz, żeby nie było zaraz powielanych kolejnych mitów.
Zasada działania Auto Hold polega na utrzymaniu ciśnienia w zasadniczym układzie hamulcowym poprzez zamknięcie odpowiednich zaworów. Auto Hold nie ma żadnego związku z tzw. hamulcem ręcznym, który jest sterowany elektrycznymi siłownikami i hamuje tylko tylną oś.
jezyk69 napisał(a):Auto Hold powoduje, że po zatrzymaniu samochodu, odpowiednio mocnym wciśnięciem hamulca, nie musisz dalej deptać „nożnego”, bo załącza Ci się ręczny.
Zasada działania Auto Hold polega na utrzymaniu ciśnienia w zasadniczym układzie hamulcowym poprzez zamknięcie odpowiednich zaworów. Auto Hold nie ma żadnego związku z tzw. hamulcem ręcznym, który jest sterowany elektrycznymi siłownikami i hamuje tylko tylną oś.
Byłem kilka dni temu na przeglądzie, podczas którego wymieniono mi płyn hamulcowy. Zauważyłem od razu, że hamulec stał się bardzo twardy, skuteczny ale na pedał trzeba było nacisnąć z dużą siłą. Przejechałem tak kilka dni, aż w końcu zajrzałem do zbiorniczka i co? Zalane na full pod sam korek, ściągnąłem strzykawką do maksymalnego poziomu i wrócił komfort. Ręce opadają na tych specjalistów, w dodatku bardzo drogich.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość