Klub MazdaSpeed

Cześć,
Na forum Mazda 6 czytałem wątek o odpryskach, szczegolnie uciążliwymi przy lakierze Soul Red Crystal. Tez je macie? Podobno malują maskę w ramach „good will”. Czy ktoś z Was to reklamował? Z jakimi efektami? Czy nałożyli po prostu kolejna warstwę czy zrobili to porządnie? Czy odcień różnił się od pozostałej części samochodu? Czy warto się o to starać? Może lepiej zrobić to punktowo? Podobno mowia, że po malowaniu problem już nie wystąpi, ale watpie..

Chętnie się zaangażuje w temat, bo u mnie odpryski (Red Soul Crystal) przybywają w zastraszającym tempie,a nie jeżdżę po autostradach...już z 20 naliczyłem.

Widziałem chyba podobny wątek właśnie przy Mazdach 6, niestety malowanie wtórne nie zabezpiecza przed ponownymi odpryskami (formuła lakieru ta sama). za 4 miesiące mam przegląd, to chyba dopłacę do tej inspekcji lakieru żeby później mieć się do czego odwoływać....

Pierwszy odprysk jak zrobił mi się na masce do białego a mam kolor machine gray to kupiłem w ASO przez internet zaprawkę Mazdy w tym kolorze co mam auto i posmarowałem by chociaż nie korodowalo w tym miejscu, teraz mam drugi odprysk i znów zaprawka poszła w ruch, może jeszcze jakieś są minimalistyczne których nie dostrzegam.. jedynie zabezpieczenie to folia PPF pozostaje. Jak by malowali maskę to za jakiś czas będziesz miał ponownie odpryski, niestety nowe samochody to nie to co kiedyś lakier wodny cienki, odprysk masz odrazu jak tylko kamyczek uderzy.

Dokładnie. Ja mam lakier srebrny i pojawiło się kilka odprysków do samej blachy. Zamówiłem w ASO komplet baza i lakier za coś ponad 30 zł, do tego delikatna pasta ścierna i całkiem, całkiem to wygląda. Trzeba się do tego przyzwyczaić i zabezpieczać zaprawką, aby nie weszła rdza.

Ja to samo, maschine grey, przez rok juz 3 razy zaprawką robiłem odpryski. Tylko folia pomoże.

a jakie macie doświadczenia z folią? czy kolor traci wtedy blask i trójwymiarowość?

Mam folie na całym przodzie i nie ma szans żeby ją dostrzec. Bez znaczenia czy w cieniu czy pod słońce czy w garażu przy sztucznym świetle. Rewelacyjna sprawa.

Ja mam folie na reflektorach bo jeszcze bardziej się piaskują niż odpryski na masce powstają i jest to folia XPEL z wykroinika, żeby dostrzec ją musisz użyć lupy, chyba że wiesz gdzie są ranty, ale nikt normalny tego nie zauważy. XPEL fajne ma te folie tzn folia z nazwy, ale wygląda to jak by była przyklejona bezbarwna naklejka. Reflektory prześwit idealny ciągle, w nocy po odpaleniu nie ma tych kropek jak by, wiecie o co chodzi pewnie

Tak jak forumowicz sznaper napisał TYLKO FOLIA POMOŻE, żadne powłoki woski i inne cuda nie pomogą w zakresie rys czy odprysków. Winna oczywiście wszechobecna ekologia i np. związany z nią wodny lakier. Który nie dość że jest cienko kładziony to jest w dodatku strasznie miękki .
Sam zastanawiałem się jak zabezpieczyć lakier i cudowne black piano na słupkach i w środku. I po prawie roku od zakupu auta zdecydowałem się na oklejenie frontu auta i elementów piano na zewnątrz i w srodku folią PPF.Resztę auta zabezpieczyłem powłoką ceramiczną. Auto po roku było całe w mikro ryskach tak samo elementy piano ,do tego trzy odpryski na masce i jeden na zderzaku.
Folia dobrze położona jest bardzo trudna do zobaczenia .
Ogólnie cała Mazda jest tak miękka że rysuję się od samego stania
Poniżej dwie fotki z oklejonego już frontu.
Całe auto można zobaczyć pod linkiem https://www.facebook.com/detailingcrewwarszawa

Gdybym oklejał to wyłącznie bikini,maskę i błotniki...a ile Cię za tą przyjemność skasowali?

Też zastanawiałem się nad tym pakietem, ale później stwierdziłem że zrobię cały front jak zobaczyłem że czego się nie dotknę w aucie jest już rysa. Dlatego doszły wszystkie słupki i środek prócz głównego wyświetlacza i plastików ze znaczkiem Bose.
Auto zamierzam użytkować co najmniej 5-7 lat więc nazbierało by się tych rys i odpryskow
Z tego co się orientowalem w ASO to nie ma żadnej gwarancji na odpryski tak samo na rysy uszkodzenia mechaniczne i tyle w temacie.Nie naprawiają tego w ramach gwarancji .
Koszt nie był mały , bo za wszystko wyszło 7800 brutto, oczywiście można było bez faktury,ale w razie uszkodzenia jakiegoś elementu ubezpieczyciel nie pokrywa wydatków za folię lub ceramikę.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z folii jak i ceramiki auto nie brudzi się tak szybko ,dłużej wygląda na świeże i myje się je łatwiej .

PEROT mam drugą nowa mazde lakier fakt słaby ale to problem każdego producenta nowego auta ale 7 tys to trochę przesada sprzedając swoją mazde jak chcesz odzyskać albo podnieść wartość auta o kwotę którą wysłałeś

Może i przesada ja jednak wolę by lakier jak najdłużej prezentował się jak nowy. Dla tego też wybrałem ten a nie inny kolor , według wielu osób jeden z najładniejszych na rynku . Co do podniesienia wartości auta przy odsprzedaży to nawet przez myśl by mi nie przeszło by odzyskiwać taką kwotę jaką zapłaciłem.
Jednak zadbany lakier robi dużą robotę przy odsprzedaży auta, tak jak i historia serwisowa czy nawet późniejsze faktury na oleje , filtry i wszelkie naprawy. Wiem to z autopsji. Ogólnie zasada jest taka że jak się dba to się i dobrze sprzeda .
Co do kwoty to i tak za taką usługę to nie jest jakaś wysoka cena jak na Warszawę , a uwierz mi nie wybrałem pierwszego lepszego studia.
Ogólnie zrobiłem bo chciałem.
A tak na marginesie KTO BOGATEMU ZABRONI .

A ja mam pytanie: jakie macie przebiegi lub po jakich przebiegach zauważyliście odpryski?

Ja mam niecałe 12 tys. i odprysków brak, natomiast nigdy nie trzymam się nikomu za .

Kolega z Mazdy 6 reklamował odpryski i Mazda zgodziła się w ramach dobrego gestu na wtórne lakierowanie. Zresztą wątek jest,a raczej zapis batalii w dziale Mazdy 6. Tak więc obserwujmy – jak widać szczególnie ważna i przydatna okazuje się ta płatna opcja inspekcji lakieru (przy przeglądzie np). Pomijam fakt,ze lakier po wtórnym lakierowaniu odpryskuje dalej.
Jednak drugie auto w domu (GLA z 2019) nie ma takiego problemu,więc jak widać nawet przy ekolakierach można uzyskać rozsądną twardość. Zobaczę jak sytuacja się rozwinie do czasu kwietniowego przeglądu.

U mnie przebieg 13 tys- też staram się trzymać dystans a już w ogóle unikać ciężarówek i innych "sypaczy" piachu i kamieni .

Moim zdaniem na odpryski ma wpływ kilka czynników pomijając już sam lakier bo jeden w tym samym modelu i z tego samego rocznika będzie miał lakier grubości 80µm ,a inny 120µm
-prędkość pojazdu,
-odległość od pojazdu (nie tylko od tego przed nami ale też i mijającego nas)
-stan drogi po której się poruszamy
-chlapacze (szczególnie w samochodach ciężarowych)

Sam staram się utrzymywać jakąś rozsądną odległość od pojazdów ale wszystko idzie w p.... jak zaczynam wyprzedzać.
Aktualnie mam przejechane 15,5 tyś drogi różne, pierwszy odprysk na masce po tygodniu od odebrania auta z salonu . Ogólnie większość kilometrów zrobiona na trasach szybkiego ruchu.

22 tyś km jeden odprysk

19 tys. – 3 odpryski na masce + 2 na drzwiach kierowcy

15 tys. – 3 szt. na masce, niewielkie

G0rdon tak przy sobotniej atmosferze; skoro masz takie (nie)szczęście do kamieni, to nasuwa mi się pytanie: grasz w totolotka?