Otwieram ten wątek w nadziei że ktoś może miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać, a jeżeli nie to może takie rozwiązanie samo się pojawi za jakiś czas i zostanie tu opisane.
PS. Rzeczy martwe potrafią być złośliwe i tak jest w tym przypadku, ponieważ po dłuższej jeździe trzeszczenie lubi ustępować, prawdopodobnie przez to że szyba (lub jakiś element do niej przylegający) w czasie jazdy zostaje ogrzana/y od wewnątrz (rozszerza się pod wpływem ciepła – eliminując luzy), tak więc kilkudziesięciokilometrowa podróż do aso likwiduje trzeszczenie, a w aso oczywiście chcieliby najpierw odtworzyć usterkę zanim cokolwiek zaczną działać