Płomień napisał(a):To że go nie wkręcasz na obroty nie znaczy że silnik nie jest obciążony.
Miarą obciążenia jest VE – Volumetric Effiency. 100% VE oznacza że silnik pobiera tyle powietrza ile jest w stanie, a co za tym idzie generuje moment i nacisk korby na panewki, bo wyciąga z każdego cyklu pracy tyle ile się da. Przy niskich obrotach nawet delikatne uchylenie przepustnicy oznacza 100% VE. Oczywiście elektroniczna przepustnica niweluje ten efekt, ale tylko trochę.
O ile w zakresie średnich i wysokich obrotów masz utrzymane wysokie ciśnienie oleju, o tyle na niskich już tak kolorowo nie jest. Oczywiście silnik się nie rozpadnie od razu przez jeżdżenie w zakresie 1000-1500, ale zrobi mniejszy przebieg niż nie-męczony. Prawda jest taka że wysokie obroty ciurają pierścienie i cylinder, a niskie panewki.
Inna sprawa że to głównie silniki turbo są zagrożone nieprawidłową eksploatacją, bo działają tam większe siły których nie zrefunduje nawet mocniejsza konstrukcja silnika.
A co do wskazań komputera – proszę Was. Komputer pokazuje tak żeby spalać jak najmniej paliwa, bo ma to wpływ na ocenę zużycia i emisje co2. Nie ważne czy stare testy NEDC czy nowe WLTP, komisja badawcza musi stosować się do zaleceń producenta, w tym przypadku wskazań ekonomizera.
Dobra to teraz sytuacja z życia.
Jadę sobie w mieście z prędkością 50-55 km na godzinę, jest to moja predkosc maksymalna z którą maksymalnie chce się poruszać, gdyż widzę niedaleko korki albo światło i prędkość chcę powoli wytracać.
W takim razie co jest bardziej ekonomiczne/dobre dla silnika przy tej prędkości skoro chce nim hamować? Mam zbijać od razu przy prędkości 50 na 4 bieg? Przecież w przypadku automatu to sama skrzynia decyduje o tym na jakim biegu jedzie. W przypadku skrzyni manualnej to kierowca może decydować o tym na którym biegu jest auto. W takim przypadku równie dobrze można powiedzieć, że sama skrzynia biegów automatyczna niszczy silnik – bo trzyma go na zbyt niskich obrotach.
Czyli w takim razie najlepiej wychodzi na to że żeby ich w ogóle nie produkować , bo jak widać obojętnie każda eksploatacja silnika go niszczy, no bez jaj…
Nie zamierzam tym autem robić miliona kilometrów i najlepiej jeździć przy 60 na 3 biegu i mieć non stop w mieście 2,5 tys obrotów i głośno w kabinie.