Za to odpowiedzialna jest kamera, a żeby mogła widzieć twarz kierowcy w warunkach kiepskiego oświetlenia, do tego służą te dwie diody LED, które świecą światłem podczerwonym.
Spalanie 2.0 skyactiv-G
Żadne czujniki wykrywające zmęczenie kierowcy 
Za to odpowiedzialna jest kamera, a żeby mogła widzieć twarz kierowcy w warunkach kiepskiego oświetlenia, do tego służą te dwie diody LED, które świecą światłem podczerwonym.
Za to odpowiedzialna jest kamera, a żeby mogła widzieć twarz kierowcy w warunkach kiepskiego oświetlenia, do tego służą te dwie diody LED, które świecą światłem podczerwonym.
No to przyznam, że wyniki ładne. Ja ostatnio jechałem na "zamkniętym odcinku drogi testowej" przez 70 kilometrów z prędkościami 160 km/h i miałem spalanie poniżej 7,5 l. Jak dla mnie pozytywnie jak na te prędkości.
Ja jestem bardzo zadowolony ze spalania.
Trasa Gdańsk-Wrocław: spokojna jazda 90-120km/h, spalainie wg dystrybutora 5,7l/100km
Trasa Wrocław-Gdańsk: szybsza jazda 150-190km/h, spalanie wg dystrybutora 8,8l/100km
Trasa Gdańsk-Wrocław: spokojna jazda 90-120km/h, spalainie wg dystrybutora 5,7l/100km
Trasa Wrocław-Gdańsk: szybsza jazda 150-190km/h, spalanie wg dystrybutora 8,8l/100km
300km trasa Rzeszów-Warszawa przez Lublin, 75km z tego jazdy w korkach po warszawie w ostatnim tygodniu. Spalanie jak widać, trasa normalnie krajówka tyle ile pozwala, ekspresówka do 140km/h
Dla ciekawskich, kluczyk jest od przeglądu, kończą mi się kilometry
Dla ciekawskich, kluczyk jest od przeglądu, kończą mi się kilometry

Jeżdżąc po mieście w korkach, w godzinach 15-16 spalanie oscyluje w graniach 9-10 litrów. Czy macie podobnie czy z moim egzemplarzem jeśli chodzi o kwestie silnikowe zaczyna być coś nie tak? Mam coraz to większe wrażenie, że miękka hybryda jest tu tylko wstawiona dla picu.
Prawdopodobnie nie umiesz jeździć (tylko się od razu nie obraź).
Być może jesteś zbyt leniwy w zmienianiu biegów.
Jaki dystans jeździsz?
Spalanie zaczyna spadać do rozsądnych wartości jak robisz > 8 km
W automatach spalanie jest niskie bo tam biegi zmienia szybko i trzyma na niskich obrotach.
6l w automacie bez problemu. Dodatkowo trzeba aktywnie używać start stop hamulcem.
Być może jesteś zbyt leniwy w zmienianiu biegów.
Jaki dystans jeździsz?
Spalanie zaczyna spadać do rozsądnych wartości jak robisz > 8 km
W automatach spalanie jest niskie bo tam biegi zmienia szybko i trzyma na niskich obrotach.
6l w automacie bez problemu. Dodatkowo trzeba aktywnie używać start stop hamulcem.
Ktostam napisał(a):Prawdopodobnie nie umiesz jeździć (tylko się od razu nie obraź).
Być może jesteś zbyt leniwy w zmienianiu biegów.
Jaki dystans jeździsz?
Spalanie zaczyna spadać do rozsądnych wartości jak robisz > 8 km
W automatach spalanie jest niskie bo tam biegi zmienia szybko i trzyma na niskich obrotach.
6l w automacie bez problemu. Dodatkowo trzeba aktywnie używać start stop hamulcem.
Dystans, który jeżdżę ma dokładnie 6,5 km. Biegi zmieniam w okolicy 2,5-3 tys obrotów. Jeśli chodzi o stop start to się załącza w korkach, ale często już po 20 sekundach stania się wyłącza. Na tym dystansie ciężko mi złapać na tyle energii. Podczas przejazdu, gdy korków nie ma auto zużywa z 6.5 litra. Problemem są korki, wtedy auto zużywa bardzo duże ilości.
Jak stoisz w korku to spalanie na poziomie 10 litrów to norma. Czysta fizyka. Normalny silnik na wolnych obrotach spala na poziomie 0,6-0,8 l/h. Podjeżdżając w korku spalanie masz przynajmniej 2-3 razy większe. Jeśli jest to stojący korek to przez godzinę przejeżdżasz powiedzmy 10 km a spalasz około 1-2 l/h. Spalanie idealnie wychodzi 10-20 l/100km
. Przy hybrydzie raczej mniej niż więcej.
Jak masz włączoną klimę i inne umilacze podróży to spalanie jeszcze wzrośnie i nie należy się dziwić, że stojąc a nie jadąc spalasz dużo litrów na 100 km. Mój "mały" 1,5 w krakowskich korkach ( ostatnio jadę 6 km w 40 minut ) potrafi pokazać średnio 12 l/100km
chociaż przy "normalnej" jeździe po mieście nie przekracza 7 l/100km .
Jak jadę rano do pracy to średnie spalanie ok. 8 l mam już po około 3 km ale jest jeden podstawowy warunek. Muszę jechać. Czasami się zdarza, że przy węźle autostradowym, mam do niego 3,3 km, robi się mały zator i wtedy mam znowu ponad 10 l średnio i muszę przejechać spokojnie następne 2-3 km aby spadło poniżej 6 l.
Jak masz włączoną klimę i inne umilacze podróży to spalanie jeszcze wzrośnie i nie należy się dziwić, że stojąc a nie jadąc spalasz dużo litrów na 100 km. Mój "mały" 1,5 w krakowskich korkach ( ostatnio jadę 6 km w 40 minut ) potrafi pokazać średnio 12 l/100km
Jak jadę rano do pracy to średnie spalanie ok. 8 l mam już po około 3 km ale jest jeden podstawowy warunek. Muszę jechać. Czasami się zdarza, że przy węźle autostradowym, mam do niego 3,3 km, robi się mały zator i wtedy mam znowu ponad 10 l średnio i muszę przejechać spokojnie następne 2-3 km aby spadło poniżej 6 l.
To rozumiem, jednak miałem nadzieję że miękka hybryda będzie coś robić, a nie tylko być. Mam Lexusa UX w rodzinie i jednak pełna hybryda to inna bajka. Tam spalanie utrzymuje się na poziomie 4, max 5 litrów przy mocy 184 koni i dwóch litrach pojemności. Właściwie to tak od strony praktycznej to nie wiem po co to jest. Zmniejsza spalanie może o 0.3 litra i producent zadowolony...
Nie bądź naiwny (nie obraź się czasem).
Hybryda też musi się mieć gdzie naładować.
Jak ciągle stoisz w korku tam też silnik spalinowy pracuje od razu przy ruszaniu.
Dodatkowo auto jest sporo cięższe wiec gdy bateria pusta musi spalać więcej.
Chyba jak masz klimatyzacje na auto to silnik szybko startuje ze start-stop.
Na takie dojazdy do pracy to
– plugin (cena pewnie cię zabije więc to się nie opłaca)
– elektryk (cena cię zabije, jak się okaże jak szybko trzeba wymienić auto na nowe zejdziesz na zawał)
– komunikacja miejska
Jest jeszcze inna możliwość, trzeba wyjechać 30 minut wcześniej z domu.
Czasem to wiele zmienia.
Hybryda też musi się mieć gdzie naładować.
Jak ciągle stoisz w korku tam też silnik spalinowy pracuje od razu przy ruszaniu.
Dodatkowo auto jest sporo cięższe wiec gdy bateria pusta musi spalać więcej.
Chyba jak masz klimatyzacje na auto to silnik szybko startuje ze start-stop.
Na takie dojazdy do pracy to
– plugin (cena pewnie cię zabije więc to się nie opłaca)
– elektryk (cena cię zabije, jak się okaże jak szybko trzeba wymienić auto na nowe zejdziesz na zawał)
– komunikacja miejska
Jest jeszcze inna możliwość, trzeba wyjechać 30 minut wcześniej z domu.
Czasem to wiele zmienia.
Ktostam napisał(a):Nie bądź naiwny (nie obraź się czasem).
Hybryda też musi się mieć gdzie naładować.
Jak ciągle stoisz w korku tam też silnik spalinowy pracuje od razu przy ruszaniu.
Dodatkowo auto jest sporo cięższe wiec gdy bateria pusta musi spalać więcej.
Chyba jak masz klimatyzacje na auto to silnik szybko startuje ze start-stop.
Na takie dojazdy do pracy to
– plugin (cena pewnie cię zabije więc to się nie opłaca)
– elektryk (cena cię zabije, jak się okaże jak szybko trzeba wymienić auto na nowe zejdziesz na zawał)
– komunikacja miejska
Jest jeszcze inna możliwość, trzeba wyjechać 30 minut wcześniej z domu.
Czasem to wiele zmienia.
Okej, ale jakoś te wyniki poniżej 5 litrów nie biorą się znikąd, więc to jakoś działa
Odnośnie plugina to wiem, że są nieopłacalne. Dlatego mówię to od dawna, że HEV jest najlepszą opcją.
Mówi się, że silniki G i X są takie to oszczędne – g***o prawda –> do hybryd Toyoty i Lexusa daleko im brakuje pod kątem optymalizacji jeśli chodzi o zużycie paliwa. Nie boli mnie zatankować miesięcznie te 50 zł więcej, bo to przy kosztach samochodu są małostkowe koszty. Jednak szkoda, że to co mówi producent mija się z prawdą dość bardzo. Mam takie trochę wrażenie, że bronisz silniki spalinowe rekami i nogami (nie obraź się czasem
Samochód elektryczny jest fajny jak jest nowy.
A potem jest dokładnie to samo co z 2 – 3 letnim smartfonem.
Non stop wisisz na gniazdku.
Normalny samochód po 10 latach możesz używać tak samo jak nowy.
Elektryk po 10 latach może mieć zasięg 25 km a na autostradę nigdy nie wjedziesz bo się wyłączy.
A potem jest dokładnie to samo co z 2 – 3 letnim smartfonem.
Non stop wisisz na gniazdku.
Normalny samochód po 10 latach możesz używać tak samo jak nowy.
Elektryk po 10 latach może mieć zasięg 25 km a na autostradę nigdy nie wjedziesz bo się wyłączy.
Ktostam napisał(a):Samochód elektryczny jest fajny jak jest nowy.
A potem jest dokładnie to samo co z 2 – 3 letnim smartfonem.
Non stop wisisz na gniazdku.
Normalny samochód po 10 latach możesz używać tak samo jak nowy.
Elektryk po 10 latach może mieć zasięg 25 km a na autostradę nigdy nie wjedziesz bo się wyłączy.
Ale ja tutaj nie mówię o elektryku tylko o HEVie, czyli o samoładującej się hybrydzie...
Chyba pomyliłeś pojęcia...

To spróbuj sobie hybrydą Toyoty lub Lexusa na S -ce przy 120-140 km/h nawet w deszczu jak dziś było od Szydłowca do Wawy mieć lub utrzymać spalanie 6 litrów na 100 km benzyny

I nie jechałem Sam jakby co
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Potwierdza się przy tych nowych max 2 letnich modelach technika jazdy bo co z elektryka jak nie umie się jeździć na tzw. odzyskiwaniu energii nawet w Hybrydzie a co dopiero w miękkiej
Miłego wieczoru!
k.siwczyk napisał(a):Ktostam napisał(a):Nie bądź naiwny (nie obraź się czasem).
Hybryda też musi się mieć gdzie naładować.
Jak ciągle stoisz w korku tam też silnik spalinowy pracuje od razu przy ruszaniu.
Dodatkowo auto jest sporo cięższe wiec gdy bateria pusta musi spalać więcej.
Chyba jak masz klimatyzacje na auto to silnik szybko startuje ze start-stop.
Na takie dojazdy do pracy to
– plugin (cena pewnie cię zabije więc to się nie opłaca)
– elektryk (cena cię zabije, jak się okaże jak szybko trzeba wymienić auto na nowe zejdziesz na zawał)
– komunikacja miejska
Jest jeszcze inna możliwość, trzeba wyjechać 30 minut wcześniej z domu.
Czasem to wiele zmienia.
Okej, ale jakoś te wyniki poniżej 5 litrów nie biorą się znikąd, więc to jakoś działaWyniki ciągle są powtarzalne i utrzymuje się na podobnym poziomie – nie zauważyłem, aby nigdy zeszła poniżej 30%.
Odnośnie plugina to wiem, że są nieopłacalne. Dlatego mówię to od dawna, że HEV jest najlepszą opcją.
Mówi się, że silniki G i X są takie to oszczędne – g***o prawda –> do hybryd Toyoty i Lexusa daleko im brakuje pod kątem optymalizacji jeśli chodzi o zużycie paliwa. Nie boli mnie zatankować miesięcznie te 50 zł więcej, bo to przy kosztach samochodu są małostkowe koszty. Jednak szkoda, że to co mówi producent mija się z prawdą dość bardzo. Mam takie trochę wrażenie, że bronisz silniki spalinowe rekami i nogami (nie obraź się czasem)
Ostatnio edytowano 3 lis 2021, 07:31 przez gutek_wrb, łącznie edytowano 1 raz
Spalanie przy 120 – 140 km/h będzie bardzo podobne. Jednak tutaj mówię o poruszaniu się w mieście, gdzie z reguły dużo ludzi przebywa 99 % czasu 
Dodam jeszcze, że trójka przy 140 km/h pali 7.5 litra także CX-30 przy tej prędkości o pół litra więcej, bo ma większą przestrzeń czołową – jest wyższa.
Dodam jeszcze, że trójka przy 140 km/h pali 7.5 litra także CX-30 przy tej prędkości o pół litra więcej, bo ma większą przestrzeń czołową – jest wyższa.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości