przez Leonidas » 27 mar 2025, 12:36
Tak, zgadzam się. Niestety odpowiedź z VOAGER Poznań nie napawa optymizmem. Przesłałem oczywiście zdjęcie zaworu – z prośbą o zajęcie stanowiska przez szefa serwisu. Najpierw "zaginął" e-mail. Po 3 dniach zadzwoniłem i po rozmowie wysłałem go po raz kolejny.
Potem dowiedziałem się, że niczego się nie dowiem, dopóki nie przylawetuję auta. I że możliwe, że zapłacę jeszcze 782,20 zł (te dwadzieścia groszy mnie załamało) za inspekcję w serwisie.
Oraz, że "nie ma czegoś takiego jak powiedział pan M.U. z MATSUOKA Łódź, że ostatni serwis dokonujący przeglądu pomaga w goodwill.
A teraz najlepsze: pani zasugerowała, że najlepiej, żebym udał, że usterka właśnie się wydarzyła i skorzystał z Mazda Assistance, bo jeszcze mam:) I potem – odholował do Matsuoka w Łodzi, bo Voyager Poznań przecież daleko...
Na co ja, że nie wyłudzam niczego, a gdyby czytali ze zrozumieniem, to wiedzieliby, że Matsuoka już umyła ręce...
Jest takie pojęcie "gorący ziemniak" którego każdy chce się pozbyć.
Dowiedziałem się podsumowując, że zamiast liczyć na pomoc przy oczywistej usterce ukruszenia zaworu – mogą wziąć auto na warsztat, kazać mi zapłacić za "inspekcję" a nawet jeśli Mazda Motor Polska zdecyduje się uczestniczyć w naprawie, to mogą ją wycenić np. na 20 tys zł, i zrefundować 50%.
Wszystko to ma mnie oczywiście wystraszyć i zasugerować samodzielną naprawę.
Na pewno nie skorzystam z serwisu Matsuoka w Łodzi, bo miałem już casus z zamkiem tylnej klapy (opowiem przy okazji) i dla mnie to miejsce spalone, poczułem się tam jak u cwanego pana Janka w latach 90.
Także teraz mam zdecydować czy ciągnę auto do Poznania (koszt parę tysięcy w obie strony z "inspekcją" czy olać cudowną pomoc i robić samemu.
Wracając jeszcze do mądrości dotyczących cylindra – nie jest uszkodzony, co obejrzałem kamera endoskopowana własne oczy. A wiedza techniczna w stopniu podstawowym również sugeruje, że:
Stopień sprężania tych silników jest niezwykle wysoki (14:1) a przy zaworze WYDECHOWYM na szczęście, okruchy zaworu z dużą szybkością powędrowały w stronę katalizatora, gdzie zapewne je odnajdę.
Usterka (ukruszenie zaworu) była nagła – tam gdzie zatrzymano auto na S8 po komunikatach i utracie mocy, bo wtedy przestał zamykać zawór wydechowy. I trafił na lawetę. Tyle.
Ostatnio edytowano 27 mar 2025, 15:24 przez
krzychun, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Poprawki po sklejeniu.