Ceramika na lakier

[zdzklo]

Hej mam pytanko.Czy ktoś dawał sobie taką usługę w salonie przy odbierze ? I ile od Was za to zarządali?

[przem]

Salon zaproponował mi ceramikę: Gtechniq Platinum – cena 3.900zł.
Ja sobie darowałem. Ceramika nie wytrzymuje mycia w myjni automatycznej. Ja nie mam czasu bawić się w mycie przed domem, czy na myjni ręcznej. Jadę na myjnie jak potrzebuję i w kilka minut mam z głowy. Dla tego nie wyrzucam 4tyś na coś co zmyje się po 1-2 myciach. Ale zastanawiałem się, do momentu w którym nie poczytałem więcej o ceramice.

[Jacosław]

Ja bawię się w detailing amatorsko i powłokę nakładam sobie sam. Jest to dosyć "upierdliwe" ale mi sprawia przyjemność więc ... dlaczego nie, zwłaszcza że efekty mi się podobają (nie tylko mi . Potwierdzam, że jakakolwiek powłoka na myjni automatycznej będzie ulegać dosyć szybkiej degradacji. Może wytrzyma więcej, niż wspomniane powyżej dwa mycia, ale ... niewiele więcej. Przy czym myjnia automatyczna niszczy nie tylko powłoki – lakier też, każdy może wybrać. Zresztą w przypadku powłok powinno się stosować tzw. "mycia detailingowe" i myjnie ręczne też nie do końca są wskazane. Nie wiemy bowiem jaka chemia została użyta jako środek myjący. Sama aktywna piana powłoki nie zniszczy, a zimą nie bardzo jest możliwość mycia na swoim podwórku więc powinno się dwa razy użyć aktywnej piany, przy czym za drugim razem umyć auto własną miękką gąbką, spłukać i .... już. Hydro-wosku i tzw. "mycia zasadniczego" nie stosować.Do powłoki brud się nie przykleja więc auto będzie czyste. Generalnie trwałość powłok trzeba podzielić przez dwa, jeśli chodzi o czas podany przez producenta. Samemu jest to dwa dni dosyć intensywnej pracy. Trzeba mieć własną myjkę, podwórko i garaż oraz "zamówić" odpowiednią pogodę. Koszt wyjdzie ok. 1000 – 1200 zł, przy czym niektóre środki zostaną na dłużej. Nie podaję jaką powłokę i jaką chemię ja stosuję, żeby nie robić krypto-reklamy. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam na priv.

[ceiks30]

Zamówiłem w. Salonie Gtechniq. Koszt 3300 zł. Powłoka na lakier, oddzielna na szyby i plastik, a także zabezpieczenie dywaników i foteli.
Samochód dopiero przed myciem, więc jeszcze nie wiem jak będzie się sprawować. Ale na deszczu fajnie kropelkuje i spływa.

[perot]

Proponował bym dołożenie powłoki na felgi (tylko jakąś dobrą) która tworzy na powierzchni felgi ochronną hydrofobową powłokę. Zaleta taka że odpycha wszelkiego rodzaju zabrudzenia . Chroni felgi przed solą drogową, osadzaniem się pyłu z klocków hamulcowych i to jest najważniejsza zaleta. Pylenie przednich klocków to jest jakiś dramat.
Osobiście mam i polecam.

[Milamber]

Co kto lubi i na co lubi wydawać kasę.

Ceramika to jakiś absurd cenowy. Ale ja nie jestem purystą "lakierowym" i jeżdżę raz w miesiącu na szczoty do Shella. Problem miałem tylko raz – w CX-3 rysowało lampy. W CX-30 nie widzę tego.

A lakier...no cóż. Zawsze się rysuje. Nawet od patrzenia

Już lepiej folia choć to tez w mojej ocenie zbędny wydatek. No chyba, ze ktoś planuje jeździć autem 10 lat albo dłużej. Jak ktoś ma pecha i odpryski na masce od kamieni to i tak taniej wyjdzie zrobić maskę niż kłaść te folie.

Na pylące klocki jest rada. Szukajcie ceramicznych. Nie wierzę, że do CX-30 nie ma. Ja na razie nie szukałem bo czekam aż się zużyją.

[Jacosław]

Trochę się powtórzę ale to prawda, że ceny powłok są dosyć wysokie, dlatego ja nakładam je sobie sam. Ceramika ma chronić nie tylko przed zarysowaniami, bo jak pryśnie jakiś kamień spod koła ciężarówki to nie pomoże ani powłoka, ani folia. Powłoka chroni przede wszystkim przed matowieniem lakieru, kwaśnymi deszczami, ptasimi odchodami, sokami z drzew, smołą itp. Do tego daje fajny efekt wizualny i hydrofobowość karoserii. Czy warto? Każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Wspominana tu powłoka Gtechniq, według producenta, ma wytrzymać 3-5 lat. W praktyce trzy lata to jest max, a dwa lata to bardziej rozsądna perspektywa i to pod warunkiem, że odpowiednio się o nią dba. Podobnie jak w przypadku innych powłok tej klasy koszt wszystkich materiałów to ok. 1300-1500 zł wraz z środkami do impregnacji szyb, plastików i tapicerki oraz felg. Reszta to robocizna, prąd, woda itp. Natomiast myjnia automatyczna niekoniecznie zaraz rysuje lakier, ale mocno przyczynia się do jego matowienia. Każdy ma wybór nie tylko w tej materii, podobnie jest z zabezpieczeniem antykorozyjnym podwozia. Jak mawiał klasyk, każde z przyjętych rozwiązań ma "plusy dodatnie" i "plusy ujemne". Mnie dodatkowo bawienie się w te klocki sprawia przyjemność, głównie dlatego, że efekt powala.

[Palmer]

To ja też się wypowiem, bo mam akurat lakier zabezpieczony częściowo PPF-ką, a częściowo właśnie powłoką firmy Gtechniq – na nadwoziu Crystal Serum Light + Exo V4, a na felgach Crystal Serum Ultra (gwarancja producenta to odpowiednio 5 i 9 lat). To nieprawda, że lakier w jakimkolwiek stopniu jest odporny na zarysowania i ja byłem o tym świadomy zanim zdecydowałem się na aplikację (poza ASO). Przed tym i drobnymi odpryskami od kamyków, lakier chroni tylko i wyłącznie folia PPF, która jest kilkakrotnie grubsza aniżeli lakier, a nadto ma właściwości samoregenracyjne (zarysowania pod wpływem wysokiej temperatury znikają).
Po ponad dwóch latach od aplikacji widzę, że folia na zderzaku i masce przyjęła kilka uderzeń od takich kamyków (i w tych miejscach ma punktowe uszkodznia, które widać na sczęście tylko po uważnym przyjrzeniu się). Lakier zabezpieczony powłoką ceramiczną nie miał tyle szczęścia mimo, że dbam i myję w tzw. bezpieczny sposób. Najbardziej widoczne zarysowania są tuż za tylnymi klamkami i w okolicach błotników. Nic dziwnego, bo powłoka ma raptem kilka mikrometrów grubości i wypełnia pory w lakierze. Dzięki temu właśnie na lakierze uzyskuje się efekt tafli (połysku) i hydrofobowości (kropelkowania). Głównym zadaniem powłoki jest zabezpieczać przed oksydacją (utlenianiem) lakieru i ułatwienie odrywania się brudu podczas mycia. Tyle, nic więcej.
Istotnie jeśli ktoś nie myje auta w odpowiedni sposób, to decyzja o aplikacji powłoki ceramicznej nie ma żadnego sensu.

[masego]

A jak się powinno auto myć odpowiednio ?

[Palmer]

A jak się powinno auto myć odpowiednio ?

Odpowiednio czyli bezpiecznie. Bezpiecznie czyli tak, aby minimalizować ryzyko zarysowania lakieru. Dlatego ważna tu jest świadomość, że myjnie automatyczne nie dają takiego bezpieczeństwa. Najbardziej tradycyjna metoda to ręczne mycie zasadnicze na dwa wiadra. Są też takie, gdzie wystarczy jedno, ale trzeba użyć dedykowanego szamponu i specjalnej gąbki (np system Optimum No Rinse). Właściwa technika (kolejność etapów, kierunek mycia od góry do dołu, częste płukanie gąbki, tudzież rękawicy) to także elementarz bezpiecznego mycia.

[dine]

Ja skorzystałem z usługi nałożenia ceramiki. Zapłaciłem za najtańszy wariant (droższe wymagały corocznego przeglądu i uzupełniania – koszt 500PLN). Po roku oddałem auto do oklejenia folią PPF i koledzy powiedzieli, że po ceramice nie ma nawet śladu. Wyrzucona kasa w błoto. Folia jest tym czego szukasz. Genialny wynalazek.

[Jacosław]

Zapłaciłem za najtańszy wariant

Sam sobie odpowiedziałeś. Tak jak napisał "Palmer" o powłokę trzeba dbać i odpowiednio myć, a ja wspominałem wcześniej, że jej trwałość trzeba podzielić przez dwa w stosunku do tego co deklaruje producent. Jeśli powłoka w nawet najdroższa (czyt. najtwardsza) nie była pociągnięta boosterem (preparat ochronny do powłok) to po iluś tam myciach, opadach deszczu itp. zniknie. Pociągnąć boosterem to prostsze, niż nałożyć zwykły wosk. Takie mycie o jakim napisał "Palmer" to ideał, ale zimą raczej trudne do realizacji. Przed zimą booster a potem na myjni bezdotykowej tylko piana (nawet dwukrotnie), ewentualnie dodatkowo odpowiednia gąbka i osuszacz lub wytarcie do sucha już przed domem tylko odpowiednimi ręcznikami bezszwowymi. Wiosną ponownie booster. Wtedy nawet na renowację powłoki jeździć nie trzeba i kasy nie wydawać, bo oni i tak niczego więcej nie zrobią tylko dokładnie umyją na dwa wiadra, osuszą i zastosują booster. Zgoda, to duża upierdliwość, ale trzeba sobie rozważyć koszt. Folia jest rozwiązaniem zdecydowanie najlepszym, ale cena na całość karoserii to kosmos. I o folię też trzeba dbać.

[dine]

To wolę folię, bez zbędnych zabaw z boosterami, nakładaniem koców na auto, chuchania i dmuchania na lakier. Potem przychodzi moment, że paniusia w suvie parkuje obok nas i obija drzwiami nasze auto. Wtedy żadna ceramika nie pomoże, a folia już tak

[Palmer]

Folia istotnie (do pewnego stopnia) zabezpieczy lakier przed uszkodzeniami mechanicznymi, choć to wciąż z goła inny przedział cenowy w porównaniu do ceramiki. Musiałby stanieć sam materiał, by stalo się to bardziej przystępne cenowo.
Tak czy owak, prawdą jest, że niektórzy uczestnicy ruchu drogowego nie szanują swojej własności, a co dopiero mówić o cudzej. Nie tak dawno byłem świadkiem, jak babeczka otwierając drzwi, by wysiąść ze swojego auta, delikatnie, ale jednak, puknęła o zaparkowane obok auto. Podszedłem i zwróciłem uwagę, że trzeba na drugi razać uważać, bo ew. naprawa takiego "dotknięcia" to wbrew pozorom spory wydatek i dla kogoś estetyka jego auta może mieć jednak znaczenie. Odpowiedziała, wzruszając ramionami, że przecież uważała i nic się takiego nie stało..