rozładowanie akumulatora przy automatycznej skrzyni – czego unikać

[ceiks30]

Witam. Moje doświadczenie ze skrzynią w automacie jest dopiero tygodniowe – czyli żadne. Dzisiaj w pośpiechu zaparkowałem, pozostawiłem auto na biegu wstecznym R, i w tu wyłączyłem silnik. Wysiadając autko wydało jakieś ostrzeżenie poprzez sygnał akustyczny, ale zignorowałem go. Jakie było moje zdziwienie, gdy po 6 godiznach wróciłem i okazało się że samochód nie współpracuje. Prądu brak! Po szybkiej konsultacji w Mazda Nivette, okazało się że możliwe jest aby w takiej sytuacji akumulator został rozładowany. Zamówiłem zatem assistance Mazda. Na miejscu autko zostało podłączone do boostera i prąd wrócił. Jednak system Omega odciął zapłon. Najprawdopodobniej coś się zawiesiło przy rozładowaniu akumulatora. Pomógł wyłącznie reset poprzez odpięcie klemry akumulatora na kilka minut. Autko zagadało. Zatem pozostawiajcie swoje automatyczne bestie tylko w trybie P.

[cichy202]

No to jest tak jakby podstawa w automatach. Parkujemy na P.

[dine]

Dzieckiaki! Czy ktoś już wymieniał akumulator? Czy zmiana aku rozwiązuje sproblem jego słabej żywotności? Jesteście w stanie polecić coś ciekawego?

[perot]

Akumulatory .....temat rzeka.
Moim skromnym zdaniem przed zakupem nowego akumulatora warto sprawdzić parametry poboru prądu, ładowania , czas uśpienia itp. . Bo może się okazać że sam akumulator jest tu najmniej winny i z nowym problem może się powtarzać.
Z tego co mi wiadomo na pierwszy montaż są montowane Yuasa , problemy tzw. akumulatorowe dotyczą różnych modeli z fabryk na całym świecie.
Jakoś nie chce mi się wierzyć że wszędzie są robione słabe akumulatory, wiadomo może się trafić partia jakiś wadliwych. Ale to jest partia i w jednej fabryce, a nie we wszystkich jakie są.
Na swoim przykładzie jak już wcześniej wspominałem na forum, mam drugi akumulator też Yuasa.
Pierwszy został uszkodzony fizycznie (pęknięta obudowa) był niecały rok, został raz rozładowany przez firmę która oklejała auto. Po tym incydencie został doładowany na maxa odsiarczony i nie miałem kłopotów do czasu wymiany na nowy. Do tego czasu potrafił stać po tydzień dwa nie ruszany i odpalał od strzała.
To samo jest teraz z nowym też Yuasa z Aso, jest już trzeci rok i zero problemów( dwa razy do roku robię mu odsiarczanie po zimie i lecie). Tak samo potrafi stać nie ruszany po dwa tygodnie i odpala bez zająknięcia.

Co do samego kupna to najlepiej o takich samych parametrach, co by był dobrze doładowywany .Jeśli chodzi o markę to najlepiej kupić to co samemu uważa się za stosowne. ja np. nigdy nie miałem problemów z Wartą czy Boschem, z Yuasą krytykowaną na forum też nie miałem i nie mam problemów.

Jedna podstawowa zasada o której zawszę będę wspominał , że akumulator to nie jest urządzenie bezobsługowe którego się nie sprawdza i nie ładuje samemu. Nawet w instrukcji obsługi jeśli się nie mylę jest wpis by samemu sprawdzać stan i w razie czego doładować.

[dine]

Pytam, bo dziś miałem już drugą akcję z rozładowanym aku. Ostatnie pół roku, to praca z domu i auto jeżeli jeździ, to odcinki po kilka km max. Natomiast w tej chwili jestem na urlopie. Pokonałem trasę kilkuset km, auto sobie postało ze 2 dni na zewnątrz, wczoraj było otwarte na czas sprzątania, może ze 20 min i dziś z wielkim trudem odpaliło... Podłączyłem więc prostownik i bateria naładowała się dość szybko, co chyba nie jest dobrym symptomem. Przyznam szczerze, że nie za bardzo lubię takie niespodzianki. W ASO podczas przeglądu powiedzieli żebym się walił.

[perot]

Niestety krótkie odcinki nie służą akumulatorowi, jest po prostu niedoładowywany. Robiąc tzw. trasę może być już za późno na odratowanie akumulatora.
Szybkie ładowanie może być objawem utraty pojemności .
Do zachodzenia procesu zasiarczenia wystarczy że np. akumulator się rozładuje i postoi nie ruszany przez dzień lub dwa.
Co do samego ładowania to proponował bym też tzw. odsiarczanie raz na jakiś czas , tak jak już wspominałem .
Niestety jeśli akumulator jest bardzo zasiarczony to pomoże mu tylko jego wymiana na nowy.
I jeszcze jedno akumulator najgorzej dostaje po w lecie kiedy są wysokie temp. , zimą tylko wychodzi w jakim stopniu dostał po tej .
Dla tego tak ważne jest doładowywanie akumulatora co jakiś czas, przedłużamy tym jego żywotność .

[krzychun]

Z moich doświadczeń wynika, że Mazda dobrze ładuje akumulator, znaczy daje dobre wysokie napięcie jak widzi niskie SoC. Ale zdolność do przyjmowania prądu przez akumulator zależy drastycznie od temperatury. Więc jak jest ciepło to w 30 minut w korku można z 30% dobić do 80% bez problemu te akumulatory pod iStop. Widziałem natężenia w forscan na poziomie powyżej 127A . Ale jak jest już 15 stopni, nie mówią o jakimś 0 stopni to natężenia spadają do około 1-3A i łatwo policzyć, że wtedy to nawet 10h nie wystarczy. Jedyna nadzieja, że w trasie albo po krótkim postoju na ciepłym silniku akumulator załapie to chociaż 15 stopni wtedy zacznie się dobrze ładować. Nie wspominając, że jak jest zimno to sama pojemność akumulatora spada.

Czyli w skrócie, jak jest ciepło to nie ma żadnego problemu nawet na krótkich trasach. Samochód da radę zadbać o akumulator.
Jak jeździsz na krótkich trasach w temperaturze 5 stopni i niżej i akumulator jest ciągle zimny (bo nie masz ciepłego garażu, nie nagrzeje się w dłuższej trasie) to nawet jakby mu instalacja dała 15V to i tak nie przyjmie tego prądu na tyle aby było wystarczająco. Więc wtedy trzeba ratować.

[dine]

Moje autoa akurat stoi w ciepłym garażu zarówno kiedy jestem w domu, jak i jadę do pracy. Pod chmurką stoi tylko w wyjątkowych sytuacjach. Mam jeszcze jedno zastrzeżenie. O ile wiem, to nasze auta powinny posiadać czujnik rozładowania akumulatora i powinno być to sygnalizowane odpowiednio wcześniej na desce rozdzielczej. Nigdy czegoś takiego nie miałem. Nigdy tego wskaźnika nie widziałem.

[krzychun]

wczoraj było otwarte na czas sprzątania, może ze 20 min

Tylko otwarte, czy włączone zasilanie? Jak ja włączam całe zasilanie to forscan u mnie pokazuje pobór rzędu powyżej 15A z akumulatora.... A to w 20 minut to spokojnie mocno nadwyręży akumulator.

[Palmer]

U mnie podczas sprzątania auta pojawiła się na desce informacja o możliwości rozładowania akumulatora. Działo się to wowczas kiedy miałem aktywny dostęp bezkluczykowy. Teraz zawsze przed dłuższym myciem wyłączam ten tryb pilotem i mam spokój.

Polecam zakupić i zamontować na aku takie małe, sprytne urządzonko na Bluetooth do bieżącego monitorowania napięcia akumulatora, w tym także – co niezmiernie istotne – poziomu jego chwilowego spadku w momencie rozruchu. Podpina się go na stałe pod klemę minusową i plusową i ma śladowe zapotrzebowanie na energię – 1 mA. Można także sprawdzić napięcie ładowania i to podczas jazdy.

Ja w przyszłym roku też planuję wynianę na nówkę sztukę. W Mr Akumulator polecano mi Bannera EFB:
https://www.e-moto.pl/pl/p/Akumulator-E ... 15-ASIA/50

A propos rozładowanego aku, w którym gęstość elektrolitu siedzi i kwiczy, to niestety ładowanie bardzo wysokim prądem, a tak traktuje przez pierwsze kilka(naście) minut rozładowany akumulator alternator samochodowy, pogłębia tylko destrukcję takiego aku. Polecam obejrzeć ten film. Jest długi ale kluczowe są wnioski od 36:32 do końca:
https://www.youtube.com/watch?v=8J617u1 ... 50&t=2192s

[dine]

wczoraj było otwarte na czas sprzątania, może ze 20 min

Tylko otwarte, czy włączone zasilanie? Jak ja włączam całe zasilanie to forscan u mnie pokazuje pobór rzędu powyżej 15A z akumulatora.... A to w 20 minut to spokojnie mocno nadwyręży akumulator.

Tylko otwarte drzwi, bez radyjka czy włączonego zapłonu.

[Palmer]

Autko stało na wolnym powietrzu, w temp. od 5 do -1 °C przez 36 godzin i wprawdzie dało się je uruchomić, ale trwało to wyraźnie dłużej niż zwykle, co potwierdza bardzo duży spadek napięcia do poziomu 8 V. Zanim otworzyłem drzwi, napięcie aku wynosiło 12,45 V, co potwierdza, że to nie jedyny parametr świadczący o kondycji akumulatora, a przynajmniej nie najważniejszy. Nie wiem, jaka jest aktualna gęstość elektrolitu tej 1,5 rocznej już Yuasy (po wymianie gwarancyjnej), ale w październiku wynosiła ona 1,23 – 1,25 g/cm³ (w zależności od celi), i to już po ładowaniach przywracających gęstość. Zakładam bezpiecznie, że teraz nie wynosi więcej, jak 1,23 g/cm³, a całkiem możliwe, że w niektórych celach jeszcze mniej.
W załączeniu screeny z apki.

[krzychun]

A co to za apka i skąd czerpie dane?

[worn]

Tu kolega pisał, że podpięte ma jakieś urządzonko na stałe do aku.

Polecam zakupić i zamontować na aku takie małe, sprytne urządzonko na Bluetooth do bieżącego monitorowania napięcia akumulatora, w tym także – co niezmiernie istotne – poziomu jego chwilowego spadku w momencie rozruchu. Podpina się go na stałe pod klemę minusową i plusową i ma śladowe zapotrzebowanie na energię – 1 mA. Można także sprawdzić napięcie ładowania i to podczas jazdy.

Palmer mógłbyś podlinkować co to za urządzenie? No i najważniejsze, sprawdzałeś może wiarygodność wskazań tego urządzenia przy pomocy jakiegoś porządnego multimetru?

8V przy rozruchu kwalifikuje już aku do wymiany.

[Palmer]

A co to za apka i skąd czerpie dane?

Do urządzenia, o którym wspominałem we wcześniejszym poście. Chyba najpopularniejsze są te chińczyki BM2 lub BM6:
https://allegro.pl/oferta/tester-akumul ... 3503268191
Ja prawie roku temu kupiłem to:
https://www.amazon.com/gp/aw/d/B08ZDMLM ... UTF8&psc=1
z nadzieją, że będzie podawał jeszcze aktualną temp. na akumulatorze, ale majfriendy wyłączyły tę funkcję updatem firmwaru.

[krzychun]

Tylko, że to wszystko można by sczytać z OBD, łącznie z temperaturą akumulatora, natężeniem ładowania/rozładowywania, SOC, napięciem, opornością itd... Tylko trzeba by sprawdzić czy Forscan już potrafi to odczytać w Gen 7.

[Palmer]

No i najważniejsze, sprawdzałeś może wiarygodność wskazań tego urządzenia przy pomocy jakiegoś porządnego multimetru?

Sprawdzałem i wskazania były poprawne. Rożnica na poziomie błędu pomiarowego 0,04 V.