dlaczego CX30, a nie CX-5
U mnie zdecydowało/ rok temu/ lepsze wyposażenie. Do tego w większości przypadków jeżdżę sam i po mieście, więc po co mam wozić powietrze. No i chyba cx30 wydaje mi się zgrabniejsza. No i oczywiście rolę odegrała też cena. Za takie wyposażenie jakie mam w cx, to w 5 zapłaciłbym sporo więcej. Inna sprawa, że wtedy o ile pamiętam 5 nie miała takiego wyposażenia nawet w najwyższej wersji jakie mam w hikari.
dine napisał(a):Nowsza technologicznie, mniejsza (duże auto jest mi niepotrzebne gdyż zazwyczaj poruszam się po mieście), lepiej wykonana, lepiej wyciszona, lepiej się prowadzi, skyactiv-x (niedostępny w cx-5).
Ta nowsza technologia najbardziej do mnie przemawia, czy lepiej wykonana i wyciszona, tak po oględzinach w salonie nie widzę jakiejś różnicy. Potrzebuję auta dla żony i 3 dzieci, chciałbym żeby było bezpieczne i w miarę komfortowe. Te 15cm długości robi trochę różnicę. Może trzeba poczekać rok na następcę CX5, czy jednak kupić CX30?
CX5 Skyprestige do wyrwania za 142K to cena CX30 tak. na szybko jak porównywałem to raczej wyposażenie bardzo podobne jak nie takie same
- Od: 22 maja 2021, 08:06
- Posty: 5
Ja również użytkuję zazwyczaj w 2-osobowym składzie i CX-5 trochę ciężkawo się już prowadził – co nie znaczy że źle.
Jeśli jednak w grę wchodzi 4/5-osobowy skład, to chyba bym się nie zastanawiał nad CX-30 i brał CX-5.
CX-30 jest bardzo bezpieczne (NCAP) ale jeśli chodzi o komfort zarówno przestrzeni jak i resorowania to CX-5 lepiej wypada.
Jeśli jednak w grę wchodzi 4/5-osobowy skład, to chyba bym się nie zastanawiał nad CX-30 i brał CX-5.
CX-30 jest bardzo bezpieczne (NCAP) ale jeśli chodzi o komfort zarówno przestrzeni jak i resorowania to CX-5 lepiej wypada.
arturlep napisał(a):Może trzeba poczekać rok na następcę CX5, czy jednak kupić CX30?
Zdecydowanie poczekać na nowe cx-5. Nie ma szans na komfortowe poruszanie się cx-30 w 5 osób. Nas jest troje i raczej nie przybędzie
Sąsiad posiada poprzednią generację cx-5 i narzeka na wyciszenie. Rozmawiałem też ze znajomym, który kupił cx-30 żonie, a wcześniej korzystał z CX-5 i twierdził, że to dwa różne auta i CX-5 zwyczajnie nie lubił jeździć, cx-30 natomiast podoba mu się bardzo. Dodam tylko, że jest on od lat użytkownikiem mazd, posiada jeszcze prywatnie mx-5 (kupuje tylko nowe). Wcześniej posiadał m.in CX-7 czy mazdę 6.
Poczekał bym na nową cx-5, zwłaszcza, że jest szansa na nowe, fajne silniki. A tak zupełnie serio, serio, to posiadając tak liczną rodzinę kupił bym coś jeszcze większego. Jakieś Sorento czy coś w ten deseń.
Witam, CX-30 to nowsza konstrukcja, auto dla singli lub młodych par z małym dzieckiem bo z tyłu nie ma tak dużo miejsca jak w CX-5. Jak samochodem miałaby jeździć ciągle 4 lub 5 osobowa rodzina to CX-5 a jak tylko 2 z przodu a z tyłu dziecko to CX-30. Wygląd to zawsze kwestia gustu ale CX-5 klepią od 2012 r a od 2017 wyszła II generacja która w tym roku doczekała się liftingu systemów multimedialnych itp. Natomiast CX-30 produkowana jest jak dobrze pamiętam od września 2019r. i np. światła przód i tył, system info-rozrywki ma dużo lepszy a wyciszenie również lepsze. Wygląd CX-30 to crossover podobny z tyłu do coupe a CX-5 to typowy SUV. Przesyłam także link do filmu porównawczego parametry obu aut: https://www.youtube.com/watch?v=-_OiVl-e94g
system info-rozrywki z tego co czytałem został zaktualizowany w tym roku w cx5, dodatkowo jest większy wyświetlacz. Ja do suv-ów jestem średnio przekonany ale małżonka upiera się przy Suvie (małym Suvie). Autem ma jeździć ona i 3 dzieci raczej nikt więcej chyba ze doraźnie na trasie do kilku km. Budżet 150k i przyznam się szczerze ze poszaleć to raczej nie można i auto chciałbym kupić tak na 5/7lat
Ostatnio edytowano 25 maja 2021, 21:45 przez arturlep, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 22 maja 2021, 08:06
- Posty: 5
Tyle, że jak to jakoś porównywać to CX-30 z nowym X-em to jedynie do CX-5 z G 2,5... A to cena i spalanie w górę. Ale auto zasadniczo większe co ma plusy i minusy... Nie bardzo rozumiem pytanie. Dla mnie to proste albo się mieścicie do CX-30 albo nie... Po co wozić powietrze, wpychać się na miejsca parkingowe pod marketem i płacić więcej za samochód i eksploatację?
Zresztą czemu Ty decydujesz. Niech się przejedzie. Ja raz tylko wsiadłem do CX-5 i od razu mi się odniechciało jak sobie pomyślałem o swoim parkingu... A parkować to potrafię na zapałkę, tyle że po co? Weź dzieciaki i zobaczcie jak się siedzi, mieści... Nie wybieraj samochodu na papierze albo przez opinie innych.... Taka moja rada.
Zresztą czemu Ty decydujesz. Niech się przejedzie. Ja raz tylko wsiadłem do CX-5 i od razu mi się odniechciało jak sobie pomyślałem o swoim parkingu... A parkować to potrafię na zapałkę, tyle że po co? Weź dzieciaki i zobaczcie jak się siedzi, mieści... Nie wybieraj samochodu na papierze albo przez opinie innych.... Taka moja rada.
Jak porównujesz X-a do CX-5 nawet z 2.0 G to dolicz co najmniej litr na setkę, a raczej trochę więcej. Z czego auto się będzie gorzej zbierać... Do niezły klocek... A jeździć klockiem z silnikiem 2.0 to tak słabo przynajmniej dla mnie. Więc raczej 2,5 bym brał jak już, a tu podatki wyższe....
to jest argument, tylko tak, auto będzie jeździło tylko po Warszawie ewentualnie jakaś wycieczka do 100km i tyle, większego silnika nie brałem pod uwagę, wydaje mi się ze na turlanie do szkoły i na zakupy wystarczy 2,0krzychun napisał(a):Tyle, że jak to jakoś porównywać to CX-30 z nowym X-em to jedynie do CX-5 z G 2,5.
- Od: 22 maja 2021, 08:06
- Posty: 5
A turlać??. To i Cx3 wystarczy, łatwość parkowania gratis.
Nowa CX5 będzie ponad 200k ( lepszy silnik i wyposażenie), nie wiem może ktoś czeka.
Zastanawiałem się nad CX5, ale wersja która bym brał była z 25 k droższa od mojej Cx30 (limit podatkowy 150k)
Na pewno na minus znacznie mniejszy bagażnik, ale z założenia ładuje box dachowy.
Oba są ładne, choć Cx5 wydaje mi się taka przydepnięta.
W sumie to moja była CX3 bije oba urodą, ale niestety cieszy innego właściciela.
Nowa CX5 będzie ponad 200k ( lepszy silnik i wyposażenie), nie wiem może ktoś czeka.
Zastanawiałem się nad CX5, ale wersja która bym brał była z 25 k droższa od mojej Cx30 (limit podatkowy 150k)
Na pewno na minus znacznie mniejszy bagażnik, ale z założenia ładuje box dachowy.
Oba są ładne, choć Cx5 wydaje mi się taka przydepnięta.
W sumie to moja była CX3 bije oba urodą, ale niestety cieszy innego właściciela.
Dorzucę swoje 3 gr.
Ze swego doświadczenia zwłaszcza co do przemieszczania się w 1/2 osoby i bagaż to CX-30 jak u mnie w Sky-G to przeważyło to ze mieści się w garażu jaki miałem oraz bagażnik jest bardzo układny.
No i spalanie czy to w mieście a zwłaszcza na trasie pozwala zejść nawet do 4 litrów benzyny przy płynnej i spokojnej jeździe nawet na tempomacie.
Czyli dla handlowca czy młodego małżeństwa ideał raczej
Zaś CX-5 to Fura bardziej rodzinna lub dla ludzi lubiących się aktywnie przemieszczać zwłaszcza w typowy teren jak biwaki
Ze swego doświadczenia zwłaszcza co do przemieszczania się w 1/2 osoby i bagaż to CX-30 jak u mnie w Sky-G to przeważyło to ze mieści się w garażu jaki miałem oraz bagażnik jest bardzo układny.
No i spalanie czy to w mieście a zwłaszcza na trasie pozwala zejść nawet do 4 litrów benzyny przy płynnej i spokojnej jeździe nawet na tempomacie.
Czyli dla handlowca czy młodego małżeństwa ideał raczej
Zaś CX-5 to Fura bardziej rodzinna lub dla ludzi lubiących się aktywnie przemieszczać zwłaszcza w typowy teren jak biwaki
Jazda po mieście i do max.4 osób zdecydowanie cx-30, nieduży zwinny crossover. Cx-5 zdecydowanie większy za czym idzie problem z parkowaniem i spalanie.
U mnie profil rodziny 2+1 i cx-30 sprawdza się idealnie. Nawet wypady na ferie czy weekendowe nie są straszne dla bagażnika , dwie duże walizki się zmieszczą.
Jednak dla 5 osób cx-30 zdecydowanie moim zdanie będzie za ciasna, oczywiście wszyscy się zmieszczą ale ucierpi na tym komfort jazdy.
Nie zakładał bym też z góry że będzie służył do jazdy tylko do szkoły i po Warszawie.
No i oczywiście motor nie mniejszy jak G-150.
Ja osobiście jeśli miał bym jeszcze raz wybierać między motorami to tak samo wybrałbym X teraz to eX i tak samo cx-30.
Mimo kilku niedociągnięć auto sprawuje się naprawdę bardzo dobrze, ale to są tylko moje odczucia i 2 połowy.
U mnie profil rodziny 2+1 i cx-30 sprawdza się idealnie. Nawet wypady na ferie czy weekendowe nie są straszne dla bagażnika , dwie duże walizki się zmieszczą.
Jednak dla 5 osób cx-30 zdecydowanie moim zdanie będzie za ciasna, oczywiście wszyscy się zmieszczą ale ucierpi na tym komfort jazdy.
Nie zakładał bym też z góry że będzie służył do jazdy tylko do szkoły i po Warszawie.
No i oczywiście motor nie mniejszy jak G-150.
Ja osobiście jeśli miał bym jeszcze raz wybierać między motorami to tak samo wybrałbym X teraz to eX i tak samo cx-30.
Mimo kilku niedociągnięć auto sprawuje się naprawdę bardzo dobrze, ale to są tylko moje odczucia i 2 połowy.
gutek_wrb napisał(a):Dorzucę swoje 3 gr.
Ze swego doświadczenia zwłaszcza co do przemieszczania się w 1/2 osoby i bagaż to CX-30 jak u mnie w Sky-G to przeważyło to ze mieści się w garażu jaki miałem oraz bagażnik jest bardzo układny.
No i spalanie czy to w mieście a zwłaszcza na trasie pozwala zejść nawet do 4 litrów benzyny przy płynnej i spokojnej jeździe nawet na tempomacie.
Marzę o takim wyniku spalania w mojej "3". Napisz proszę jaką masz skrzynię biegów, na jakim dystansie, w jakiej temp., i z jaką prędkością poruszałeś się, kiedy osiągnąłeś tak rewelacyjne spalanie w CX-30 Sky-G?
A dlaczego na tempomacie spalanie jest wyższe niż bez?
Tempomat aktywny czy zwykły , będzie różnie wpływał na spalanie ze względu na teren w jakim będziemy się poruszać. I tak jeśli będziemy poruszać się po autostradach na tempomacie i teren będzie w miarę płaski i z małą ilością zakrętów wtedy spalanie będziemy mieć małe. Jeśli tempomat będzie załączony w terenie gdzie jest dużo wzniesień i spadków a także zakrętów wzrośnie nam spalanie.W drugiej sytuacji jeśli chcemy obniżyć spalanie lepiej zrezygnować z tempomatu.
Co do samego spalania to zauważyłem na przykładzie mojego x że sporą różnicę odgrywa jakoś zatankowanego paliwa. Ogólnie tankuję na Shellu v-power 95 chodź teraz 2 razy pod rząd wlałem to ich najmocniejsze paliwo i zawsze po zatankowaniu mocniejszego zasięg był o wiele większy niż na v-power 95. To samo zauważyłem przy średnim spalaniu na 95 średnie spalanie w czasie jazdy wychodziło tak 4,5- 4,7 a na najmocniejszym potrafiło zejść 4-4,2.
Ogólnie przyjmuje że taka jazda po mieście to spalanie rzędu 5,5 l jak pojawią się jakieś korki to 6. Trasa do 90 km/h poniżej pięciu w granicach 4,5 , do 120km/h 5 z małym haczykiem choć potrafi zejść poniżej.
Jak dla mnie wyniki bardzo dobre. Porównywalne z Yarisem 1.0 którego miałem.
Wynik spalania podany przez Gutka jest dla mnie trochę ciężki do zaakceptowana ale nie wiem nie widziałem nie jechałem z nim. Chyba że przysłowiowa jazda na emeryta miasto bez korków trasa bez samochodów
Co do samego spalania to zauważyłem na przykładzie mojego x że sporą różnicę odgrywa jakoś zatankowanego paliwa. Ogólnie tankuję na Shellu v-power 95 chodź teraz 2 razy pod rząd wlałem to ich najmocniejsze paliwo i zawsze po zatankowaniu mocniejszego zasięg był o wiele większy niż na v-power 95. To samo zauważyłem przy średnim spalaniu na 95 średnie spalanie w czasie jazdy wychodziło tak 4,5- 4,7 a na najmocniejszym potrafiło zejść 4-4,2.
Ogólnie przyjmuje że taka jazda po mieście to spalanie rzędu 5,5 l jak pojawią się jakieś korki to 6. Trasa do 90 km/h poniżej pięciu w granicach 4,5 , do 120km/h 5 z małym haczykiem choć potrafi zejść poniżej.
Jak dla mnie wyniki bardzo dobre. Porównywalne z Yarisem 1.0 którego miałem.
Wynik spalania podany przez Gutka jest dla mnie trochę ciężki do zaakceptowana ale nie wiem nie widziałem nie jechałem z nim. Chyba że przysłowiowa jazda na emeryta miasto bez korków trasa bez samochodów
Z mych spostrzeżeń :
Tempomat nie umożliwia odzyskiwania energii czyli rekupertację jedynie można uzyskać tak zw. "żeglowanie" tak samo jest słabsze jak wiemy w AT hamowanie silnikiem , ja zaś mając manuala mogę maxymalnie odzyskiwać energie i tym samym zmieszać spalanie i nie jeżdżąc ponizej 70 km/h
A przy płynnej i stabilnej jeździe (Warszawa-Lublin) bez tempomatu jadąc 105-125km też uzyskuje max. 5,3 Litra spalania a i pamiętajmy że mam słabszą jednostkę czyli i bardziej oszczędną
Tempomat nie umożliwia odzyskiwania energii czyli rekupertację jedynie można uzyskać tak zw. "żeglowanie" tak samo jest słabsze jak wiemy w AT hamowanie silnikiem , ja zaś mając manuala mogę maxymalnie odzyskiwać energie i tym samym zmieszać spalanie i nie jeżdżąc ponizej 70 km/h
A przy płynnej i stabilnej jeździe (Warszawa-Lublin) bez tempomatu jadąc 105-125km też uzyskuje max. 5,3 Litra spalania a i pamiętajmy że mam słabszą jednostkę czyli i bardziej oszczędną
perot napisał(a):po zatankowaniu mocniejszego zasięg był o wiele większy niż na v-power 95
Też tankuję na shellu i ostatnio miałem wynik dokładnie odwrotny Bardziej jednak moim zdaniem zależy to od aktualnego średniego spalania. Zazwyczaj po zatankowaniu do pełna mam zasięg ~680km natomiast ostatnio po zalaniu zwykłą 95 na shell, szacunkowy zasięg wynosił rekordowe jak dla mnie 740km. Nielogicznym było by, by komputer szacował zasięg na podstawie zalanego aktualnie paliwa A Wam jaki pokazuje zasięg po zatankowaniu do pełna?
Oczywiście, że zasięg po zatankowaniu jest szacowany na podstawie poprzedniego spalania...
Ja tam Shell-a nie lubię bo kiedyś zatankowałem samochód z gaźnikiem (nie koryguje dawki) i do puki jechałem 2 pasem to spoko potem zjechałem na krajówkę wyprzedam, a tu auto nie jedzie, z przeciwka samochód wyskoczył. Najadłem się strasznie wtedy strachu. Pod górę trzeba było i nieraz 2 biegu dać niżej na tym paliwie... Od tego czasu nie tankuję na Shell-u. Kiedyś się stało coś podobnego na takiej małej stacji Orlen. Potem tankowałem na BP i nigdy mi się nie zdarzyła taka sytuacja.
Fajne macie te spalania. Potwierdzam też, że można spalić mniej niż tempomat. Głownie chodzi o pagórki i jak się człowiek skupi trochę przyśpieszy przed, ze stałym gazem (czyli zwalniając) wyjedzie itd. Spali się mniej niż tempomat który zwolni, potem się kapnie że trzeba nadgonić prędkość to przybuduje za bardzo.
Ja tam Shell-a nie lubię bo kiedyś zatankowałem samochód z gaźnikiem (nie koryguje dawki) i do puki jechałem 2 pasem to spoko potem zjechałem na krajówkę wyprzedam, a tu auto nie jedzie, z przeciwka samochód wyskoczył. Najadłem się strasznie wtedy strachu. Pod górę trzeba było i nieraz 2 biegu dać niżej na tym paliwie... Od tego czasu nie tankuję na Shell-u. Kiedyś się stało coś podobnego na takiej małej stacji Orlen. Potem tankowałem na BP i nigdy mi się nie zdarzyła taka sytuacja.
Fajne macie te spalania. Potwierdzam też, że można spalić mniej niż tempomat. Głownie chodzi o pagórki i jak się człowiek skupi trochę przyśpieszy przed, ze stałym gazem (czyli zwalniając) wyjedzie itd. Spali się mniej niż tempomat który zwolni, potem się kapnie że trzeba nadgonić prędkość to przybuduje za bardzo.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9