Lakierowanie – machine gray

[worn]

O kurczę, tego to się nie spodziewałem. Myślałem, że w Warszawie taka niska cena będzie nieosiągalna. Jeżeli robota za taką kasę jest dobrze wykonana, to pozostaje tylko pogratulować.

[krzychk]

Chwilowo jest O.K. zobaczymy za czas jakiś, mam 10 lat gwarancji.

[Kokosiński]

Kurcze, szkoda, że dwa tygodnie temu nie miałem takiej wiedzy, bo wydałem niewiele mniej na ceramikę u dealera niż pakiet Full Front... A cenniki, które widziałem w necie znacząco różniły się od Twoich propzycji

[dine]

Wybaczcie panowie ale dla mnie to są jakieś abstrakcyjne kwoty. Ta folia jest na serio taka droga czy? Przecież to kilka dni roboty.

[krzychk]

Zapewne wszystko zależy od materiału, czymś kiepskim można taniej, ale pożółknie po dwóch latach? To też sporo roboty. Kwota nie jest niska fakt, ale w stosunku do konkurencji cena atrakcyjna. Moja motywacja opisana. Ja jestem zadowolony, podobnie jak z gps trackingu

[perot]

Abstrakcyjne to są kwoty za ceramikę czy inne podobne powłoki. Ogólnie to te powłoki poza ładniejszy wyglądem lakieru ,łatwiejszym myciem i wolniej łapie bród to nic nie dają. Lakier z powłoką tak samo się rusuje i łapie odpryski jak zwykły lakier.
Następna kwestia to wytrzymałość takiej powłoki , niby można zabezpieczyć nawet na kilka lat ale tak naprawdę nie chce mi sie w to wierzyć.
Co do samych cen powłok to jest to bardzo czasochlonny proces i z tego bierze sie taka a nie inna cena , sama powłoka nie jest juz taka droga jak kiedyś. Buteleczkę dobrej powłoki można kupić w przedziale 250-400 zł. ,która starczy na całe auto.
Tydzień temu sam kładlem powłokę na felgi zimowe, robota lekka ale żmudna. Komplet 4 18" dwa dni roboty. Dwie warstwy na felgę, koszt za powłokę 180zł , zostało jeszcze na jedną warstwę.
Oklejania auta raczej sam bym się nie podjął , że względu na prawdopodobne w.......a .

[krzychk]

Było kilka pytań, tak więc zamieszczam filmik, który właściciel firmy wstawił na profil FB swojej firmy.
jedyna zmiana to to, że przyciąłem film do samej prezentacji mojego auta – bo to pytających interesowało.
https://youtu.be/T5tDH2efLdw
sama firma to https://www.facebook.com/detailingcrewwarszawa/

[perot]

Też korzystałem z usług Detailing Crew na początku 2020r. Gdzieś na forum nawet wstawiałem chyba dwie foty zrobionego auta. Więcej zdjęć tak samo jest na stronie fb tej firmy. Ogólnie firma godna polecenia , ceny jak na Warszawę bardzo przyzwoite. Jak na razie nie mam zastrzeżeń do wykonanej usługi. Lakier ładnie się prezentuje , folia bez zastrzeżeń .
Teraz oddaję do nich na gruntowne mycie z odświeżeniem całego auta.

[dine]

Było kilka pytań, tak więc zamieszczam filmik, który właściciel firmy wstawił na profil FB swojej firmy

Wygląda świetnie. Mam tylko wątpliwości co do trwałości tego rozwiązania. Czy ktokolwiek miał to cudo przez kilka lat na swoim aucie?
1. Folia nie robi się matowa? Nie odbarwia się pod wpływem UV?
2. Jak wygląda kwestia mycia samochodu?
3. Jak wygląda kwestia zarysowań i ew naprawy elementu, na którym folia jest uszkodzona?
4. Czy da się to wliczyć w ubezpieczenie AC (ubezpieczyć)?
5. Jak wygląda usunięcie folii z karoserii?

[Palmer]

Wygląda świetnie. Mam tylko wątpliwości co do trwałości tego rozwiązania. Czy ktokolwiek miał to cudo przez kilka lat na swoim aucie?
1. Folia nie robi się matowa? Nie odbarwia się pod wpływem UV?
2. Jak wygląda kwestia mycia samochodu?
3. Jak wygląda kwestia zarysowań i ew naprawy elementu, na którym folia jest uszkodzona?
4. Czy da się to wliczyć w ubezpieczenie AC (ubezpieczyć)?
5. Jak wygląda usunięcie folii z karoserii?

Rozumiem, że pytasz o bezbarwną folię poliuretanową PPF. Spróbuję pomóc, choć u mnie taka folia leży zaledwie kilka miesięcy i moja odpowiedź nie będzie w 100% użyteczna. Mam jednak nadzieję, że pomoże w podjęciu decyzji. Folię (XPEL Ultimate Plus) mam na kilku elementach auta, głównie z przodu (reflektory, zderzak, maska, obudowy lusterek, słupki "piano black", ranty drzwi).
1. Nie matowieje, nie odbarwia się.
2. Myjesz standardowo. Jeśli pytasz o odległość lancy od powierzchni blachy to, co do zasady, postępujesz zgodnie z instrukcją producenta myjni samoobsługowej (w zależności od ciśnienia myjki zwykle to odległość 30-50 cm od mytej powierzchni).
3. Folia jest miękka więc dużo bardziej odporna na zarysowania niż ekologiczny lakier fabryczny. Poza tym ew. zarysowania na folii zabliźniają się pod wpływem ciepła, czyli np. w upale, na słońcu. Jeśli chodzi o drugą część pytania to po stłuczce trzeba będzie ją wymienić.
4. Da się. Rozeznaj temat u swojego agenta. W moim przyp. (PZU) na zasadzie klauzuli specjalnej i to bez dodatkowej składki.
5. Nie ściągałem, ale da się bez problemu. Zrobisz to przy pomocy opalarki, a najlepiej powierzyć sprawnym rękom detailera. Co ważne, na lakierze nie zostają żadne ślady po folii i nie ma różnic w odcieniu lakieru w stosunku do powierzchni niezabezpieczonej (lakier starzeje się tak samo w obu przypadkach).

[perot]

Jest dokładnie tak jak to napisał kolega Palmer, dobrej jakości folia dobrze położona nie matowieje ,nie żółknie, nie odkleja się. Co do mycia to dostałem informację przy odbiorze auta żeby myć normalnie aczkolwiek nie używać proszku na myjniach bezdotykowych,sama piana i płukanie. Proszek rzekomo może spowodować pojawienie się rys na niezabezpieczonych folią elementach auta nawet jeśli jest położona jakaś tam powłoka ceramiczna czy też kwarcowa.
Ogólnie wszystkie nowoczesne folię mają funkcję samoregeneracji pod wpływem wyższej temperatury. Drobne ryski same się zabliźniają ,większe uszkodzenia trzeba będzie wymienić po prostu folię.
Teraz co do samego ubezpieczenia folii czy też ceramiki położonej na aucie ogólnie żaden ubezpieczyciel nie ma takiej opcji. Jedyne co mogą zrobić to właśnie dodać dodatkową klauzulę że auto posiada takie zabezpieczenia ale to musi być udokumentowane fakturą. W razie jakiegokolwiek uszkodzenia przedstawiać fakturę że miałeś wykonane takie czy inne dodatkowe zabezpieczenia I zostaje Ci zwrócona określona kwota.
Ja na swoim aucie mam folię i ceramikę i jak na razie wszystko jest ok, niedługo będzie półtora roku.

[krzychk]

Oglądałem auto full PPF 3M po lekko ponad 3 latach – żółtka brak, matu brak, ryski są ale bez przesady. Mycie – kilka osób przekazywało mi te same info – normalne mycie ALE lanca ciut dalej, bo niektórzy jednak zbyt blisko lancę trzymają i folię można "poderwać" (widziałem także poderwany lakier z progu przez zbyt blisko poprowadzoną lancę). Co do rysek Koledzy już pisali – fajnie to wygląda, widziałem na żywca – lekka ryska rano i ostre słońce, a po kilku piwach (i kilku godzinach) ryski brak (albo ostrości złapać nie mogłem ) Co do zdejmowania, słowa kumpla "raz zdejmowaliśmy, bo i tak element miał być wymieniany i po tych 2 latach folia, powoli i trudno/ciężko, ale schodziła. Na lakierze zostało dziwne uczucie miejscowej tępości – ale po przelaniu wodą – lakier wrócił do standardowego poślizgu"

[Palmer]

Co do mycia to dostałem informację przy odbiorze auta żeby myć normalnie aczkolwiek nie używać proszku na myjniach bezdotykowych,sama piana i płukanie. Proszek rzekomo może spowodować pojawienie się rys na niezabezpieczonych folią elementach auta nawet jeśli jest położona jakaś tam powłoka ceramiczna czy też kwarcowa.

Ja też o to pytałem przy odbiorze auta w studio i nie mieli przeciwskazań, by atakować ceramiczne zabezpieczenie lakieru mikroproszkiem pod ciśnieniem. Potwierdziłem to też bezpośrednio u polskiego dystrybutora tego zabezpieczenia, firmy GTECHNIQ. Być może, co producent to inne wytyczne.

Teraz co do samego ubezpieczenia folii czy też ceramiki położonej na aucie ogólnie żaden ubezpieczyciel nie ma takiej opcji. Jedyne co mogą zrobić to właśnie dodać dodatkową klauzulę że auto posiada takie zabezpieczenia ale to musi być udokumentowane fakturą. W razie jakiegokolwiek uszkodzenia przedstawiać fakturę że miałeś wykonane takie czy inne dodatkowe zabezpieczenia I zostaje Ci zwrócona określona kwota.

Przed podjęciem decyzji o wyborze ubezpieczyciela pytałem m.in. o kwestię dodatkowego zabezpieczenia lakieru poza salonem. W PZU i Compensie nie wymagali dowodu w postaci paragonu/FV. Wystarczyło potwierdzenie w postaci karty gwarancyjnej czy też certyfikat firmy z informacją, jakie elementy poddane zostały takiemu zabezpieczeniu. Generalnie wszystkie warunki (klauzule) dodatkowe były kwestią indywidualnych negocjacji.

[dine]

Generalnie wszystkie warunki (klauzule) dodatkowe były kwestią indywidualnych negocjacji.

Ja popełniłem ten błąd i nie uwzględniłem ceramiki w ubezpieczeniu. Mimo że miałem fakturę wystawioną przed zawarciem umowy ubezpieczenia, ubezpieczyciel odrzucił roszczenia związane z nałożeniem ceramiki na świeżo malowane elementy (PZU).

We wrześniu mija rok odkąd odebrałem auto. Chciałem więc nałożyć nową ceramikę i teraz poważnie zastanawiam się nad tą folia... Gdyby to tak o połowę tańsze było...

[dine]

Ok, zatem czas na finalny update.
Jestem po pierwszym przeglądzie, porysowaną szybkę wymieniono w ramach gwarancji na nową.
W międzyczasie doszukałem się jeszcze innych elementów, które zostały wysmarowane tym dziwnym świństwem, którego nie dało się doczyścić lecz już nie zgłaszałem tego do lakierni gdyż upłynął zbyt długi czas i wyszedł bym na durnia.

Tydzień przed przeglądem zauważyłem też głebokie odpryski na tylnej klapie (jakim cudem?!), na szczęście jest to element plastikowy. Usunąłem je z wykorzystaniem zaprawki lecz wgłębienia pozostały, tyle, że nie widać ich. Chciałem by auto przeszło pozytywnie inspekcję powłoki lakierniczej podczas przeglądu (i tak się stało).

Zaraz po przeglądzie oddałem auto do oklejania folią. Nie zdecydowałem się na nową ceramikę, bo w zasadzie to niewiele ona daje... Może później jak już lakier się zupełnie popsuje.

Podczas odbioru auta z detailingu, koledzy zwrócili mi uwagę na wady lakierniczne na tym plastikowym elemencie tuż nad grilem, a przed maską. Folia nie chciała w tych miejscach przylegać, a miejsca te wyglądały jak tu ktoś wcześniej na forum przedstawił, jak zatopione w lakierze "śmietki". Dodam tylko, że element ten nie był lakierowany podczas likwidacji szkody więc w grę wchodzi wada fabryczna.
Kolejną sprawą jest ujawnienie fuszerki lakierni, a mianowicie ubrudzono lakierem szybę. Widać to dopiero pod światło i nie przeszkadza mi to ale fakt ten odnotowałem i zgłosiłem do lakierni, bez wnoszenia roszczeń z tego tytułu.

Koledzy od detailingu zapytali też czy jestem pewien, że była tu powłoka ceramiczna, bo oni nie dostrzegają tu śladu po jakiejkolwiek ceramice. Dodam tylko, że auto nigdy nie było myte szczotką czy nawet mikroproszkiem. Zawsze tylko aktywna piana plus spłukiwanie. Pomyślałem, że może to efekt polerowania po lakierowaniu lecz powiadomiono mnie, że auto nie było polerowane w całości, tylko elementy lakierowane. Mam dziwne przeczucie, że ktoś mnie zrobił w bambuko. Powłoka ceramiczna została zlecona przed odbiorem auta z salonu. Została wystawiona faktura, dostałem nawet "koszyk prezentów" od zadbaneauto.pl, które podjęło się zlecenia na wniosek dealera...

Zgłaszanie tego i dochodzenie prawdy nie ma najmniejszego sensu moim zdaniem. Ech, kiedy miałem stary samochód to nie absorbował on tyle czasu i pieniedzy