Skyactiv-X czy Skyactiv-G 150 KM AT – porównanie
G:
– na pewno sprawdzona od wielu lat konstrukcja – bezproblemowa
– ja bym uważał na wersje z odłączanymi cylindrami (to chyba opcja w CX-30?), miałem przez chwilę zastępczą CX-5 z tym systemem i mnie by szlak trafił na dłuższą metę z tym systemem
– bardzo elastyczny (jak na wolnossący silnik)
X:
– bardziej skomplikowana konstrukcja
– bardziej wysokoobrotowa charakterystyka
– sporo niższe spalanie przy jednostajnej jeździe
– mocy może i więcej, ale dopiero jak się skrzynia AT obudzi i stwierdzi że naprawdę chcesz całą moc, a tak przy niskim i średnim zapotrzebowaniu na moc chyba G jest bardziej responsywny.
Ps. Ta trasa ze spalaniem 6,2 to jest przy jakiej prędkości? Bo na pewno nie przy 140km/h.....
– na pewno sprawdzona od wielu lat konstrukcja – bezproblemowa
– ja bym uważał na wersje z odłączanymi cylindrami (to chyba opcja w CX-30?), miałem przez chwilę zastępczą CX-5 z tym systemem i mnie by szlak trafił na dłuższą metę z tym systemem
– bardzo elastyczny (jak na wolnossący silnik)
X:
– bardziej skomplikowana konstrukcja
– bardziej wysokoobrotowa charakterystyka
– sporo niższe spalanie przy jednostajnej jeździe
– mocy może i więcej, ale dopiero jak się skrzynia AT obudzi i stwierdzi że naprawdę chcesz całą moc, a tak przy niskim i średnim zapotrzebowaniu na moc chyba G jest bardziej responsywny.
Ps. Ta trasa ze spalaniem 6,2 to jest przy jakiej prędkości? Bo na pewno nie przy 140km/h.....
CX-30 AT skyactive-g 150 model 2023 (przed FL) – na trasie do Włoch przy prędkości autostradowej średnio na tempomacie 138: spalanie wyszło ok. 6.8. Jak dla mnie OK.
Co do odłączania cylindrów to u mnie działa to absolutnie niezauważalnie. Na jeździe testowej miałem za to cx-30 skyactive-g 122hp i tam bardzo wyraźnie było czuć wibracje przy przyspieszaniu między 50-70 km/h. Nie było to komfortowe doznanie.
Co do odłączania cylindrów to u mnie działa to absolutnie niezauważalnie. Na jeździe testowej miałem za to cx-30 skyactive-g 122hp i tam bardzo wyraźnie było czuć wibracje przy przyspieszaniu między 50-70 km/h. Nie było to komfortowe doznanie.
- Od: 10 lis 2012, 22:12
- Posty: 4
Spalanie 6,2 to w większości prędkość 125km/h tempomat, odcinek jaki mam wtedy do pokonania to 1280km więc często zdarz się że jest sporo więcej. Najczęściej zabiera mi to 12godz z przerwami na siku i tankowanie.
Moje średnie z ostatnich kilku kkm to 7,1L. Zazwyczaj nie podróżuję z prędkościami wyższymi niż 120-130km/h. Autostrad unikam. Preferuję płynną, szybszą jazdę nad nagłe zrywy i gwałtowne wyprzedzanie. Jakiś czas temu pokonałem trasę z okolic Torunia do Warszawy (2/3 drogami lokalnymi/wojewódzkmi, 1/3 autostradą), auto zapakowane, 2,5 osoby na pokładzie i spalanie wyszło 6,2L. Najniższe spalanie jakiekiedykolwiek odnotowałem, to coś w granicach 4,5L na drogach lokalnych i ~20km odcinku drogi. Najniższe spalanie z trasy jakie odnotowałem, to 5,8L (niestety nie pamiętam gdzie i kiedy). Dodam, że mam manual z AWD.
Witam wszystkich zainteresowanych i życzę
Szczęśliwego nowego bezkolizyjnego i usterkowego Roku
Posiadam już drugą cx-30
1 – miała 122 kace w manualu i tak zw."żaglowanie" na 2 garach po przejechaniu 5 000 km było bezproblemowe.
2 – ma 190 kucy prawie i też manual ale w AWD i tu większa moc się przydaje zwłaszcza że jeżdżę w góry nie tylko na narty
Ale 150 G z przednim napędem jest
jak sie nawet jedzie rodzinnie nad Bałtyk
wybierałem zawsze Hikari wersje bo jest spoko co do ceny,ale prawda jest ze produkcje 2023 zostały zmienione bo czytając widzę co ja z 22 roku mam i za jakie $
Szczęśliwego nowego bezkolizyjnego i usterkowego Roku

Posiadam już drugą cx-30
1 – miała 122 kace w manualu i tak zw."żaglowanie" na 2 garach po przejechaniu 5 000 km było bezproblemowe.
2 – ma 190 kucy prawie i też manual ale w AWD i tu większa moc się przydaje zwłaszcza że jeżdżę w góry nie tylko na narty
Ale 150 G z przednim napędem jest

wybierałem zawsze Hikari wersje bo jest spoko co do ceny,ale prawda jest ze produkcje 2023 zostały zmienione bo czytając widzę co ja z 22 roku mam i za jakie $

[quote="ZeneQ"]Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,
Jako potencjalny nabywca modelu CX-30 waham się przed wyborem odpowiedniej wersji silnikowej. W salonie miałem okazję przetestować tylko model z e-Skyactiv-X w automacie i e-Skyactiv-G, ale tylko w wersji manualnej. Niestety, nie udało mi się sprawdzić wersji "G" 150 koni w automacie. Mało jest porównań obu wersji automatycznych, dlatego interesują mnie Wasze opinie na ten temat.
Odpowiadając na pytanie silnik X to żadne cudo i szkoda pieniędzy, na automat tym bardziej- chyba że jeździsz dużo po mieście.
Mam X z 2021, 42 tys km przebiegu, automat, kolor oczywiście burak metalik- chętnie go sprzedam jeśli jesteś zainteresowany
Jako potencjalny nabywca modelu CX-30 waham się przed wyborem odpowiedniej wersji silnikowej. W salonie miałem okazję przetestować tylko model z e-Skyactiv-X w automacie i e-Skyactiv-G, ale tylko w wersji manualnej. Niestety, nie udało mi się sprawdzić wersji "G" 150 koni w automacie. Mało jest porównań obu wersji automatycznych, dlatego interesują mnie Wasze opinie na ten temat.
Odpowiadając na pytanie silnik X to żadne cudo i szkoda pieniędzy, na automat tym bardziej- chyba że jeździsz dużo po mieście.
Mam X z 2021, 42 tys km przebiegu, automat, kolor oczywiście burak metalik- chętnie go sprzedam jeśli jesteś zainteresowany
Dołączę się i ja do tego wątku. Magdalenkę eksploatuję od zaledwie 3 miesięcy więc zbyt krótko na jakieś obiektywne podsumowanie, zwłaszcza, że i przebieg nie jest imponujący (1000 km). Dalsze podróże dopiero w planie na wiosnę i lato. Przed zakupem też zastanawiałem się "G" czy "X". Wybrałem "G" 150 KM automat z kilku powodów. Chcę to auto eksploatować nieco dłużej tzn. ok. 10 lat, uznałem że "G" będzie teoretycznie bardziej niezawodny z powodu tego, że "X" ma już dwumasę i filtr cząstek stałych, czego nie ma w wersji "G". Teoretycznie zatem w odmianie "G" nie ma za bardzo co się popsuć. To oczywiście teoria, a jak będzie w praktyce – czas pokaże. Poza tym, byłem niedawno w salonie na akcji serwisowej (przywoławczej) i dowiedziałem się, że podobno od połowy tego roku wersje "G" nie będą już dostępne. Pozostanie tylko "X" i będą także nowe rodzaje napędów hybrydowych i elektrycznych. Czyli Mazda przestaje być powoli ostatnim (czy jednym z ostatnich) bastionem tradycyjnych silników wolnossących.
Z drugiej strony mamy 3.3L diesle w CX-60, więc nie dramatyzowałbym.
Salony też różne pierdoły gadają, a potem nie ma to przełożenia na rzeczywistość. Poczekamy, zobaczymy. Wersja 122KM też miała zginąć bezpowrotnie, a jak widać dalej można to zamawiać.
Salony też różne pierdoły gadają, a potem nie ma to przełożenia na rzeczywistość. Poczekamy, zobaczymy. Wersja 122KM też miała zginąć bezpowrotnie, a jak widać dalej można to zamawiać.
dyskograf napisał(a):Z drugiej strony mamy 3.3L diesle w CX-60, więc nie dramatyzowałbym.
Tyle, że pali mniej od G... Nawet w tej większej budzie.
Z G może chodzić o to że jakby na to nie patrzeć to w tabelkach jest mniej CO2... A to teraz bardzo ważne, żeby było mniej CO2 w tabelkach.
Obawiam się, że w Sky-G w automacie, silnik jest powoli zabijany bardzo niskimi obrotami w imię tejże ekologii. Zwykle nie przekraczam 100 km/h, bo zwyczajnie nie mam takiej potrzeby, i wskazówka obrotomierza oscyluje w granicach 2.000 obrotów. Jak widzę, że 6 bieg zapinany jest już przy 55 km/h, a obroty silnika wynoszą nieco ponad 1.000 to aż serce się kraje, a perspektywa użytkowania autka to co najmniej 15 lat.
Palmer napisał(a):silnik jest powoli zabijany bardzo niskimi obrotami w imię tejże ekologii
W CX-3 od 2015 roku AT utrzymuje 1200 obrotów na 6 tym biegu pod górę i jakoś się jeszcze nie wysypują... Więc tego bym się nie obawiał. Nie sądzę aby w np. Maździe 6/CX-5 gdzie było 15KM więcej i parę lat wcześniej było inaczej.
Pewnie "nie jedzie" co?[/quote]
cos tam jedzie, nie jest aż tak tragicznie, kwestia przyzwyczajenia i oswojenia sie z samochodem – wiem że czytałeś moje wcześniejsze wpisy
, suv, crossover to nie moja bajka, a od tego silnika może za dużo oczekiwałem bo porównanie 190km z mazdy a 190 jakiegoś uturbionego nie ma żadnego sensu.
Po tych 3 latach doceniam ten samochód za całokształt- wykończenie, komfort- tu jest całkiem nieźle w porównaniu z innymi markami. Specem nie jestem; ale kilka samochodów już objeździłem, w tej klasie mazda nie ma się czego wstydzić, to całkiem dobry samochód.
Ma swoje wady z którymi da się żyć,( bo każde auto "coś ma")– choć przyznam że na początku mnie irytowały.
cos tam jedzie, nie jest aż tak tragicznie, kwestia przyzwyczajenia i oswojenia sie z samochodem – wiem że czytałeś moje wcześniejsze wpisy
Po tych 3 latach doceniam ten samochód za całokształt- wykończenie, komfort- tu jest całkiem nieźle w porównaniu z innymi markami. Specem nie jestem; ale kilka samochodów już objeździłem, w tej klasie mazda nie ma się czego wstydzić, to całkiem dobry samochód.
Ma swoje wady z którymi da się żyć,( bo każde auto "coś ma")– choć przyznam że na początku mnie irytowały.
Cześć,
Mam pytanie dotyczące jazdy z tempomatem.
Czy z waszych obserwacji wynika, że jazda z tempomatem ma wpływ na wysokość spalania?
Samochód pali wtedy więcej/mniej, czy to nie ma znaczenia?
Dziękuję za odpowiedzi.
Mam pytanie dotyczące jazdy z tempomatem.
Czy z waszych obserwacji wynika, że jazda z tempomatem ma wpływ na wysokość spalania?
Samochód pali wtedy więcej/mniej, czy to nie ma znaczenia?
Dziękuję za odpowiedzi.
Na prostej drodze przy stałej prędkości to nie ma różnicy. Ale aktywny jak za kimś jedzie albo są podjazdy i zjazdy to człowiek potrafi precyzyjniej dawkować paliwo niestety i to tak bym powiedział jak się ktoś przyłoży to z 0,5l można urwać czasami.
Mam taką trasą ekspresówkę jedną co są takie pojazdy jakby paraboliczne i zjazdy. Tempomat ma tendencję do hamowania/redukowania zaraz pod koniec zjazdu jak zaraz zacznie się podjazd albo redukcji i ciśnięcia zaraz przed szczytem wzniesienia i oczywiście przestrzelić prędkość... Człowiek to wygładzi odruchowo tu trochę szybciej przed górką na szczycie wolniej i można nawet z 1litr urwać.
Jak chcesz trzaskać rekordy spalania to tempomat tylko po prostej drodze. Ale może z drugiej strony się czepiam bo nie każdy musi znać wszelakie techniki i mieć umiejętności aby spalić mniej...
Mam taką trasą ekspresówkę jedną co są takie pojazdy jakby paraboliczne i zjazdy. Tempomat ma tendencję do hamowania/redukowania zaraz pod koniec zjazdu jak zaraz zacznie się podjazd albo redukcji i ciśnięcia zaraz przed szczytem wzniesienia i oczywiście przestrzelić prędkość... Człowiek to wygładzi odruchowo tu trochę szybciej przed górką na szczycie wolniej i można nawet z 1litr urwać.
Jak chcesz trzaskać rekordy spalania to tempomat tylko po prostej drodze. Ale może z drugiej strony się czepiam bo nie każdy musi znać wszelakie techniki i mieć umiejętności aby spalić mniej...
Jest różnica nie znaczna miedzy jazdą na tempomacie a bez niego
Kierowca może np. rekuperacje robić zwłaszcza na manuału czego praktycznie jadąc z tempomatem się nie uda zbytnio.
Widzę to porównując z byłym 122 kM w G a obecnie w X-skyactiv![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Kierowca może np. rekuperacje robić zwłaszcza na manuału czego praktycznie jadąc z tempomatem się nie uda zbytnio.
Widzę to porównując z byłym 122 kM w G a obecnie w X-skyactiv
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderatorzy
Moderatorzy CX-30 / CX-50 / CX-60, Moderatorzy CX-3 / CX-5 / CX-7 / CX-9