Re: Spalanie – ile pali Twoja "szóstka" z silnikiem Diesla?
Napisane: 4 cze 2016, 10:23
Do niedawna borykałem się ze sporym spalaniem, głównie w mieście, w trasie tego nie było tego aż tak widać. Nauczyłem się jeździć ekonomicznie, ale pomimo tego auto spalało mi ~8,5l/100km w mieście. Podejrzenia zacząłem kierować na układ hamulcowy, w momencie, gdy zaczęło mi się grzać tylne lewe koło, a przednia tarcza miała bicie. Zeszlifowałem wszystkie klocki tak, aby gładziutko chodziły w blaszkach prowadzących, wyczyściłem prowadnice we wszystkich zaciskach i posmarowałem wazeliną techniczną, wymieniając jeszcze tłoczek w przednim lewym zacisku. Dodam, że w owym zacisku tak się zapiekły prowadnice, że w celu odchylenia zacisku musiałem użyć długiego wkrętaka, a następnie młotka (mechanicy poskładali przednie zaciski na pastę miedzianą...)
Po doprowadzeniu do ładu wszystkich hamulców, nie dość, że działają one teraz o niebo lepiej, to jeszcze spalanie kształtuje się obecnie na poziomie:
7,0l/100km w mieście
Nadmienię, że to nie jest jazda po prostej ulicy bez świateł, tylko normalna jazda po śródmieściu z prędkością 50 +/-5 km/h i z przewidywaniem sytuacji na drodze. Spalanie takie wskazuje komputer przestawiony na +10%.
Tak więc na podstawie moich "przygód", jeśli ktoś ma problemy z wysokim spalaniem, to radzę także wziąć pod uwagę przyblokowane hamulce.
Po doprowadzeniu do ładu wszystkich hamulców, nie dość, że działają one teraz o niebo lepiej, to jeszcze spalanie kształtuje się obecnie na poziomie:
7,0l/100km w mieście
Nadmienię, że to nie jest jazda po prostej ulicy bez świateł, tylko normalna jazda po śródmieściu z prędkością 50 +/-5 km/h i z przewidywaniem sytuacji na drodze. Spalanie takie wskazuje komputer przestawiony na +10%.
Tak więc na podstawie moich "przygód", jeśli ktoś ma problemy z wysokim spalaniem, to radzę także wziąć pod uwagę przyblokowane hamulce.