Wiesz ile szukałem swojego kombi?
ZERO dni, ZERO godzin. Dokładnie tak.
Zamierzałem kupić co innego (626 z 2002, sedan, benzyna).
A kolega podesłał mi linka z ogłoszeniem 16km ode mnie.
Wtedy poczytałem dział DIESEL (jeden dzień lektury) bo nie znałem tego silnika zupełnie.
Tego samego dnia (w wigilię) pojechaliśmy obejrzeć auto i 2 dni później jak po świętach otwarli bank kupiliśmy ten egzemplarz jakim aktualnie jeżdżę.
Co ciekawe (szczególnie dla kupujących siedmiolatki ze 100kkm przebiegu) – niespełna czteroletnie auto miało 152kkm przebiegu. Teraz ma 220kkm. Co robiłem?
Wymieniłem EGR (był uszkodzony mechanicznie), podkładki pod wtryskami i przy 200kkm wymieniłem przednie amory.
Fakt, sprawdziłem smoka (czysty), wyczyściłem sitko w zbiorniku i (niepotrzebnie zresztą) wymieniłem – sprawny jak się później okazało – SCV (zresztą odsprzedałem go

)
Auto ma systematycznie wymieniane filtry i olej. I tyle. To wszystko w tym jakże awaryjnym wg forum silniku.
Jeździ bezproblemowo.
Ba, ma nawet sporo więcej mocy niż katalogowo bo 152KM. Z tym też sobie pięknie radzi.
O czym to świadczy? Według mnie jedynie o tym, że kupiłem auto z prawdziwym przebiegiem.
I tak jest w 99% przypadków takich jak mój.
Inna bajka to mnóstwo okazyjnych zakupów, które mają swój finał na tym forum w opisie kolejnych problemów z autem. Niestety ale rodacy są – bez obrazy – głupi. Myślą że Pana Boga za nogi złapali i kupują siedmioletniego diesla, którego jakiś niepotrafiący liczyć "idiota" Niemiec, Włoch czy Francuz sprzedaje za półdarmo z przebiegiem 100 czy 160kkm. No frajer i kretyn prawda?
Otóż nie. Frajerem i kretynem jest ten kto w to wierzy.
Praktycznie nikt nie kupuje na zachodzie diesla jeśli nie jeździ naprawdę dużo. I to dużo to nie jest 15 czy 20kkm rocznie. To są zwykle przebiegi w okolicach 50kkm a nierzadko i ponad 100kkm rocznie. Benzyniaki nie są tak intensywnie użytkowane na zachodzie, bo tam ludzie TEŻ potrafią liczyć.
Gdyby Włoch który był pierwszym właścicielem mojej szóstki użytkował ją do dziś, miałaby przejechane pewnie ponad 300kkm. A on wcale nie jeździł dużo ...
Owszem, wszystkie egzemplarze na rynku liczą się do statystyk. Nawet na tym forum niektórzy bawią się w statystyki.
Ale niestety w 90% przypadków nie mamy pewności co do jednej zmiennej. Tej która w ogłoszeniach ma zwykle wartość 130-160kkm, niezależnie czy auto ma 5, 7 czy 10 lat (ciekawe prawda?)
