lelo28 napisał(a):Takie hamowanie miałem dwukrotnie. To jaki system to powodował jest dla mnie mało istotne, ważniejsze w jakich okolicznościach to następowało.
Ja myślę, że ważne jest to by wiedzieć jaki system spowodował niebezpieczną sytuację, po to by np. wiedzieć co trzeba wyłączyć by taka sytuacja się nie powtórzyła, albo po to by wiedzieć jaką usterkę zgłosić w ASO. Następnym razem okoliczności mogą nie być już takie neutralne.
lelo28 napisał(a):Przy pierwszym razie na mieście, dojeżdżam do zaparkowanych samochodów po prawej stronie na jezdni – sygnał dźwiękowy i hamowanie.
Drugi raz znów na mieście z tym że pasy rozdzielone wysepką z przejściem dla pieszych. Wygląda to tak jakbyśmy omijali przeszkodę i wracali na swój pas, pojazdy znów zaparkowane po prawej stronie, dalej analogicznie czyli sygnał dźwiękowy i hamowanie.
Uważam, że takie sytuacje będą przydażać się zdecydowanej większości użytkownikom, którzy posiadają auta z tym systemem, to tylko kwestia czasu. Tak samo kwestią czasu jest to kiedy ten system zamiast chronić, spowoduje kolizję lub wypadek.
lelo28 napisał(a):Później w tych samych miejscach jechałem tylko wolniej i system się nie włączył. Z tego wynika że system "uznał" że przy tej prędkości istnieje prawdopodobieństwo kolizji i zadział. Od tamtego czasu nie miałem już takich niespodzianek.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie chcę być skazany na "widzi mi się" jakiegoś systemu od działania którego może zależeć moje bezpieczeństwo na drodze.
lelo28 napisał(a):Generalnie mam takie zdanie jak paweł_TBU że nie po to chciałem/płaciłem za te systemy aby je teraz wyłączyć. Poza tym już wcześniej wspominałem że musiałem uczyć się na nowo jeździć
A ja nie płaciłem tyle za te systemy by one wprowadzały dezorientację w czasie jazdy. Mają pomagać a nie szkodzić.