Klub MazdaSpeed

W kwietniu zamyka mi się trzy lata. Czy ponownie kupiłbym mazdę? Bez wahania.

Mi również w tym roku mijają trzy lata i na tej podstawie kupiłbym ponownie. Być może moja opinia jest uwarunkowana tym, że jest to moja czwarta mazda od 2007 roku i nie mam zbyt dużego doświadczenia z innymi markami (ford, renault), ale z drugiej strony mam porównanie z wcześniejszymi modelami i fakt że pojawiałem się w ASO pomiędzy przeglądami na akcje serwisowe lub uszczelnienie klamek i wymianę zegarów, a w poprzednich modelach tego nie było, nie zmienia to mojego zdania. Jak pisali przedmówcy, zgłaszane usterki mogą być upierdliwe, nie są one jednak ma tyle istotne, że unieruchomialaby auto na długi czas lub powodowały ryzyko drogich napraw po okresie gwarancyjnym. Relatywnie wysokie ceny mazd na rynku wtórnym zdają się to potwierdzać.

A ja rozumiem tych, których takie (rzeczywiście drobne) usterki irytują. Jak to było napisane wcześniej, są to po prostu buble i wpienia, że marka, która chce aspirować do segmentu premium (zupełnie od czapy i bez sensu) razi ilością niedoróbek. Zwłaszcza, że w poprzedniej generacji większości tych drobnych problemów nie było (poza lusterkami).

A co do różnych opinii dotyczących np. trzeszczenia i okolic – to bardzo zależy od dwóch czynników. Pierwszy to jakość dróg – gdybym nie miał po drodze do pracy dwóch krótkich odcinków kostki brukowej, to o wielu odgłosach w różnych moich samochodach nigdy bym się nie dowiedział. Jeśli ktoś ma szczęście i jeździ tylko po równym asfalcie, to raczej nie będzie miał powodów do narzekania na spasowanie plastików. Drugi czynnik to indywidualna odporność na różnego rodzaju niedoróbki, np. dziwne odgłosy oraz tzw. efekt bazy. Podam przykład – w poprzedniej generacji sporo ludzi narzekało na wyciszenie. Nie wiedziałem, o co im chodzi (dla mnie hałas był po prostu normalny), aż kupiłem zdecydowanie lepiej wyciszony samochód i wtedy (gdy ponownie wsiadłem do BM) też w końcu usłyszałem ten szum

Efekt bazy jak to napisałeś ma faktycznie bardzo duże znaczenie, ale o ile czuję ogólny progres (poza porażką w postaci belki skrętnej) o tyle te różne pierdoły mnie też powoli zaczynają strasznie irytować. Ilość filcu i gąbek powtykanych w celu znalezienia świerszczy, jest kilka razy większy niż w obniżonej i usztywnionej BM jaką miałem. Tam jednak mogłoby być to ciut bardziej zagłuszane innymi hałasami. Mi nie przeszkadza jak coś zatrzeszczy na dużej dziurze, ale problem jest/był jak się jedzie po niemal niewidocznych nierównościach, które wprawiają różne plastiki w rezonans.
Ja jestem już umówiony na wymianę drugiego lusterka i drugie podejście do klamek. Poprzednie uszczelnianie pomogło na rok. Może teraz coś mądrzejszego wymyślą. Co do lusterek to w BM przez 5 lat nie miałem z nimi problemu, z guziczkiem na klamce też nie, ale to chyba nikt nie miał. Z klapką wszystko jest ok, lusterko nie drży i uszczelki są na swoim miejscu, ale to chyba w części nie dotyczy Cx-30.
To jest moja trzecia mazda. Pierwszą kupiłem używaną i mimo, że był to jeden z bardziej rdzewiejących modeli (GG) to byłem na tyle zachwycony autem, że kolejną (BM) kupiłem niemal w ciemno (krótka jazda testowa). Teraz przed kupnem (DM) zrobiłem lepszy przegląd i do walki stanęła z Atecą, ale każdym autem jeździłem po kilka godzin. Przy kolejnym zakupie nie wykluczam dalej Mazdy, ale musi się szykować na większy pojedynek i ja też pewnie więcej czasu na to przeznaczę. Czy bym kupił ponownie? Gdyby nie ta belka to tak, a w obecnej konfiguracji (z belką i bez bose) musiałbym zagłębić się bardziej w rynek.

Co do wyciszenia, to polecam przejechać się np Octavią z 2020 i Mazdą 3 z 2020. Różnice odczujecie po pierwszych metrach na korzyść Mazdy Nawet głupi wjazd w dziurę czy większe nierówności, w Octavii poprostu jest hałas a tu głuche ale wytłumione dźwięki... To moje odczucia tylko ale to jest na plus Mazdy.

Mnie bardziej wkurza bardzo czułą elektronika, mówię tu np. o systemie wspomagania kierowcy, który przy brzydszej (głównie śnieżnej) pogodzie dość szybko się poddaje. Podobnie też bardzo szybko reagujące czujniki ciśnienia, ostatnio najechałem szybciej na próg zwalniający od razu pokazał chwilową zmianę ciśnienia... po paru metrach wrócił do normy.

Co do reszty na razie nie narzekam, pod względem ergonomii i komfortu odpowiada mi to autko. Porównuje je do moich poprzednich aut, takich jak Audi A4 B8 i Lexus IS 300h. Każde ma swoje plusy i minusy, mimo tej belki w tylnym zawieszeniu jest OK.

Odnośnie belki to moje narzekanie może być nieadekwatne do problemu, zwłaszcza dla posiadaczy BP.
Sama w sobie nie jest jeszcze jakimś przekleństwem (ma też swoje zalety) i w autach kompaktowych jeżdżących po normalnych drogach nie stanowi wielkiego problemu. Pewnie ciutkę gorzej się zachowuje auto na zakrętach z nierównościami, ale ja swoje auto z racji mocno przyrodniczych zainteresowań często posyłam na bezdroża i to co mnie najbardziej denerwuje to częste odrywanie się koła i jego powrót z łomotem (przy pasażerach z tyłu to nie występuje). Nie traktuję też auta jak klasyczną terenówkę, ale jadę ciut szybciej po muldach niż bym jechał przykładowo 3ką. Natomiast gdybym jechał jak kompaktem to koło by się trzymało cały czas powierzchni. Trochę podwyższone zawieszenie niesie niestety za sobą pewne kompromisy i tu niestety ta belka nie przychodzi z pomocą. Dla przykładu w Atece przednia ośka potrafiła się oderwać na progu przy normalnej prędkości, co dla mnie było jeszcze większym zaskoczeniem.

krabdul napisał(a):Dla przykładu w Atece przednia ośka potrafiła się oderwać na progu przy normalnej prędkości, co dla mnie było jeszcze większym zaskoczeniem.

Ja już się do tego przyzwyczaiłem ale moje poprzednie auto takich akcji nie robiło i kiedy wsiadłem do Tiguana teścia i chciałem pokonać próg spowalniający, a tu hałas jak by tył samochodu urwało, byłem nieźle zaskoczony. Psioczyłem też na ludzi jadących przede mną suvami z prędkością 5km/h, że nie potrafią ich płynnie pokonać... Teraz wiem dlaczego. Moją CX-30 zwyczajnie boję się jeździć po bezdrożach, w obawie, że się rozpadnie...

BTW. Dziś, mokro i wietrznie. Klamki przestały działać... No i to nieszczęsne, niedomykające się lusterko. Czas na wizytę w ASO.

U mnie klamki wymienione 17 stycznia . Pan w serwisie stwierdził że są poprawione i nie bedzie problemu. Oby to była prawda już kilka razy zostaly poddanne dużej wilgoci i opadam klamki działają, jak długo zobaczymy?

Ja też mam umówiona wizytę z klamkami (ale także z odstającą klapką wlewu paliwa) 14 lutego.
Wcześniej naprawili mi składanie lusterek i na razie, odpukać, wszystko jest z nimi okey.
Dodam, że mam ustawione automatyczne składanie lusterek przy ryglowaniu zamka, jednak przy ujemnych temperaturach wyłączam tą opcje.

Ja również będę miał wymienione klamki. Podobno inna konstrukcja i nie będzie problemów — zobaczymy. Z lusterkami na razie problemów brak, ale jak zaczęły się mrozy to psiknąłem profilaktycznie WD40 w zawias. Zgłosiłem też szumy z tylnych drzwi (mam sedana) przy jeździe po autostradzie/Sce i podobno nic tam nie ma, co mogłoby te szumy powodować, ale zostały wyregulowane drzwi tylne, bo może trochę opadły i przez to szumiało. Nie miałem jeszcze okazji tego sprawdzić, ale obstawiam, że nie szumy pozostały.

Z ciekawostek: przy zgłaszaniu jak powiedziałem o szumach na autostradzie i Sce przy jeździe odpowiednio 140/120 km/h pan stwierdził, że nie sprawdzą nawet, bo to powyżej dopuszczalnej prędkości

Z szumami miałem podobna sytuacje (hatchback): wcześniej szumy były słyszalne powyżej 160km/h (i Panowie z serwisu stwierdzili, że tego nie sprawdzą, bo jest to za wysoka prędkość). Potem zostały wymienione uszczelki w ramach gwarancji (te małe uszczelki widziane od zewnątrz, przy zamkniętych drzwiach). Po tej operacji szumy stały się bardziej uciążliwe. Zgłosiłem to do serwisu i Mazda Polska. Mazda Polska wystosowała dokument dla serwisu, co maja naprawić, jednak to nie pomogło.
Ostatnio miałem okazje jechać z tylu i sprawdzić skąd dobiega ten szum: wg mnie dochodzi on z pomiędzy szczeliny między drzwiami, a karoserią. Tak jakby była tam jakaś nieszczelność… dodatkowo, po długiej trasie zebrał się w tamtym miejscu piasek, co wskazuje że uszczelka nie dolega do drzwi

Szumy powstają na ZEWNĘTRZNEJ uszczelce lewej bądź prawej szyby (nie drzwi). Jest tam takie zgrubienie na połączeniu tej uszczelki i to ono powoduje szumy. Jako, że jest to element gumowy, to jest nieklejony i potrafi nieznacznie odstawać do góry. Spróbuj testowo nakleić tam czarną taśmę (szkota), to porównasz czy przy wyższych prędkościach jest szum.
Sprawdzał kiedyś u mnie mechanik podczas jazdy. Otworzył szybę, docisnął to zgrubienie na połączeniu uszczelki, zamknął szybę i szum znacznie zmalał. Zadziałało to oczywiście na krótką metę ale była podstawa do wymiany/naprawy tego elementu. Od tamtej pory szumy słabiej słyszalne chociaż wprawne ucho wykryje jeszcze partactwo konstrukcji tej uszczelki.
Z klamkami na razie nie miałem problemu, z lusterkami też jeszcze nie ale przedłużę w tym roku gwarancję na jeszcze dwa lata

A wiadomo co obejmuje dokladnie ta przedluzona gwarancja? Bo slyszalem ze nie lusterka.

Jest oczywiście wersja standard i rozszerzona. Rozszerzona może zawierać wymianę lusterek ale nie wiem na pewno więc nie będę się wymądrzał.

Pytałem czy lusterka wchodzą w skład rozszerzonej. Odpowiedź była twierdząca.

Rozumiem, że pytałeś w ASO?

Jest rozpiska co obiecuje każda wersja. Ta rozszerzona ma wszystko

A ktos moze dysponuje ta rozpiska? Czy trzeba udac sie do aso? Moze ktos sie orientuje ile taka gwarancja kosztuje?

https://www.mazda.pl/serwis/gwarancje/e ... arranties/

na stronie masz OWU dla obu wariantów

TheMonster napisał(a):https://www.mazda.pl/serwis/gwarancje/extended-warranties/

na stronie masz OWU dla obu wariantów

No i fraglesy z ASO nie powiedziały, że jest taniej jak się kupi od razu... Co prawda różnica nie jest wielka ale zawsze 3 paczki w kieszeni by zostały. Swoją drogą nie jest to rozszerzona gwarancja tylko zwykłe ubezpieczenie w firmie zewnętrznej. Nie zmienia to faktu, że kupię.