Irytujące rzeczy/usterki w BP
Cześć,
takie pytanie do forumowiczów. Czy ktoś z was miał może przygody z wadliwymi oponami, które były fabrycznie założone na auto? Niestety w moim przypadku fabryczne opony (Toyo) mają spore bicie promieniowe i zostało to zgłoszone do reklamacji. Z tym, że sprawa ciągnie się już prawie 2 miesiące. Na początku w ASO założyli mi te opony z powrotem i zgłosili sprawę "wyżej". Po miesiącu się okazało, że muszą wadliwe opony wysłać do producenta opon zanim przyślą nowe. Dostałem na całe szczęście samochód zastępczy za free, ale żeby sprawa z oponami tyle się ciągnęła? Czy to może być kwestia tego, że w warunkach gwarancji Mazdy, opony nie są w niej objęte i jest to procesowane na około z producentem opon?
Generalnie sprawa wyszła dopiero miesiąc po wydaniu samochodu, ponieważ wyjechałem z salonu na akcesoryjnych kołach z oponami zimowymi (z nimi wszystko jest ok) i pewnie fabryczne letnie nie zostały sprawdzone w przeglądzie zerowym. Jak zaczęły się cieplejsze dni i wymieniłem na opony letnie (czyli te fabryczne) to się właśnie dowiedziałem od wulkanizatora, że opony są rypnięte i nadają się do reklamacji.
takie pytanie do forumowiczów. Czy ktoś z was miał może przygody z wadliwymi oponami, które były fabrycznie założone na auto? Niestety w moim przypadku fabryczne opony (Toyo) mają spore bicie promieniowe i zostało to zgłoszone do reklamacji. Z tym, że sprawa ciągnie się już prawie 2 miesiące. Na początku w ASO założyli mi te opony z powrotem i zgłosili sprawę "wyżej". Po miesiącu się okazało, że muszą wadliwe opony wysłać do producenta opon zanim przyślą nowe. Dostałem na całe szczęście samochód zastępczy za free, ale żeby sprawa z oponami tyle się ciągnęła? Czy to może być kwestia tego, że w warunkach gwarancji Mazdy, opony nie są w niej objęte i jest to procesowane na około z producentem opon?
Generalnie sprawa wyszła dopiero miesiąc po wydaniu samochodu, ponieważ wyjechałem z salonu na akcesoryjnych kołach z oponami zimowymi (z nimi wszystko jest ok) i pewnie fabryczne letnie nie zostały sprawdzone w przeglądzie zerowym. Jak zaczęły się cieplejsze dni i wymieniłem na opony letnie (czyli te fabryczne) to się właśnie dowiedziałem od wulkanizatora, że opony są rypnięte i nadają się do reklamacji.
- Od: 14 lis 2022, 10:43
- Posty: 18
Ja walczę z czymś takim
https://www.google.com/search?q=front+r ... L1mwsB5MNg
Wymieniłem już akumulator bo od niego zaczęły się cyrki, ale sam już nie wiem gdzie szukać problemu. Miałem 2 lata temu wymienianą szybę czołową (odprysk) czy to może mieć jakiś związek ? któryś z czujników przy szybie odpowiedzialny jest za radar ?
Sam już nie wiem czy ściągać zderzak i szukać problemu za znaczkiem czy "jeździć obserwować"
Czy ktoś coś słyszał w EU o tym ostrzeżeniu serwisowym ?
https://www.google.com/search?q=front+r ... L1mwsB5MNg
Wymieniłem już akumulator bo od niego zaczęły się cyrki, ale sam już nie wiem gdzie szukać problemu. Miałem 2 lata temu wymienianą szybę czołową (odprysk) czy to może mieć jakiś związek ? któryś z czujników przy szybie odpowiedzialny jest za radar ?
Sam już nie wiem czy ściągać zderzak i szukać problemu za znaczkiem czy "jeździć obserwować"
Czy ktoś coś słyszał w EU o tym ostrzeżeniu serwisowym ?
- Załączniki
-
- SA-003-21.pdf
- (409.42 KiB) Pobrane 39 razy
MM4zda napisał(a):Znów muszę się umówić na lusterko i tym razem prawe, a chyba już te lusterka 5x wymieniam jak nie lewe to prawe i tak w kółko
Jak u was z klimą? ustawiam na LOW, ale jakoś słabo chłodno wieje?
słabo bo to jest na tym nowym gównianym czynniku, ktoś tu wymienił na stary i [tiiit].
Oszczędzajcie swoje alternatory. U mnie ostatnio padł i na szczęscie miałem wykupioną przedłużoną gwarancję/ubezpiecznie pogwarancyjne. Koszt 2500eur za samą część (Weryfikowałem w polskim ASO i też w zakresie 10000zł).
PS. Historia miała miejsce we Włoszek, dzwoniłem na Mazdowski assistance i po polskiej stronie generalnie OK. Gorzej z włoską stroną. Nikt nie mówił po angielsku, zawieźli mnie na zły warszat który nie honorował napraw gwarancyjnych Mazdy. (Wszystko w Wielki Piątek przed Wielkanocą) Po przekazaniu auta do serwisu Mazdy, okazało się, że nie widzą ubezpieczenia gwarancyjnego od CarGarantie w systemie. Mazda Polska przekierowała mnie do CarGarantie, ci zaś do ich włoskiego oddziału, w końcu warsztat skontaktował się z ubezpieczycieliem ale jeden Włoch z drugim pomylili się przy wymianie adresów mailowych więc, warsztat czekał na potwierdzenie pokrycia kosztów przez tydzień a auto stało na placu. Następnie osoba, która zajmowała się samochodem poszła na chorobowe bez przekazania go innemu pracownikowi, wypytałem pół warsztatu przez telefon i nikt nie wiedział co z autem, jaki status naprawy. Po prostu stało sobie gdzieś pod drzewem na placu i nikt się nawet nim nie zainteresował. Na sam koniec zaczęli mi wciskać, że alternator jest niedostępny w Europie i możliwe, że będę musiał czekać na auto 3 miesiące. Finalnie odzyskałem auto po miesiącu, a ubezpieczyciel pokrył koszta naprawy (2500eur za alternator, 200eur za 3 roboczo-godziny) + musiałem dopłacić za wymianę akumulatora z własnej kieszeni (300eur). Auto oddali całe usyfione w liściach, pyle i ptasich odchodach.
TLDR: Omijajcie włoskie ASO Mazdy.
PS. Historia miała miejsce we Włoszek, dzwoniłem na Mazdowski assistance i po polskiej stronie generalnie OK. Gorzej z włoską stroną. Nikt nie mówił po angielsku, zawieźli mnie na zły warszat który nie honorował napraw gwarancyjnych Mazdy. (Wszystko w Wielki Piątek przed Wielkanocą) Po przekazaniu auta do serwisu Mazdy, okazało się, że nie widzą ubezpieczenia gwarancyjnego od CarGarantie w systemie. Mazda Polska przekierowała mnie do CarGarantie, ci zaś do ich włoskiego oddziału, w końcu warsztat skontaktował się z ubezpieczycieliem ale jeden Włoch z drugim pomylili się przy wymianie adresów mailowych więc, warsztat czekał na potwierdzenie pokrycia kosztów przez tydzień a auto stało na placu. Następnie osoba, która zajmowała się samochodem poszła na chorobowe bez przekazania go innemu pracownikowi, wypytałem pół warsztatu przez telefon i nikt nie wiedział co z autem, jaki status naprawy. Po prostu stało sobie gdzieś pod drzewem na placu i nikt się nawet nim nie zainteresował. Na sam koniec zaczęli mi wciskać, że alternator jest niedostępny w Europie i możliwe, że będę musiał czekać na auto 3 miesiące. Finalnie odzyskałem auto po miesiącu, a ubezpieczyciel pokrył koszta naprawy (2500eur za alternator, 200eur za 3 roboczo-godziny) + musiałem dopłacić za wymianę akumulatora z własnej kieszeni (300eur). Auto oddali całe usyfione w liściach, pyle i ptasich odchodach.
TLDR: Omijajcie włoskie ASO Mazdy.
Jak dla mnie kolejny dowód na to, że Włosi są atechniczni i mają wszystko .
Ale cena alternatora powala .
Ale cena alternatora powala .
U mnie np teraz mam wrażenie, że to auto jest bardzo wrażliwe, że dodatkowe odbiorniki. Mam u siebie od niedawna automatyczny uchwyt z indukcją. Podłączałem go zawsze do USB i od tego czasu mniej więcej zaczeły się problemy związane z falowaniem obrotów. Problem ten był jeszcze bardziej wyczuwalny przy włączonej klimatyzacji. Także raz, że mam już wymieniony akumulator, to dwa nie należy nic na dłuższą metę nie korzystać z wejść USB w samochodzie
Dopisano 6 Jun 2023, 13:34:
Okolice 75k. Uzywam i-stop na codzień, ale skoro jest on oparty o miękką hybrydę to nie za bardzo widzę powiązanie z alternatorem. Wydaje mi się, że bateria hybrydy jest ładowana bez użycia alternatora.
paweł_TBU napisał(a):Kolejny dowód na to by sprzedać to auto po upływie gwarancji. Z ciekawości jaki był przebieg przy awarii i czy normalnie używasz istop
Okolice 75k. Uzywam i-stop na codzień, ale skoro jest on oparty o miękką hybrydę to nie za bardzo widzę powiązanie z alternatorem. Wydaje mi się, że bateria hybrydy jest ładowana bez użycia alternatora.
To nie jest tylko alternator, a alternator zintegrowany z rozrusznikiem (Integrated Starter-Generator, ISG), więc jest on też elementem i-stop. Stąd też taka wysoka cena.
I ładuje też akumulator M Hybrid podczas zmniejszania prędkości.
I ładuje też akumulator M Hybrid podczas zmniejszania prędkości.
Ostatnio edytowano 6 cze 2023, 15:02 przez max441, łącznie edytowano 1 raz
alternator jest tutaj napędowym przy zgaszeniu silnika poprzez istop. Mi zerwał się pasek na isg, samochodem mogłem się normalnie poruszać, oczywiście bez istop
W sumie dzięki temu pojeździłem teraz wersją e150KM (zastępczy)i nie wiem jak można mówić, że nie ma większej różnicy ze starym180KM, bo naprawdę to czuć. No chyba, że te 150 jest słabsze przez AWD
W sumie dzięki temu pojeździłem teraz wersją e150KM (zastępczy)i nie wiem jak można mówić, że nie ma większej różnicy ze starym180KM, bo naprawdę to czuć. No chyba, że te 150 jest słabsze przez AWD
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości