Klub MazdaSpeed

Witam,

W związku z tym, że wyczerpały mi się już pomysły uznałem, że może ktoś miał podobny problem i być może będzie mógł coś podpowiedzieć. Auto Mazda CX-3, 2015 rocznik 1.5 Diesel z nieszczęsnym DPF zrobione 144 tyś. Samochód regeneruje DPF po 50-60 km co jest oczywiście nienormalne tym samym rozrzedza olej, którego przybywa i de facto auto nie nadaje się do jazdy.

1. DPF oddany do chemicznego profesjonalnego czyszczenia uzyskał w punktach po wyczyszczeniu prawie jak nowy od Mazdy. Mam kwita, widziałem na własne oczy etc.
2. Wyczyszczone doloty, EGR – wszystko jest idealne czyste. (weryfikowane u 2 mechaników – kamery z sondami)
3. Podmienialiśmy czujnik różnicy ciśnień spalin, czujnik nagromadzonych PM w DPF, przepływomierz powietrza.
4. Różnej firmy komputery OBD nie pokazują żadnych problemów w związku z tym mam wątpliwości aby magiczny program od Mazdy w ASO je pokazał. Wszystkie odczyty z EGR czy różnicy ciśnień są w normie.

Wszystkie z w/w czynności nie przyniosły rezultatu – jeżdżąc z zapiętym OBD widać że produkcja PM g/ jest znikoma w stylu 0,0003 mimo tego przyrost skumulowanych PM rośnie jak szalony i po 50-60 km pokazuje wskaźnik ok. 5-6 g/L co powoduje natychmiastowe uruchomienie procedury wypalania. Czy ktoś miał może podobny problem i może podzielić się swoimi spostrzeżeniami?

Oczywiście jestem przed wizytą w ASO ponieważ koszty diagnostyki czy weryfikacji mechanicznej są koszmarnie wysokie. Jeżeli nikt nie ma pomysłu już o co chodzi z tym samochodem to będzie niestety jedyna opcja.

Z góry dziękuje za odpowiedzi.

A przeszukałeś forum? W Maździe 2 np.? Gdzieś już czytałem o tych problemach. A wtryski sprawne?

W ASO nie wiem czy pomogą, ale diagnostyka znowu taka droga nie jest i z tego co wiem jest jedna cena w ASO niezależnie czy się im od razu uda czy będą więcej czasu potrzebować.

Sprawdzałem forum i widzę, że jest więcej takich problemów nie mniej jednak to co jednym pomaga u mnie po prostu krok po kroku jest sprawdzane / podmieniane czujniki i dalej problem występuje.
Wtryski będziemy teraz wyciągać i dawać do weryfikacji.

ASO Kraków dla przykładu za samo wpięcie do komputera chce 550 netto później za diagnozę mechaniczną życzą sobie 430 netto za roboczogodzinę a po przedstawieniu problemu stwierdzili, że może im zejść i 10 godzin na odnalezieniu przyczyny usterki więc robią się z tego chore pieniądze do zapłacenia.

W Rzeszowie w ASO kwota za mechaniczną i elektroniczną weryfikację 1100 zł netto natomiast jeżeli Pani mówi o 2-3h to zastanawiam się jak ta ich mechaniczna weryfikacja przebiega kiedy w takim czasie nie będą w stanie się nawet dostać do połowy rzeczy, które powinni sprawdzić.

Zadzwoń i zapytaj w Bielsku, z tego co wiem kasują stałą kwotę za diagnostykę.

Zanim ja dojadę do Bielska to mi 10 regeneracji przejdzie i olej będzie po sufit w silniku. W tym jest problem.

Zauważyliśmy też, że na czujniku ciśnienia spalin wartość nie spada poniżej 105 mimo tego, że silnik np. jest zgaszony. Czy Mazda ma tak zaprogramowane te czujniki, że pokazuje takie wartości?

thometomasz napisał(a):Zauważyliśmy też, że na czujniku ciśnienia spalin wartość nie spada poniżej 105 mimo tego, że silnik np. jest zgaszony. Czy Mazda ma tak zaprogramowane te czujniki, że pokazuje takie wartości?

to 105 to zapewne DPDPF, a przynajmniej taki PID jest w 2.2D. To normalne, przy zgaszonym silniku ma być +/– to samo co BARO. Natomiast ważne jak wyglądają odczyty podczas jazdy, wysokie mogą świadczyć o zapchanym DPF.

Nie wiem od czego zacząłeś i co już sprawdzałeś. Co jest pewne wszelakie ASO to strata czasu a przede wszystkim pieniędzy.

Niestety 1.5d nie jest dobrym silnikiem, w jego przypadku ekologia go zabija – chłopaki zdecydowanie za dużo eksperymentowali.

Ja standardowo zaczął bym od czyszczenia DPF i dolotu, bez tego wszelaka diagnostyka nie ma sensu. Od biedy DPF można wyczyścić samemu, wystarczy trochę chemii i dużo czasu. Oczywiście wszystko poza autem. Ale to już zrobiłeś

Potem pasuje sprawdzić oba EGR, poczyścić wszelakie rurki od czujników (problem w 2.2D)
Zaślepić główny EGR podający spaliny do dolotu, olać błąd – sprawdzać przyrost PM_GEN.
Problemy sprawia też ten 2gi EGR zdaje się dławiący przepływ spalin na wydechu. Trzeba się upewnić czy nie jest przymknięty. To jest coś, czego nie ma w 2.2D i przynajmniej dla mnie jest zagadką. Na YT można znaleźć filmy z Tajlandii czy Malezji jak skośni to rozbierają. Translator pomoże z ich plumkaniem.

Zaopatrzyć się w Forscan i vLinker FD do diagnostyki.

I mieć trochę szczęścia na koniec.

Jak nic z powyższego nie pomoże, no to na koniec zostają wtryski. Wyprzedzając pytanie, nie mam pojęcia czy wtryski z innego Twojego wątku są sprawne. Wszystko co napisałem opiera się na 2.2D, 1.5D nie widziałem na oczy.

Wszystko już sprawdziliśmy co było można wtryskiwacze pojechały do jednego serwisu który stwierdził:
1 dobry 3 złe. Kolejny serwis stwierdził że wszystkie są dobre. Obecnie są w trzecim serwisie i prawdopodobnie będzie regeneracja bo już nie ma innych pomysłów.

Niestety ale ten silnik jak widać po tematach na zagranicznych forach ma ten problem, że przy naszym paliwie przy 150k albo wcześniej wtryskiwacze ulegają zużyciu i zwyczajnie leją.

Wszystkie EGR, DPF czyszczony chemicznie, rurki, przewody, wymieniłem nawet czujnik ciśnienia spalin etc. – nic to nie dało PM rośnie jak szalone i po 50 km wypala DPF.

Jak wrócą wtryskiwacze dam znać dla przyszłych użytkowników czy problem ustąpił.

Problemem były lejące wtryskiwacze – po regeneracji problem ustał.
Trzeba było zaprogramować nowe kody. Koszt 4400 zł więc ....
Wliczając w to czyszczenie DPF, EGR, czujnik ciśnienia spalin po 145k km w auto trzeba było wpakować prawie 10 000 zł. Nie brzmi to potencjalnie dobrze a szkoda bo do tej pory byłem bardzo zadowolonym użytkownikiem.

Co ciekawe i zarazem trochę żałosne:
– 1 serwis stwierdził, że wadliwe są 3 wtryskiwacze a 1 po programowaniu jest ok
– 2 serwis stwierdził że wszystkie są [tiiit] i nic nie trzeba robić
– 3 serwis uznał, że 4 są złe i trzeba je zregenerować

thometomasz napisał(a):Problemem były lejące wtryskiwacze – po regeneracji problem ustał.
Trzeba było zaprogramować nowe kody. Koszt 4400 zł więc ....
Wliczając w to czyszczenie DPF, EGR, czujnik ciśnienia spalin po 145k km w auto trzeba było wpakować prawie 10 000 zł. Nie brzmi to potencjalnie dobrze a szkoda bo do tej pory byłem bardzo zadowolonym użytkownikiem.

Co ciekawe i zarazem trochę żałosne:
– 1 serwis stwierdził, że wadliwe są 3 wtryskiwacze a 1 po programowaniu jest ok
– 2 serwis stwierdził że wszystkie są [tiiit] i nic nie trzeba robić
– 3 serwis uznał, że 4 są złe i trzeba je zregenerować

gdzie regenerowałeś wtryski?

też się chętnie dowiem, który warsztat w Krakowie w końcu ogarnął temat?