Witam
Ustawiłem asystenta hamowania na średni dystans i auto kilkukrotnie samo mi zahamowało. Babacia Mazda 626 Cronos nie miała ABSu więc prosze o info czy to normalne że hamowanie awaryjne z załaczonym ABS (asystent sam hamuje bez mojej ingerencji) znacznie wydłuża drogę hamowania . Normalnie hamując bym miał o 30-50% krótsza drogę hamowania. Jeszcze nigdy nie wlączył mi się ABS nawet przy ostrym hamowaniu a przy asystencie hamowania zaczynam się obawiać czy kiedyś komuś w tyłek nie wjadę Dodatkowo pytanko czy to normalne że felgi przedniej osi się brudzą od klocków a tylnej nie
ABS z asystentem hamowania – znacznie wydłużona droga hamowania?
Strona 1 z 1
Ale jak samo zahamowało? Przecież asystent hamowanie może tylko wspomagać hamowanie (musisz mieć chociaż trochę wciśnięty hamulec sam), a nie sam hamować.... I jak mnie wspomagał ze 2-3 raz to ogólnie pół sekundy później byłbym w bagażniku poprzedniego samochodu...
Jest jeszcze SCBS i ona działa to 30 paru km/h. Raz mi zadziałało do przodu i raz do tyłu i auto stawało dęba jak wryte... Towarzyszy temu dziwny nieprzyjemny dźwięk...
Nie masz na myśli po prostu tempomatu aktywnego? Sam tempomat aktywny nie hamuje awaryjnie. Jak nie daje rady wypisuje "HAMUJ" i pika żebyś sam hamował według uznania.
Co do ABS-u to co do zasady nie powoduje wydłużenia drogi hamowania, a raczej skrócenie jej. Wyjątkiem jest hamowanie na luźnych nawierzchnia jak piasek i luźny śnieg. Wtedy może dochodzić do wydłużenia drogi hamowania ponieważ zablokowane koło zebrało by luźną nawierzchnię i lepiej hamowało.
Jest jeszcze SCBS i ona działa to 30 paru km/h. Raz mi zadziałało do przodu i raz do tyłu i auto stawało dęba jak wryte... Towarzyszy temu dziwny nieprzyjemny dźwięk...
Nie masz na myśli po prostu tempomatu aktywnego? Sam tempomat aktywny nie hamuje awaryjnie. Jak nie daje rady wypisuje "HAMUJ" i pika żebyś sam hamował według uznania.
Co do ABS-u to co do zasady nie powoduje wydłużenia drogi hamowania, a raczej skrócenie jej. Wyjątkiem jest hamowanie na luźnych nawierzchnia jak piasek i luźny śnieg. Wtedy może dochodzić do wydłużenia drogi hamowania ponieważ zablokowane koło zebrało by luźną nawierzchnię i lepiej hamowało.
Samo hamowało – włączyła się czerwona kontrolka A-SCBS (podobno działa do 80km/h) i pedał hamulca sam poszedł w podłogę (nie wykluczam ze sam zacząłem dopiero delikatnie wciskać pedał hamulca ale dystans był spory więc nie miałem powodu robić tego ostro), towarzyszył temu dziwny dźwięk – problem w tym że droga hamowania strasznie się wydłużyła a nie powinna (droga równa, sucha, bez żwiru, oblodzenia etc) – za chwile zrobiłem nawrotkę i w tym samym miejscu hamowałem manualnie – droga hamowania krótsza o połowę i to bez uruchomienia się ABSu Jakby auto stawało dęba jak wryte to bym się cieszył, ale ono robi na odwrót
Engineer napisał(a):nie wykluczam ze sam zacząłem dopiero delikatnie wciskać pedał hamulca
No to wspomogło hamowanie. Czasami wystarczy dotknąć hamulca, a samochód zacznie awaryjnie hamować. To dość fajnie działa bo reaguje na różnicę prędkości i czasami zanim człowiek zarejestruje że samochód przed nami z lekkiego hamowania zaczął mocno hamować system potrafi zareagować szybciej. Tyle, że po chwili odpuszcza. Ale czasami przesadza szczególnie jak auto przed nami skręca np. w prawo i wiemy że damy radę za nim przejechać to potrafi niemiło zaskoczyć.
Może to odczucie że droga hamowania się wydłużyła to był efekt tego, że system odpuścił i już sam hamowałeś?
Spróbuj sobie sam ABS po prostu. Ciśnij np. na mokrym do końca hamulec i tyle. Ja w zimie często używam ABS-u i nie widzę problemu.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9