Kwestia jakość lakieru byla już pare razy poruszana na forum ale raczej nie w takim kontekście jaki przytoczę za chwile. Bo to chyba jakiś żart jest. Otóż podczas mojej 4 dniowej nieobecności moja mazda została niestety konkretnie obsrana przez ptaszki w 2, 3 miejscach naprawdę solidny materiał osiadł na masce

. Po moim powrocie zacząłem czyścić te newralgiczne miejsca i ku mojemu zdziwieniu po usunięciu materiału zostały na lakierze ewidentne ślady ( moja cx3 ma kolor titanium flash) coś jakby wyblakłe lub jakby resztki kleju spod naklejki. No nikt mi nie wmówi ze w ptasich odchodach jest aż takie silne stężenie kwasowe żeby po kilku dniach odbarwialo lakier

....No chyba ze takie cuda tylko w Mazdach...probowalem usunąć to jakimś detergentem ale nic nie pomogło ślady nadal są widoczne. Może ktoś ma jakiś pomysł?
