Witam.
Moi drodzy ja też nie wiem w jaki sposób wyłączenie systemu może zaszkodzić (ja go nie wyłączam)
no chyba że, jeżdżę na off rodzie

.
Może chodzi o to że, samochód zahamuje sam ale na śliskiej nawierzchni auto może wpaść w poślizg
i jeśli kierowca zbytnio mu zaufa też przywali ale na pewno jak pisze Akar skutek zniszczeń powinien być mniejszy i tu znów zacytuję Sosenkę "Może warto włączyć myślenie".
Wyciąg z instrukcji
"Sam system wspomagający hamowanie (zapobiegający kolizjom przy małej
prędkości) (SCBS) nie gwarantuje bezpieczniejszej jazdy:
System SCBS nie zapewni bezpieczeństwa podczas nierozważnej jazdy, jazdy
z nadmierną prędkością, jazdy zbyt blisko poprzedzającego samochodu, jazdy po
śliskiej nawierzchni, pokrytej śniegiem, lodem lub wodą (obniżona przyczepność
kół spowodowana warstwą wody pomiędzy oponą, a nawierzchnią drogi). Istnieje
zagrożenie wypadku drogowego".
Ale rozumiem wyłączanie systemu nie ma sensu tylko trzeba ostrożnie podróżować a osoba podatna
woli go wyłączyć i ufać samemu sobie.
Jeśli chodzi o śnieg to spece piszą że, może on powodować zakłócenia w pracy systemu (nie wiem czy chodzi tylko o śnieg szybie czy też gęste opady też czyli pewnie znów chodzi o zdroworozsądkowe podejście do tematu a nie bezgraniczne zaufanie w działanie systemu.
Tak więc Sosenka znów nic się nie dowiedziała ale czasem lepiej wiedzieć mniej niż więcej
A tak ap ropo to ja jestem bardzo daleki od wykopywania jakich kol wiek ostrych przedmiotów
a już tym bardziej toporów i to jeszcze obusiecznych

więc nie mam co zakopać
Pozdrawiam i ciepłego długiego weekendu
Lucek
