Trzeba jakoś przeżyć ten zimowy okres. Ciemno, zimno, mokro, katar jak u przeciętnego dzieciaka po miesiącu w przedszkolu...
Cholera wie, czy uda się jakoś na święta do Polszy polecieć. Tylko kałacha brakuje

Klubowicz za ten rok się należy dla nas wszystkich prezesie Wojciechu. Do dzieła!