Cos tam naskrobię...Jeśli chodzi o zlot-było jak zawsze zaj...scie,to miejsce ma jakiś swój urok,lotnisko fajną nawierzchnię,lubię tu wracać.Co do ośrodka jak i samej imprezy-pierwsze wrażenie jak tam zajechałem ,niby fajnie,wojskowo(taki region),ale już namioty i łazienka ''zewnętrzna'' przerażały.Pewnie gdyby byo 34 stopnie w dzień i 24w nocy jak jeszcze tydzień wcześniej można by było to przełknąć ,ale było zimniej
W tym miejscu szacun dla trzech śmiałków i ich wiernego kota którzy pierwsza nockę zaliczyli w tym ''hiltonie''

Na szczęści było kilka łazienek w części hostelowej i nie trzeba było korzystać z tej zewnętrznej gdzie nie było nawet ciepłej wody.
Pokoje były uważam znośne,na jedną -dwie noce do przeżycia.Kwestia jedzenia-grochówa jak na wojskowe klimaty słaba,tak jakby ość jej wogóle nie zamieszał przed nalaniem do talerzaudka z kurczaka spoko i mięsko świeże nie marketowe ,karkówka-mi sie trafiła podeszwa od sandała ,nie wiem jak inne,chleb ze smalcem poezja.Śniadanko za to najlepsze zlotowe jakie jadłem,żadnych parówek popękanych,tekturowej szynki z tesco i jajecznicy w proszku.Super jajecznica ,świeży chleb wiejski(w niedzielę

),masełko,świeży gzik,szynki różnego rodzaju i porządna kawa ,a nie lurka rozpuszczalna z termosu.W końcu było porządne śniadanie na kaca
Dlatego rozważam powrót na ten ośrodek w przyszłym roku ale z pominięciem noclegów w namiotach i wozach-te zostana jako awaryjne dla smiałków którzy będą tegosami chcieli

,ale to poczekamy aż spłyną dalsze wrażenia ,skargi i zażalenia
Dodam tylko ze na terenie ośrodka jest już gotowa strzelnica na cztery stanowiska i w przyszłym roku bedzie możliwość postrzelania z ostrej amunicji z różnej broni -od pistoletu do AK47
W tym roku zabrakło kilku dni i- papiery nie zdążyły dojść.