gt44 napisał(a):Bardzo piękne publicity
Akurat nie wiem po co – Jaksa ma sporo klientów którzy cenią jego serwis i jakoś nie zauważyłem by miał brak klientów. I to co mi się podoba to wszystkich traktuje równo, wkładając to sporo czasu i cierpliwości. Jak jest kolejka to się czeka kilka dni i nie ma wyjątków.
gt44 napisał(a):W pełni podzielam ten pogląd i dodam, że jak Adamos pisze o jakości i cenie (odpowiednio wyższej – przecież nie wybrałem pana Józia – tylko polecany i ceniący się warsztat) to powinen zachować też odpowiednie standardy, również w przypadku dokumentów sprzedaży
Jakoś ja nie zauważyłem by ten standard nie był zachowany ....... Ja jakoś wszystkie kwity mam.
Jak się trzeba przyczepić to się szuka byle czego – a niestety my rodacy czepianie mamy we krwi....
Jak lato to za gorąco, jak zima to za zimno prawda

Więcej uśmiechu, a nie tylko ględzenie i marudzenie

A jak coś nie tak to się mówi – nigdy nie zdarzyło się czegoś zapomnieć
gt44 napisał(a):Osypiuk napisał(a):...Zwykle to jest robione na końcu dnia, czasami rano następnego dnia....
ale kasa już zapłacona
Dla mnie najbardziej jest istotne by mieć dobrze zrobione auto, a reszta później.
Ile razy jak czekałem na odbiór auta ktoś podjeżdżał nie zapowiedziany bo jakaś pierdółka się zepsuła i jest prośba o pomoc – wolisz wersję "nie mamy czasu" czy wersję że ktoś kto wypisuje "kwit" naprawy a klientowi się śpieszy idzie pomóc

postaw się z drugiej strony. Ja dwa razy podjechałem następnego dnia i problemu nie było, papier czekał.
gt44 napisał(a):Osypiuk napisał(a):Który z Was tak naprawdę w ostatnim czasie "odpalił" coś dodatkowo mechanikowi za jego pracę przy jego aucie

Nie mówię tu o jakichś kwotach kosmos – ale zwykłe 20zł extra

Oczywiście podniesie się krzyk że nie trzeba – że to w cenie, ale nie o to chodzi – dla Mnie ktoś kto się naprawdę stara to na to zasługuje, tak jak kelner w restauracji
Jeżeli chcesz być extra klientem, to Twoja wola czy dasz napiwek, jednak zwyczajowo przyjęte jest, że do niektórych zawodów jest on przypisany (jak podałeś klener, boy hotelowy, fryzjer – te osoby obsługują CIEBIE bezpośrednio) i wypada go doliczyć samemu lub zrobią to za ciebie do rachunku. Idąc Twoim tokiem rozumowania to panie na poczcie czy w supermarkecie też powinniśmy dostać napiwek
Nie wiem po co ten cynizm

Masz pojęcie ile zarabiają mechanicy

Ile się ubabrają przy aucie

– tak to ich praca ale "małe extra" poprawia humor nie sądzisz

Na tyle ile ja jeździłem po europie i widziałem przez 20 lat to mile widziane – prawie standard.
pozdrowienia,
Adamos