Strona 1 z 1

Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku

PostNapisane: 30 paź 2013, 22:58
przez MarcinPN77
Czy idzie zmierzyć kompresje na gołym silniku bez osprzętu wyciągniętym z auta? Zakładając że udało by się zamontować rozrusznik i zapętlić obieg oleju oczywiście. Proszę o wypowiedz znawców tematu :)

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 3 lis 2013, 16:24
przez MarcinPN77
Chyba nie uzyskam odpowiedzi... Ciekawe czy to jakaś tajemnica czy po prostu nikt nie zna odpowiedzi na moje pytanie :]

PostNapisane: 4 lis 2013, 13:41
przez Paweł
Odpowiem pytaniem na pytanie – czym różni się taki pomiar od pomiaru na samochodzie?

PostNapisane: 4 lis 2013, 14:02
przez Przemek323c
Temperatura silnika. Chyba ze akurat procedura pomiaru wymaga "zimnego" silnika.

PostNapisane: 4 lis 2013, 14:17
przez Paweł
Słuszna uwaga. Lepiej mierzyć na ciepłym silniku, jednak z praktyki temperatura nie ma dużego wpływu na wynik pomiaru.

Dużo ważniejsze będą obroty. Warto pamiętać, że profesjonalne mierniki sprężania do silników Wankla uwzględniają i ewentualnie przeliczają prędkość obrotową wału, przy jakiej był pomiar. Dlatego zwykły manometr daje tylko ogólny obraz sytuacji.

PostNapisane: 4 lis 2013, 21:48
przez MarcinPN77
Chcąc kupić używany silnik a większość to silniki wyciągnięte z auta dobrze było by zmierzyć kompresje. Nawet gdyby był to bardzo ogólny obraz sytuacji to i tak lepsze niż branie kota w worku.
Zastanawiam się tylko czy po takim pomiarze renesis nie ucierpi.

PostNapisane: 4 lis 2013, 22:00
przez Paweł
Musisz silnikiem zakręcić dosłownie kilka razy. W takich warunkach nawet na samochodzie pompa nie zdąży napełnić wału olejem. Inna sprawa, że doświadczenie z tymi silnikami podpowiadałoby, że lepiej remontować, niż próbować kupić następny.

PostNapisane: 4 lis 2013, 22:13
przez MarcinPN77
Łatwo powiedzieć tylko różnica w kosztach jest spora. Tym bardziej że nie mam zamiaru tym autem jezdzić dłużej niż 2, 3lata także remont w tym wypadku był by wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Wole upolować coś w niezłym stanie :)

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 10 lis 2013, 20:59
przez rxwawa
trafić nadający się silnik to jak wygrać w lotka, niestety... Jeden z moich klientów kupował uzywane, pojeżdził 2 tyg i następny sumując lepiej by wyszedł jak by wyremontował ale to już jest indywidualna sprawa każdego posiadacza.

PostNapisane: 10 lis 2013, 21:46
przez Przemek323c
Czyli wychodzi na to ze chcesz tanio kupic motor, pobujac sie 2 lata a potem sprzedac i niech martwi sie nastepny wlasciciel ?

PostNapisane: 11 lis 2013, 10:30
przez MarcinPN77
Następnego własciciela bedzie stać żeby zrobic remont :]

Dopisano 11 lis 2013 9:35:

Jeszcze pytanie ile kosztują szczytowe uszczelniacze i czy idzie tylko je kupic czy trzeba kupowac jakis cały zestaw?

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 12 lis 2013, 11:14
przez rxwawa
Radził bym w zestawie. Poza tym nie wiadomo jak będzie wyglądał silnik po otwarciu. Te silniki często zaskakują, wiem z ponad 10 letniego doświadczenia.

Dopisano 12 lis 2013 10:33:

Podstawowy komplet wychodzi ok 8 tys. Pamiętaj, że często przy remoncie trzeba również wymieniać części takiego typu jak cylindry, wał itp

PostNapisane: 12 lis 2013, 22:37
przez MarcinPN77
Oczywistą sprawą jest że najpierw trzeba go rozebrać żeby wiedzieć co wymienic. Przeglądając manuala doszedłem do wniosku że ten silnik jest o wiele prostszy od klasycznego tłokowca. Gdyby części nie były tak szokująco drogie to już dawno bym go rozbierał :D Gadałem też z jednym gościem który ,,podobno" rozłożył silnik, wyczyscił z nagaru, złożył na tych samych częsciach i miał znaczną poprawe kompresji. Nie wiem ile w tym prawdy :) Wracając do tematu mierzenia kompresji na wyciągnięty motorze – prosze o ostateczną odpowiedz: Da rade czy jest ryzyko uszkodzenia motoru?

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 13 lis 2013, 14:59
przez rxwawa
Nie ma większego problemu z pomiarem kompresji na wyciągniętym silniku, ponieważ na panewkach zostaje sporo oleju który smaruje wał. Pomiar kompresji trwa ok 10 s, tyle potrzeba na sprawdzenie 1 i 2 cylindra. Czyli przez okres 20 s nie ma możliwości uszkodzenia silnika.


Prostszym sposobem pozbycia się nagaru z silnika jest zrobienie płukanki sifonem SEAFON,
Robi to to samo co rozebranie i wyczyszczenie silnika tyle, że jest mniej pracochłonne.
Pozbycie się nagaru jest chwilowym przedłużeniem żywotności silnika.

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 13 lis 2013, 22:46
przez MarcinPN77
Co dzieje sie w wypadku gdy silnik nigdy nie był czyszczony z nagaru a ma spory przebieg? Nie pogorszy to sytuacji? Uszczelniacze nie powypadają?

Gdzieś na forum rzucił mi sie w oczy preparat ,,zoom power – engine cleaner" zalecany do silników wankla z tym że jest problem z jego dostępnością. Czy o taki środek chodzi?

Re: Zmierzenie kompresji na wyciągniętym silniku?

PostNapisane: 14 lis 2013, 16:09
przez rxwawa
Może to pogorszyć sytuacje, tak jak pisałem wcześniej, płukanka poprawia stan silnika ale tylko CHWILOWO, tak o taki płyn chodzi.

Ryzyk fizyk ale ja bym się nie bawił na twoim miejscu i nie dlatego tak pisze, że zajmuję się naprawą Mazd ale z czystego braku sensu takiego przedsięwzięcia.