Pyknęły 3 lata standardowej gwarancji, 33 tys km, 3-ci przegląd i jak się podsumuje to jestem zdziwiony trochę ilością:
– fabrycznie za nisko ustawione światła przeciwmgielne przednie (podejrzewam, że większość ma źle ustawione tylko o tym nie wie) – regulacja parę minut w ASO
– wymiana osłony radaru (pojawiły się jakieś pęcherzem pod tym plastikiem były trudności, że może to mechaniczne, ale wymienili na gwarancji podobno > 700zł taki kawałek plastiku)
– oba mechanizmy składania lusterek (stawiam na myjnie automatyczną, która wypłukuje smar z mechanizmu)
– po wymianie prawego i temperaturze w okolicy 0 stopni czasami aktywowała się kontrolka (ale nie zauważyłem wtedy czy pojawia się ten obłok na headup więc nie byłem pewny czy to czujnik czy może wiązka do lusterka) co zostało nawet nagrane – zbiegło się to z wymianą lewego więc podobno popsikali w tą wiązkę jakimiś środkami kontaktowo zabezpieczającymi. Niestety od tego czasu nie było takich warunków w okolicy 0 stopni.
– 2 razy nakrętki do kół (rdzewiały, pewnie każdemu rdzewieją tylko nie zgłasza teraz mam większe chyba od CX-5 te mają nie rdzewieć)
– rzutem na taśmę przed końcem standardowej gwarancji z prawego przodu zaczęły dochodzić zgrzyty przy pokonywaniu krótkich progów zwalniających – zamontowano teraz podkładki pod sprężynę z obu stron.
Inne rzeczy, które nie zostały rozwiązane:
– opony letnie wpadają w rezonans w okolicy 70 i 140km/h, w drugim sezonie (rotacja przód – tył) na niektórych łukach wpadały okresowo w rezonans. Potwierdzone przez pracownika serwisu, ale reklamacja odrzucona przez Toyo ponieważ wibracje można zgłaszać tylko do jakiegoś tam znikomego zużycia.
– kamera 2 razy odmówiła posłuszeństwa, standardowo następnego dnia działa
– 3 razy reset MZD podczas jazdy
– raz się stało tak, że headup nie pokazywał danych z nawigacji i rozpoznawaniu znaków. Było to w okropnym deszczu, po zgaszeniu i odpaleniu samochodu wróciło do normy.
– ze 2 razy stało się tak, że na adaptacyjnych drogowych kontrolka od drogowych zaczęła migać tak jakby coś się zapętliło. Ale po wyłączeniu i włączeniu drogowych wróciło do normy. Nie zgłaszałem tego.
– rdzewienie tylnych tarcz hamulcowych (od środka koszmarek) – niestety są już zużyte powyżej połowy więc jedynie wymiana na swój koszt, swoją drogą tracze przednie zużyte do limitu więc mój rekord 33 tys km i tarcze teoretycznie do wymiana, a klocka 4mm.
O koszmarnym lakierze już pisałem?
O wyłączeniu się systemów bezpieczeństwa w zimę (śnieg przylepiony do radaru, zaparowana kamera, oblepione czujniki parkowania) albo jak słońce jest nisko i świeci wprost na kamerę nie będę się rozpisywał bo to zgodne z założeniami. Po oczyszczeniu działa, chociaż o śniegu na radarze to raz się trochę późno zorientował jak sobie jechałem na tempomacie (kamera złapała, że mam sam hamować i w tym momencie system się wyłączył).
Nie chce żeby to zabrzmiało jako narzekanie, bo samochód zawsze cieszy, jak się do niego wsiada, nigdy nie zawiódł, daje sporo frajdy i nie wiem na co bym mógł go zamienić. A tak swoją drogą to ten systemy bezpieczeństwa już nieraz uratowały mi
.
Jeździłem teraz na przeglądzie nowym (po poprawkach) X-em w CX-30 i jest sporo lepiej niż było, ale dalej ta bezpośredniość CX-3 mnie po prostu jara za każdym razem.