Zacytuję Żonkę z innego tematu, zanim post poleci (Żonko, mniej offtopa, lol):
Sosenka napisał(a):Mój Mąż w usuniętym wątku stwierdził, że jedyną osobą która coś straciła jest sprzedawca z Mazdy. Poszliśmy do salonu w Katowicach gdzie kupowałam CX-3 do tego samego handlowca, który mi sprzedawał po M3 w sedanie nie będąc opornymi na myśl o M6. Wygadałam się o tym sprzedawcy podczas umawiania się na jazdę próbną, że idziemy oglądać M3 a może nawet M6. Sprzedawca się nie zająknął nawet o M6. Jedynie na moją uwagę, że na stronie mazda.pl w aktualnych promocjach M6 ma dużo gratisów to odpowiedział: ale to jest Mazda 6 a my rozmawiamy o Maździe 3. Mógł sprzedać szóstkę – ale mu się nie chciało. Mąż na tym lepiej wyszedł bo ma teraz lepszy samochód (subiektywnie dla jego potrzeb).
Pamiętam te negocjacje.
Z ceny CX-3 nie można było zejść bo to "nie Mazda 3" – w sensie, nie ma aż takiej kolejki zamówień

Z ceny Mazdy 3 też nie dało się zejść – tym razem bez konkretnego powodu, a napomnienie o tym, że Mazda 6 ma więcej gratisów, Sprzedawca stwierdził j/w.
Wychodzi więc na to, że niezależnie od tego co chcesz kupić, akurat na to nie ma możliwości negocjacji bo X i Y.
Kolega
Shemhasai dostał rabat 8k na poprzedni rocznik – bardzo dobra kwota! Mnie zaproponowano Mazdę 3 2016 w tej samej cenie, co 2017 (która byłaby już po lifcie i z nowymi gadżetami), aczkolwiek z większą ilością gratisów. Wniosek jest jednak prosty – gratisy będą ale za tę samą cenę co rocznik 2017 z mniejszymi gratisami, ergo – czytamy między wierszami – i tak, frajerze, za wszystko sam zapłacisz.