Dzień dobry po długiej przerwie.
Dareme89: źle wytłumaczyłeś z tym automatycznym zamykaniem drzwi. Powinno być: CX-3 nie oferuje tej funkcji ponieważ ta którą oferuje, nie spełnia europejskich wymogów, aby w chwili wypadku drzwi otwierały się samoczynnie. Ze swojej strony dodam, że to trochę głupie. Fajna funkcja, oferująca bezpieczeństwo przed niepowołanym dostępem do auta, a nie montowana przez Mazdę. Czemu? Nie wiem. W wielu innych autach dostępnych w PL to jest.
CX-3 (lubię nazwę "Baby SUV") ma już 6500 km, z czego moje jakieś 1500. Styl jazdy się nie zmienił, a więc dziennie 80 km (20 km autostrada, 6 km duże zakorkowane miasto, reszta drogą lokalną jeden za drugim 70 km/h). Spalanie wzrosło do 6,3 l/100km.
Najpierw plusy:
1. Samochód śliczny, aż mnie telepie, żeby sobie pojeździć
2. Moc wystarczająca, często mam wrażenie jak mazdeczka szepce "Naduś, naduś, gaaaazu". Czuje się władzę nad autem, reakcja na pedał wzorowa. Małżonka też tak twierdzi. Osobiście uwielbiam także pytania "Jaki to silnik?" Uuuu,

. A potem rozpływam się nad ekonomiką, kulturą jazdy, technologią. Tak...
3. Spalaniem jestem zachwycony, co prawda jest to jazda "spokojnego żeru", ale zdarza się nam depnąć i to nawet często. Żona także umie agresywnie jeździć
4. Jakaś taka aura się wytworzyła wokół tego auta, że jak jadę, to dla innych na drodze
JA JADĘ. Lubię to uczucie. Jest prestiż jednak. Nietuzinkowy samochód, zwłaszcza gdy śmiga się w jakimś mniejszym mieście, czuć spojrzenia. Dlatego myć, myć, myć, aby błyszczało, hehe
5. Po tych ok. 400 km, co zrobiłem jednym ciągiem, nie czułem zmęczenia, jak kiedyś miałem w moim starym, mniejszym aucie. Zatem komfort podróżowania na duży plus. A duży ze mnie chłop.
6. Systemy (są oczywiście i w innych markach) uważam za przydatne. Zwłaszcza lubię autohold-blokowanie kół przy zatrzymaniu (a jak zapomnę włączyć, to jest takie mini-autohold na stałe), grzanie siedzeń, no i martwe pole i wyjeżdżanie tyłem. Bajka.
Generalnie minusów nie ma, bo przez gardło mi nie chce przejść, że CX-3 ma minusy. Są zatem mankamenty (pomijam głupoty typu nieco ciasno, mały bagażnik, dźwięk zamykanych drzwi jak bym puszkę zamykał itp. – jak chciałbym np. wielkie auto to kupiłbym TIR-a). Staram się odnieść do rzeczy dla mnie ważnych, a dla innych dających jako taki obraz auta). A więc:
1. Jednak twarde jest to zawieszenie. Na równych drogach niuans kompletnie pomijalny, a wręcz wspaniały podczas zakrętów. Tak jednak na wyboistej drodze znacznie wpływa na komfort. Jadę wtedy niestety wolniej, bojąc się, że coś mi z auta wytelepie (a mi kamyki z nerek).
2. Co do zawieszenia jeszcze. Auto było już w serwisie. Podczas pokonywania np. progów zwalniających coś chrupało z przodu, strzelało, pykało. Nie wiem jak to określić. Reklamację przyjęto. Powiedziano nic nie mówiącą standardową formułkę: "Tak, część aut tak ma", po czym naprawiono. I dziś już wszystko OK, tylko niesmak pozostał. Zwłaszcza, że nie wiem do końca co to było, a pan powiedział, że coś tam owinęli taśmą.
3. Mało jednak schowków jest. Właściwie jest jeden, ten przed pasażerem. Ten pośrodku to tylko na kawę, dwa kable usb i tyle. Np. klucze do garażu kładę na podłodze, bo nie ma gdzie ich trzymać. Te w drzwiach to na butelki tylko. Nie twierdzę, że potrzebuję meblościankę w środku, ale schowków jednak mało jest. Pod kierownicą spokojnie mogli zrobić czy pod fotelem pasażera szufladkę.
4. Ostatnia dla mnie sprawa została zilustrowana zdjęciem. Wpływ na kupno tego akurat modelu miał fakt, że to SUV, Baby, ale jednak SUV. Coś tam jeżdżę czasem po polnych drogach (na działeczkę, a jakże) i nie chciałem dlatego np. Auris czy Mazdy 3. CX-3 miała mi dać +10 punktów do jazdy po polnych drogach (tyle wystarczyło, żeby np. dżipa nie brać terenowego). Nasłuchałem się i naczytałem, jakie to fajne autko do tych celów będzie, no i nie zajrzałem przed zakupem pod spód auta. Zrobiłem to teraz (patrz foto) i załamka t o t a l n a. Jadąc polną drogą w koleinie akurat tą cholerną rurą będę tarł o garb pomiędzy tymi koleinami. Jeszcze złośliwie (specjalnie?) wygięli ją w dół, aby specjalnie bardziej wystawała. Noż do diaska... Jeździłem za CX-3 i specjalnie się temu przyglądałem. Masakra. I brzydko to wygląda, i niebezpiecznie tym na coś wjechać. Totalne 0 punktów. Wielki MINUS, a nie mankament.
5. W dobie elektronicznych lodówek, internetowych telewizorów, smatfonów i co tam jeszcze wymyślili system MZD Connect fatalny. Przez USB nie mogę (nie umiem?) you tuba puścić, tylko pliki z pamięci telefonu mi puszcza i to z automatu, bez prawie żadnej kontroli. Z kolei przez bluetooth na YT najpierw widzę potem po sekundzie słyszę. Zero synchronizacji obraz-dźwięk. Nawet najtańszy głośniczek po bluetooth takiej wtopy nie ma. Na klik reaguje to wolno, jak kiedyś elektronika na mrozie.
Pozdrawiam, eiosek