Mektub napisał(a):Sosenko. Jeszcze niedawno byłaś taka zauroczona naszą cx3, sam się przekonałem do zakupu czytając m.in Twoje i Twojego męża pochlebne recenzje że auto wręcz idealne itp. ..a teraz już sprzedaż zaraz po upływie gwarancji hmmm...no powinno to dawać to do myslenia zwłaszcza potencjalnym nowym właścicielom....a może tak często zmieniasz auta?

Ee to nie tak, ze jestem rozczarowana Cx-3. Dalej uwazam, ze to super samochod i jak musze przesiasc sie na chwile fo starej Toyoty to prawie placze

. Chociaz Rav4 ma super widocznosc – w tym miejscu duzy minusik dla Cx3. Kupujac ten samochod mialam zaplanowana sprzedaz go jak tylko splace leasing, tylko wtedy bylam tak jak mowisz zauroczona Mazda i myslalam, ze nastepnym samochodem bedzie Cx5 badz Cx4 gdyby sie pojawila w Europie. Niestety zniechecila mnie do tej marki postawa Dealera kiedy chcielismy kupic kolejny samochod. Nie jestem roszczeniowcem, nie oczekuje ze mi ktos da nie wiadomo jakie rabaty ale nie chce byc traktowana jak jakis smiec z ulicy, ktory przyszedl im pomaziac palcami wychuchane samochody w salonie. Bylismy w salonach innych marek i nigdzie nie spotkalismy sie z taka arogancja jak w Mazdzie.
Co do moich wypadow do Aso – moze narzekam ale to nie jest faktor obciazajacy Mazde. Moja Cx3 z 2015r. jest nowym modelem i trudno oczekiwac, ze nic sie nie bedzie dzialo. Narzekam bo wolalabym eksploatowac samochod bezawaryjnie bo wydalam na niego sporo pieniedzy. Ale zdaje sobie sprawe, ze u innych marek moze nie byc lepiej a nawet gorzej.

To tyle z usuniętego tematu. Rozwinę jeszcze swoją wypowiedź o moje wypady do serwisu bo może ich kilka było ale niekoniecznie to wina samochodu. Otóż:
1. wgrywałam nową wersję softu mzd gdyż się zawiesił parę razy a lubię mieć najnowsze wersje wszystkiego

2. niestety wymieniałam szybę czołową (wina kamienia na autostradzie)
3. potem wizyta na przeglądzie – standard
4. wymiana lusterka lewego – a właściwie założenie nowego bo ze starego niewiele kabelków zostało. Wina moja i wielkogabarytowej lawety z wystającą koparką, z którą nie zmieściliśmy się na drodze

Miałam do wyboru albo rów albo lusterko

Jakby ktoś był chętny to mogę się "pochwalić" moim lusterkiem.
5. wizyta w ASO aby zerknęli na spryskiwacze – okazało się, że są ok
6. problemy z alarmem i centralnym zamkiem – niby coś tam wgrali ale dalej mi wyło 2 razy w trakcie jazdy. Niekoniecznie wina samochodu.
7. Usterka klimatyzacji – 2 wizyty w ASO. Na jednej stwierdzili, że faktycznie usterka i na drugiej wymienili skraplacz.
Piszę to, bo chciałam uspokoić niektórych forumowiczów, którzy zaczynają się wahać czy dobrze zrobili wybierając taki a nie inny samochód. Może jeżdżę często do ASO ale głównie z mojej winy

.
Gdybym teraz miała się decydować na samochód dysponując taką wiedzą jaką mam wybrałabym tą samą CX-3. Może tylko kolor bym zmieniła na lodówkowy biały w nadziei, że może jest grubszy. I bym się zastanowiła czy nie wziąć automatu. Ale pewnie bym została przy MT bo jestem Krakus i wątpie czy ten AT jest wart 10k.
Dziś mi stuknęła równa 30-tka! ( tys. km a nie lat

)
