Spryskiwacz przedniej szyby Mazda 2 DJ

Mając Mazdę 2 od sierpnia tego roku i od zakupu nie musiałem w związku z wspaniałym ociepleniem klimatu i płonącej ziemi używać spryskiwacza przedniej szyby. W ostatnich dniach zawitały jesienne deszcze i zacząłem, tj. chciałem zacząć go używać. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tradycyjnym użyciu manetki ciągniętej do siebie(zgodnie z instrukcją obsługi w rozdziale: 4-80 wyłączniki i przełączniki sterujące) i przytrzymanej zamiast szyby przedniej...została spryskana szyba tylna, bez uruchomienia tylnej wycieraczki. Opierając się na starym porzekadle ginekologów doszedłem do tego, że musiał tam być ktoś przede mną. Wertowanie 794 stron instrukcji niczego nie wyjaśniło, więc pytam Was czy też macie(tak dziwnie) w swoich samochodach? Muszę dodać, że pojazd jest wyposażony w automatyczne wycieraczki, choć nadal dziwnym wydaje mi się spryskiwanie przedniej szyby(!) częścią manetki przynależną do obsługi tylnej.
Obstawiam, że poprzedniemu fińskiemu właścicielowi, podczas wymiany zbiorniczka płynu w serwisie mechanik pomylił kolejność wężyków na pompce spryskiwacza, ale mogę się mylić, i być może tak jest to rozwiązane fabrycznie, o co Was drodzy forumowicze tym długim postem zapytuję, zanim zacznę rozbierać osłonę silnika i nadkole by dostać się do pompki spryskiwacza.
Pozdrawiam.
Obstawiam, że poprzedniemu fińskiemu właścicielowi, podczas wymiany zbiorniczka płynu w serwisie mechanik pomylił kolejność wężyków na pompce spryskiwacza, ale mogę się mylić, i być może tak jest to rozwiązane fabrycznie, o co Was drodzy forumowicze tym długim postem zapytuję, zanim zacznę rozbierać osłonę silnika i nadkole by dostać się do pompki spryskiwacza.
Pozdrawiam.