RADOM – spotkania regionalne

[donleon]

Pasuje.

[kajol]

I dla mnie idealnie jest w sobote o 17 w rodeo bo tam jeszcze nie bylem, moze i moja Basie uda mi sie namowic

[Mieczyslaw]

czyli jestesmy umowieni na sobote pod rodeo o 17

[Guinness]

[kajol]

spotkanie bardzo udane – a my jeszcze załapaliśmy się na dancing choć i tak długo nie zostaliśmy.
teraz myśleć co z sobotą Mietek i ja jesteśmy chętni a kierowcą tym razem będzie Basia

[Mieczyslaw]

szkoda ze ja moglem zostac tak krotko ale na obrone mam tylko to ze pozamykane byly knajpy. Jakis taki osowialy siedzialem w ogole ale poprawie sie nastepnym razem
Fajnie sie bylo z Wami styknac
Co do soboty to kurde ja nie moge mowic o alkoholu teraz, duzo bimbru peklo

[tadziomaru1]

[Guinness]

Nam też było milo . Na następną sobotę to jesteśmy na tak na 99 % bo dziś cały dzień w łóżku – temperatura , kaszel i katar . Jak wracaliśmy wczoraj to u Turka w Orońsku wisi że ma otwarte 24 h.

[tadziomaru1]

Tak, otwarte 24h i duża sala ogrzewana. Jak jutro ustalę konkrety, to napiszę.

Dopisano 14 sty 2013 20:25:

Byłem u Turka się dogadać, ale jakiś słabo reformowalny skurczybyk jest... Trzebaby tą salę wynająć, to można siedzieć kawał w noc, ale "alkohol nie". Normalnie możemy siedzieć do 20-ej i np pić se to jego piwko. No i to chyba nas urządza. Jak zobaczy, że będziemy grzeczni, to pewnie będziemy se mogli posiedzieć dłużej, bo raczej nikt sali nie zarezerwuje na tą sobotę. No i co Wy na to?

[donleon]

Raczej odpadam, bo mam brak kierowcy i imieniny teściowej .

[Guinness]

Na 95% jesteśmy na tak , Kasia jest chora ale może jej do soboty przejdzie . W takim przypadku to wypadało by się zjawic na miejscu okolo godziny 17-18 .

[kajol]

Nam też odpowiada, chętnie się spotkamy w tą sobotę:)

[tadziomaru1]

Mam na myśli jeszcze jeden lokal...

[Guinness]

To jakie konkrety na dzień dzisiejszy ?

[tadziomaru1]

No i konkretów żadnych. Mietek nas wystawił, chociaż impreza zaplanowana przed tygodniem. Na tej ostatniej też siedział prawie jakby go nie było i krótko.

[Mieczyslaw]

Kazik czy chcesz mi moze cos powiedziec? Czemu tego nie powiedziales przed wczoraj przez telefon? Tydzien mialem taki jaki mialem, mechanik jeden, drugi, ruda wracala z krakowa na lawecie i nie dalem rady. Karol o wszystkim wiedzial bo z nim rozmawialem niejednokrotnie ale oceniac pochopnie jest fajnie. wiedzial tez ze nie mam dostepu do forum dlatego nie pisalem. Do Ciebie dzwonilem wczoraj ale nie odbierales.
Nie mam zamiaru sie tlumaczyc dlatego tyle w temacie. Ktos chce sie czegos wiecej dowiedziec to numer zna.
Na nastepnym spocie moze mnie wcale nie byc skoro komus to przeszkadza.

Pozdrawiam

[tadziomaru1]

Na nastepnym spocie moze mnie wcale nie byc skoro komus to przeszkadza.

Hmmm... Ja czuję dokładnie przeciwnie. Czyżbyś nie zauważał, bo się wpieniłeś?
Siedzi tu człowiek pół roku, kombinuje, planuje, bo wtedy przyjedzie, a jednak nie, bo wtedy... No bo to kurde przecież Mietek, trzeba się koniecznie spotkać, każdy sie chętnie dostosowuje, żeby pogadać, posiedzieć, jakoś tego Mietka w tej Polscynie ugościć... A tu co? Wpada i wypada, o setki rzeczy się nie zdąrzyłem zapytać, coś tam dużo robił przy zielonej od momentu zakupu, ale cholera wie co... Jak tu tyle czekamy, to może by jeden wieczór przeznaczył Kolega KLUBOWICZ dla forumowiczów, każdy się chętnie do terminu dostosuje. Ale nie dało rady. No to szczęśliwy to ja nie jestem, no to tak napisałem i se myśle: albo sie wkurzy, albo załagodzi i napisze, że następnym razem, że może jak ciepło będzie...
No i się wkurzył.
A dobrze, kurde, chciałem żebyś się wkurzył!!! Prawie nic sie nie pogadało, bo zanim się rozgrzaliśmy, to zwiał...
No to, kurde, rozgoryczony trochę jestem... No.
P.S. Oddzwaniałem do Ciebie i tak czułem, że gdzieś w "dzikich polach" jesteś, bo poza zasięgiem byłeś.

[Mieczyslaw]

Pewnie ze sie wkurzylem wiec jesli taki byl cel to Ci sie udalo. CO do spota w karczmie to sa mwiesz ja kbylo. Przez godzine szukalismy miejscowki wiec godzina odpadla, a ze bylem umowiony pozniej to inna sprawa. Myslalem ze 2h wystarcza ale zrobila sie jedna. Co do piwa tez nie wypalilo bo jak pisalem ruda wracala na lawecie z trasy, zielona poprawial drugi mechanik po pierwszym itd. Nie moja wina ze tydzien rozegral sie tak jak sie rozegral. Sa znajomi z ktorymi w ogole sie nie widzialem. Nie twierdze ze macie byc zaszczycei ze z Wami sie udalo bo to bylaby juz kompletna bzdura. Daruj sobie wywyzszanie mnie ze mietek przyjechal, KLUBOWICZ, nie bawi mnie to. Chciales sie zapytac co robilem w zielonej to trzeba bylo sie zapytac. Proste
Wyszlo jak wyszlo, tez nie jestem zadowolony ale co mam zrobic? Kazdy jest mocny na necie, na zywo jezyka zapomina.
Na wielkanoc jestem przez 2,5 tygodnia jesliby ktos chcial. Moze bede znow robil za clowna i nikt nie napisze ze siedzial jakby go nie bylo.

[kajol]

wszyscy co sie zapowioedzieli byli obecni , nikt nie pytał się na jak długo więc niepotrzebnych słow nie brać do siebie.
Ja nie chciałem napierać na Was ze względu na pogode bo wszyscy wiedzą, że np. Romek musiałby jechać ponad godzine i tyle samo w druga żeby z nami posiedzieć w końcu nie wiadomo ile. Troche szkoda mi było chłopaka więc nie zapominajcie o innych. rezerwacji chyba Kazik nie robiłeś więc nie stała się nikomu krzwda a jeśli to facet zrozumie że taka pogoda może pokrzyżować nawet najlepsze plany

[Guinness]

No chłopaki nie ma o co się złościc . Raz jest lepiej a raz jest gorzej . Nie zapominajmy że na początku jak Mietek miał przyjechac to sobota i niedziela nie wchodziły w grę , ale jakoś się udało .
Jedno co zauważyłem to spotkania plenerowe lepiej nam wychodzą a więc byle jak najszybciej niech ta zima się skończy i zaczynamy zwiedzac okoliczne atrakcje .