Klub MazdaSpeed

Mam pytanie odnośnie standardowych felg aluminiowych. Odnoszę wrażenie że są one jakieś miękkie/delikatne. Już 2 raz mam pokrzywioną felgę. Niby mogło by się wydawać że opony nie maja jakiegoś niskiego profilu ja też nie jeżdżę po jakichś dziurach, na krawężniki wjeżdżam spokojnie a tu znów taki zonk. Poprzednio udało się wyprostować felgę ale tym razem myślę ze czeka mnie zakup nowej. auto ma 2 lata a tu juz drugi raz taki klops. jak to wygląda u Was?

PS
Wasza objazdówka też ma kolor kupy?

Witam,

Muszę przyzanać, że rozwalenie felgi to niezła sztuka. Rozumiem, że opona też jest do śmieci?

Co do zapasu to mam taki sam kolor , co do felg to nic takiego mi się nie przydarzyło mimo zaliczenia kilka głębszych dziur , może trafiłeś na jakąś ''poniedziałkową '' produkcje ,a czasami może też być jakaś partia słabsza ,tak miał kiedyś Michelin ze swoimi felgami do renówek i kto się upomniał to mu wymieniali na nową.

Alph napisał(a):Witam,

Muszę przyzanać, że rozwalenie felgi to niezła sztuka. Rozumiem, że opona też jest do śmieci?

Powiem CI że wcale nie taka wielka sztuka. Nic wielkiego się nie stało. Za każdym razem oponie się nic nie działo czyli była cała a uszkodzenie można było wyczuć podczas szybszej jazdy. Wcześniej tylna felga zrobiła się jajko (wyprostowali) a teraz niestety skrzywiona bocznie i chyba czeka zakup nowej. Cała sprawa pojawia się po zmianie opon. przed zmiana było ok po zmianie lipa (próba wyważenia w 2 punkcie nic nie dała i diagnoza ta sama).

To może wulkanizator ci ją pokrzywił ,jak do maszyny do mniejszych felg wciskał 18 ,bo jak byś wpadł w dziurę i pokrzywił felgę to także byś uszkodził oponę

Dan B-B napisał(a):To może wulkanizator ci ją pokrzywił ,jak do maszyny do mniejszych felg wciskał 18 ,bo jak byś wpadł w dziurę i pokrzywił felgę to także byś uszkodził oponę

No właśnie myślałem o tym ale niestety nie wchodzi to w grę bo oglądałem całą wymianę opon na własne oczy i przebiegała normalnie (została przeprowadzona w dużej stacji diagnostycznej).
Naprawdę bardzo dziwna sytuacja bo z oponami się nic nie dzieje a felgi się krzywią.

Zupełnie nie jest prawdą, że pogięta felga oznacza uszkodzoną oponę. Nie raz już miałem pogięte felgi a z oponami nic się nie działo. Dużo zależy od tego jakie są opony i felgi. Jak jest mocna opona i miękka felga to się różne dziwne rzeczy potrafią dziać. Oczywiście działa to też w drugą stronę. Opona przecięta a na feldze nawet śladu nie ma. Także nie ma ogólnej zasady.

no i felga wyprostowana. Niby w ASO mówili że nadawała się do powtórnego wyważenia ale że zleciłem prostowanie to ja wyprostowali. Usługa kosztowała 190 zł i okazała się skuteczna. Serwisant na pytanie czy często dziej się coś takiego z tym rodzajem felg powiedział bez zastanowienia: "wiele aut z tymi felgami nie serwisujemy ale w kazdym z tych aut co najmniej jedna felga była prostowana". Więc nie jestem osamotniony.

odkopuje trochę temat bo właśnie wymieniono mi felgę na nowa na gwarancji z powodu schodzącego lakieru . była to kolejna felga która jakimś cudem się pokrzywiła. Nie wiem czy tylko moje są takie miękkie ale ja już powoli mam dość tych felg.

przez BEN » 16 sie 2011 10:08
w tamtym tygodniu dostałem 3 nowiutkie felgi. powód schodzący lakier mam nadzieje ze nowa partia felg jest bardziej trwał i po zimie dalej będzie OK