Metalowe kapturki wentyli

Bylem sobie ostatnio w serwisie opon bo mi schodzilo powietrze. Przyczyna typowa – gwozdzik... Ale ciekawostka bylo powitanie pana co mi opone latal. Popatrzyl i powiedzial, ze jak odkrece kapturki to mi to zrobi bo sam nie zaryzykuje. Otoz to cholerstwo lubi sie zapiec, a kominki wykonane sa z jakiegos szajsmetalu. Konkretny kapturek na szczescie zszedl, drugi juz nie. Leciusio sie przymierzylem dziesiateczka i psssssssss.... Na Allegro czujniczek jest do kupienia za 250, Ebay to zaledwie jakies 30 USD plus wysylka. Od razu pozbylem sie wszystkich metalowych cud-kapturkow. Tych co dalem rade odkrecic bo jeden jeszcze siedzi. Mam teraz gustowne plasticzki, jeden kapturek do odkrecenia no i oczywiscie jeden czujnik do wymiany. Oponiarze zalecaja pozbyc sie metalu z wentyli lub grubo smarowac przed zalozeniem tych metalowych. Osobiscie zalecam delikatnie podejscie do tematu bo te kominki strasznie kruchutkie sa. No i najlepiej ruszac je juz w oponiarni bo pod domem bedzie czekala jeszcze przekladka na zapasowke i... wizyta w oponiarni. Ktos jeszcze ma doswiadczenia z tym tematem?