Mazda CX-7 2.3 DISI 2008 rok – gotujący się płyn. Prośba o sugestie.

[zadra]

myśmy więcej napisali niż on, więc niech teraz autor coś dopowie..

[tadziol]

oby....

[child]

A co ty byś zrobił? Klient przyjechał na naprawę, zapłacił, ale ma nienaprawiony samochód. Części były nowe. Jaki element układanki twoim zdaniem nie wskazuje na spieprzenie przez warsztat?

A choćby taki,że głowica mogła być sprawdzana przez zupełnie inny warsztat i zrobiono to niedokładnie,ale wydali werdykt,że jest szczelna,więc można zakładać. I co teraz ?
Nie znasz wszystkich faktów,ale januszowy wyrok już wydałeś.

Ooo, widzę, że już Janusze lecą A jaki wyrok wydałem? Zadaję tylko pytania. Zresztą:

Co bym zrobił ? Rozebrał silnik i znalazł przyczynę.

Tylko oni właśnie nie chcą tego zrobić, co – wbrew temu, co twierdzisz w innym poscie – świadczy o ich winie, a przynajmniej braku woli rozwiązania problemu.

Z drugiej strony, może warsztat części sprzeniewierzył, robotę zrobił na szybko, po łepkach(albo uczniowie składali bez nadzoru), a fakturę wystawił..
Uczciwie?

Oho,następny mądry...by
Byłeś ,widziałeś ?

Ty też nie widziałeś, a wiesz, że to nie warsztatu wina. Powtarzam – skoro nie działa, a oni nie chcą poprawić, to nie świadczy o nich dobrze.

Przywiózł do warsztatu,kazał poskładać. Panowie poskładali jak należy

Skąd wiesz, gdzie był blok planowany? Może warsztat kogoś polecał? Skąd wiesz, że poskładali jak należy? Innych się czepiasz, że nie wiedzą, a piszą, a sam robisz dokładnie to samo.

[tadziol]

Powtarzam – skoro nie działa, a oni nie chcą poprawić, to nie świadczy o nich dobrze.

Skąd wiesz ? Byłeś ? Widziałeś ?

[child]

Powtarzam – skoro nie działa, a oni nie chcą poprawić, to nie świadczy o nich dobrze.

Skąd wiesz ? Byłeś ? Widziałeś ?

Bardzo sprytnie wyciąłeś poprzednie zdanie. Jak rozumiem, trudno na nie odpowiedzieć, lepiej powtarzać "byłeś? widziałeś?". Więc czuję się zwolniony z odpowiedzi do czasu, aż napiszesz cokolwiek konstruktywnego.

[zadra]

już przestańta, nie byliśta, nie widzieliśta a sie mondrujeta.
I Ty , i Ty tyż, a nawet i jo tyż..

Zaczynamy używać przeciw sobie obosiecznej broni.
Nie ma potrzeby.
Może twórca tematu to jakiś sprytny trollek, puścił 3 wpisy a teraz czyta i się z nas śmieje kulając się z telefonem w łóżku.
Założę się, że niedługo coś napisze, żeby podgrzać atmosferę...

[Domin1985]

Witam, nie odzywałem się bo nie chce mi się już czytać tych sporów kogo wina a kogo nie. Warsztat znajomy robi setki samochodów również i moje inne też ale jednak na moim się przejechał bo nie wie co jest i nie chce mnie pogrążac w dalsze koszta. Ponieważ każda kolejna próba z rozebraniem wiąże się z dodatkowymi kosztami w postaci około 1000 zł ponieważ ten silnik głównie jest składany na metalowych uszczelkach a jak wiadomo drugi raz się nie składa na tych samych. I dlatego zapytałem się czy ktoś miał ten problem.
A co do głowicy i bloku wozilem sam ale do warsztatu który z nim współpracuje. Poprostu miałem czas i mogłem się do czegoś przydać.
A co do wpisu że jestem jakimś trollem to niestety źle trafiłeś kolego.

[zadra]

nie wie co jest i nie chce mnie pogrążac w dalsze koszta

Oczywiście, rozumiem podejście warsztatu ..
Ciebie również rozumiem, wszak auto nie jest Ci do niczego potrzebne – postoi sobie tak jak dotąd, może samo się naprawi i dodatkowo hmmm.. za darmo...

Jaki masz plan na to auto?

[tadziol]

Witam, nie odzywałem się bo nie chce mi się już czytać tych sporów kogo wina a kogo nie.

To po co zakładałeś ten temat ? Oczekiwałeś "złotego środka" na rozwiązanie Twojego problemu ?

[marcin255]

W czasach wirusa – ZDALNIE

[Neonixos666]

moim zdaniem mechanik dobrze wykonał swoją pracę a obawiam się że panowie od głowicy/bloku nie dopatrzyli się pęknięcia lub coś nie trzyma płaszczyzny.

[talk_about85]

A co do głowicy i bloku wozilem sam ale do warsztatu który z nim współpracuje.

Czy ww. warsztat został poinformowany o problemie i jak się odniósł do tego?

[zadra]

dajcie już spokój.
Kol Dominowi nie zależy na naprawie auta.
Posiada auto za 30 000zł i odstawi je na bok, bo nie chce dochodzić dlaczego i gdzie popełniono błąd.
Kolejny tysiak za naprawę to zbyt dużo?.
A ile kosztuje silnik zastępczy? 4tysiaki, czy 6tysięcy? jaka pewność, że silnik będzie sprawny?
Nie rozumiem po co ten temat.
Ot, pochwalił się kolega, że naprawa się nie udała i to był jedyny powód aby powstał ten temat...