Szarpanie przy 2tys obrotów – Prawdopodobnie EGR

Witam,
Mam Mazde CX-7 rocznik 2008, 2,3 benzyna bez gazu, tankuję tylko Verve 98 na Orlenie. Jakieś 4 tygodnie temu po zatankowaniu przy 2 tys w górę Mazda przestała przyśpieszać płynnie. Na początku było bardzo źle wręcz nie mogłem jechać. Wyskoczył check engine P0303 czyli wypadanie zapłonu na 3 cylindrze. Ponieważ byłem w trasie w niedzielę jakoś dojechałem do domu (po wyłączeniu i włączeniu samochodu zaczął jechać lepiej). Po dojeździe do domu skasowałem check żeby zobaczyć czy się ponownie zapali. Nie zapalił się. Kilka dni później byłem umówiony na wymianę oleju przy 165 tys w serwisie Mazdy i tam opowiedziałem o zdarzeniu i poprosiłem o diagnostykę. Nie wykryto nic (samochód lekko przerywał w okolicach 2 tys obrotów) ale nie było checka. Kilka dni później znowu zaczęło być trochę gorzej więc pojechałem do lokalnego mechanika wymienić świece na dedykowane NGK (i tak już był czas na wymianę świec według instrukcji za 15 tys km). Nie dało to nic. Następnie sprawdziłem która cewka jest i była w tamtym czasie na cylindrze nr 3. Została wymieniona na nową cewkę Delphi dedykowaną do tego modelu. Jest lepiej bo nie przerywa (tak jakby jednej iskry wcześniej brakowało – takie przerwy w przyśpieszaniu). Natomiast pozostał temat "przymulania" przy przyśpieszaniu od 2 tys obr do 2,5 tys obr. Co ciekawe jak już zacznie działać turbina to ciągnie "normalnie" i bez problemu. Najgorzej jest przy 2 tys obr i im wyższy bieg tym gorzej. Turbina działa dobrze, nie dymi, nie bierze oleju, itp. Czy ktoś miał może podobne objawy i może coś podpowiedzieć lub do kogo się udać na dobrą diagnostykę żeby nie wymienić połowy silnika w poszukiwaniu. Okolice Olsztyna.
Mam Mazde CX-7 rocznik 2008, 2,3 benzyna bez gazu, tankuję tylko Verve 98 na Orlenie. Jakieś 4 tygodnie temu po zatankowaniu przy 2 tys w górę Mazda przestała przyśpieszać płynnie. Na początku było bardzo źle wręcz nie mogłem jechać. Wyskoczył check engine P0303 czyli wypadanie zapłonu na 3 cylindrze. Ponieważ byłem w trasie w niedzielę jakoś dojechałem do domu (po wyłączeniu i włączeniu samochodu zaczął jechać lepiej). Po dojeździe do domu skasowałem check żeby zobaczyć czy się ponownie zapali. Nie zapalił się. Kilka dni później byłem umówiony na wymianę oleju przy 165 tys w serwisie Mazdy i tam opowiedziałem o zdarzeniu i poprosiłem o diagnostykę. Nie wykryto nic (samochód lekko przerywał w okolicach 2 tys obrotów) ale nie było checka. Kilka dni później znowu zaczęło być trochę gorzej więc pojechałem do lokalnego mechanika wymienić świece na dedykowane NGK (i tak już był czas na wymianę świec według instrukcji za 15 tys km). Nie dało to nic. Następnie sprawdziłem która cewka jest i była w tamtym czasie na cylindrze nr 3. Została wymieniona na nową cewkę Delphi dedykowaną do tego modelu. Jest lepiej bo nie przerywa (tak jakby jednej iskry wcześniej brakowało – takie przerwy w przyśpieszaniu). Natomiast pozostał temat "przymulania" przy przyśpieszaniu od 2 tys obr do 2,5 tys obr. Co ciekawe jak już zacznie działać turbina to ciągnie "normalnie" i bez problemu. Najgorzej jest przy 2 tys obr i im wyższy bieg tym gorzej. Turbina działa dobrze, nie dymi, nie bierze oleju, itp. Czy ktoś miał może podobne objawy i może coś podpowiedzieć lub do kogo się udać na dobrą diagnostykę żeby nie wymienić połowy silnika w poszukiwaniu. Okolice Olsztyna.