Demontaż i regeneracja turbiny
Strona 1 z 1
Witam wszystkich mazdowiczów na formu. Jestem nowym użytkownikiem tej strony, czytałem o wątku dymienia i problemu z turbiną w CX-7 i silnikach DISI, ale nie wyczytałem rozwiązań, praktycznego, tylko teorie opisane w biuletynach servisowych, więc mogę się powtórzyć z tematem, ale chciałbym dowiedzieć się o konkretnych rozwiązaniach.
Chodzi o to, że posiadaczem wspomnianą Mazdy CX-7. Mazda ma niewiele przejechane, bo całe 34 500 km pomimo tego, że auto jest z 2007 rok , przebieg jest oryginalny, udokumentowany, wszystkie serwisy w Mazda w Niemczech i Polsce. Ale ostatnio zauważyłem mały problem. Otóż przy niskich obrotach auto dymi na biało, istny smooker , potem jak silnik się rozgrzeje jest OK. Jednak w ostatnich dniach odkryłem, że jak stoi się w korku lub jeździ sie z niedużą prędkością to po jakiś 30 minutach zaczyna znowu dymić na biało.
Wyczytałem na tym forum i w biuletynach serwisowych Mazdy, że to może być problem z turbiną, ale nie wyczytałem dokładnie co trzeba wymienić ? Uszczelkę turbiny, uszczelkę pod IC, całą tubrinę??? Kto miał doświadczenie już z taka awarią po pewnie wie co wymieniać i gdzie wymieniać, czy korzystać z nowych czy regeneowanych części? – chcętnie poczytam o dobrych praktykach. Może ktoś zna dobrego mechanika od tych cacek co się nazywają silnikami DISI (przy okazji bardzo dobry silnik – pali jak smok, ale co tam, ważne że jeździ jak rakieta ).
Najbardziej mi zależy na informacji:
1. Co dokładnie wymienić – jakie części?
2. Czy nowa turbina czy regenrowana?
3. Gdzie wymienić – jakiś dobry mechanik na terenie woj. mazowieckiego?
Będę bardzo wdzięczny za każdą informację.
Pozdarwiam wszystkich mazdowiczów.
Chodzi o to, że posiadaczem wspomnianą Mazdy CX-7. Mazda ma niewiele przejechane, bo całe 34 500 km pomimo tego, że auto jest z 2007 rok , przebieg jest oryginalny, udokumentowany, wszystkie serwisy w Mazda w Niemczech i Polsce. Ale ostatnio zauważyłem mały problem. Otóż przy niskich obrotach auto dymi na biało, istny smooker , potem jak silnik się rozgrzeje jest OK. Jednak w ostatnich dniach odkryłem, że jak stoi się w korku lub jeździ sie z niedużą prędkością to po jakiś 30 minutach zaczyna znowu dymić na biało.
Wyczytałem na tym forum i w biuletynach serwisowych Mazdy, że to może być problem z turbiną, ale nie wyczytałem dokładnie co trzeba wymienić ? Uszczelkę turbiny, uszczelkę pod IC, całą tubrinę??? Kto miał doświadczenie już z taka awarią po pewnie wie co wymieniać i gdzie wymieniać, czy korzystać z nowych czy regeneowanych części? – chcętnie poczytam o dobrych praktykach. Może ktoś zna dobrego mechanika od tych cacek co się nazywają silnikami DISI (przy okazji bardzo dobry silnik – pali jak smok, ale co tam, ważne że jeździ jak rakieta ).
Najbardziej mi zależy na informacji:
1. Co dokładnie wymienić – jakie części?
2. Czy nowa turbina czy regenrowana?
3. Gdzie wymienić – jakiś dobry mechanik na terenie woj. mazowieckiego?
Będę bardzo wdzięczny za każdą informację.
Pozdarwiam wszystkich mazdowiczów.
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Vito napisał(a):Najbardziej mi zależy na informacji:
1. Co dokładnie wymienić – jakie części?
2. Czy nowa turbina czy regenrowana?
3. Gdzie wymienić – jakiś dobry mechanik na terenie woj. mazowieckiego?
1. Turbina i wszystkie uszczelki występujące przy samej turbinie, od smarowania, chłodzenia, połączenia wydechowe, wymiana oleju z filtrem, czyszczenie układu smarowania turbo, poprawne napełnienie układu smarowania turbiny ( a nie tylko wymiana i odpalenie, bo z braku oleju zatrze się szybciutko!! ) tylko części oryginalne, nowe.
2. Jak znasz jakiegoś uczciwego asa od regeneracji co daje gwarancję to ok, w przeciwnym razie oryginalna, nowa. Nie pamiętam teraz czy jest jakaś wartość zwrotu starej..
3. JAKSA MAZDA => wygoogluj to sobie
Pzdr.
Dzięki.
Tak podejrzewałem że to może być turbina.
Poszperałem w sieci i podzwoniłem, porozmawiałem i co się dowiedziałem ??
Znalazłem zakład w Łodzi (http://www.turborolmet.pl/) który profesjonalnie regeneruje turbiny do CX'ów i uwaga regeneruje je dla klientów ASO Mazda Łódź – Matsuoka. Skoro ASO korzysta z ich usług, to nie ma co wyważać otwartych drzwi, po co przepłacać
Pogadam z nimi i zobaczymy co ustalę.
Dzięki za info nt.: JAKSA – czytałem o tym serwisie. Podjadę tam na zdiagnozowanie problemu, zobaczymy co powie.
Raz jeszcze dziekuję bardzo za informację.
Tak podejrzewałem że to może być turbina.
Poszperałem w sieci i podzwoniłem, porozmawiałem i co się dowiedziałem ??
Znalazłem zakład w Łodzi (http://www.turborolmet.pl/) który profesjonalnie regeneruje turbiny do CX'ów i uwaga regeneruje je dla klientów ASO Mazda Łódź – Matsuoka. Skoro ASO korzysta z ich usług, to nie ma co wyważać otwartych drzwi, po co przepłacać
Pogadam z nimi i zobaczymy co ustalę.
Dzięki za info nt.: JAKSA – czytałem o tym serwisie. Podjadę tam na zdiagnozowanie problemu, zobaczymy co powie.
Raz jeszcze dziekuję bardzo za informację.
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Minęło już trochę czasu od ostatniego posta, co stwierdził diagnosta? Podziel się z innymi jak zakończyła się sprawa
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Oto co powiedzieli w serwisie jak się zapytałem:
Vito:
Przy niskich obrotach na rozgrzanym silniku (temperatura pracy) moje auto dymi na biało / niebiesko – co jest nie tak?
Serwis:
Najczęściej jest to turbina.
Aby wywołać dymienie, należy postawić auto na biegu jałowym na 5-10 min i potem dodać gazu.
Jeśli będzie mocne dymienie to oznacza że turbo przepuszcza małe ilości oleju zbierające się w układzie wydechowym.
Po dodaniu gazu są one spalane.
Czy ubywa oleju ?
Vito:
Właśnie ciekawostką jest to, że w ogóle nie ubywa oleju. Ani kropli oleju nie ubywa. Sprawdzam co jakiś czas i nic nie ubywa. Nie mam pojęcia dlaczego go nie ubywa, bo skoro turbina coś bierze to powinien ubywać – przynajmniej zgodnie z teorią. Teraz zrobiłem jakieś 1000 kilometrów i nic. Poziom jaki był taki jest. Tylko przy niskich obrotach, jak stoję w korku ulicznym to dymi, ale też nie zawsze tylko jak silnik się rozgrzeje i powoli na jedynce poruszam się do przodu.
Serwis:
Mogą to być początki.
Jeśli nie ubywa oleju i nie dymi cały czas podczas jazdy to nie ma czym się przejmować.
Zalecam kontrolowanie oleju.
Vito:
A co z gęstszym olejem – zalać czy nie. Teraz jest zalany Mazdowski 5W30, ale wyczytałem że lepiej jest lać 5W40. Jaka jest Twoja opinia??
Serwis:
Można zalać gęstszym olejem.
W przypadkach, gdy turbo już mocno dymi, może to nie pomóc.
Komentarz:
Jak widać są to początki padania turbiny. Mam zamiar oddać ją do regeneracji, wymienić wszystkie uszczelki występujące przy samej turbinie jeśli będą uszkodzone (od smarowania, chłodzenia, połączenia wydechowe) i zalać nowy lepszy olej. Zobaczymy czy przestanie dymić i na jak długo. Mam nadzieję że to pomoże.
P.S.
Jak się uporam to dam znać, może jakąś fotorelację z tego nawet zrobię, żeby inni wiedzieli co wymienić, gdzie wymienić i dlaczego właśnie tak to zostało zrobione. Postaram się też zrobić cennik części i robocizny – może się komuś przyda .
Pozdrawiam,
Vito
Vito:
Przy niskich obrotach na rozgrzanym silniku (temperatura pracy) moje auto dymi na biało / niebiesko – co jest nie tak?
Serwis:
Najczęściej jest to turbina.
Aby wywołać dymienie, należy postawić auto na biegu jałowym na 5-10 min i potem dodać gazu.
Jeśli będzie mocne dymienie to oznacza że turbo przepuszcza małe ilości oleju zbierające się w układzie wydechowym.
Po dodaniu gazu są one spalane.
Czy ubywa oleju ?
Vito:
Właśnie ciekawostką jest to, że w ogóle nie ubywa oleju. Ani kropli oleju nie ubywa. Sprawdzam co jakiś czas i nic nie ubywa. Nie mam pojęcia dlaczego go nie ubywa, bo skoro turbina coś bierze to powinien ubywać – przynajmniej zgodnie z teorią. Teraz zrobiłem jakieś 1000 kilometrów i nic. Poziom jaki był taki jest. Tylko przy niskich obrotach, jak stoję w korku ulicznym to dymi, ale też nie zawsze tylko jak silnik się rozgrzeje i powoli na jedynce poruszam się do przodu.
Serwis:
Mogą to być początki.
Jeśli nie ubywa oleju i nie dymi cały czas podczas jazdy to nie ma czym się przejmować.
Zalecam kontrolowanie oleju.
Vito:
A co z gęstszym olejem – zalać czy nie. Teraz jest zalany Mazdowski 5W30, ale wyczytałem że lepiej jest lać 5W40. Jaka jest Twoja opinia??
Serwis:
Można zalać gęstszym olejem.
W przypadkach, gdy turbo już mocno dymi, może to nie pomóc.
Komentarz:
Jak widać są to początki padania turbiny. Mam zamiar oddać ją do regeneracji, wymienić wszystkie uszczelki występujące przy samej turbinie jeśli będą uszkodzone (od smarowania, chłodzenia, połączenia wydechowe) i zalać nowy lepszy olej. Zobaczymy czy przestanie dymić i na jak długo. Mam nadzieję że to pomoże.
P.S.
Jak się uporam to dam znać, może jakąś fotorelację z tego nawet zrobię, żeby inni wiedzieli co wymienić, gdzie wymienić i dlaczego właśnie tak to zostało zrobione. Postaram się też zrobić cennik części i robocizny – może się komuś przyda .
Pozdrawiam,
Vito
Ostatnio edytowano 28 cze 2014, 16:58 przez Vito, łącznie edytowano 2 razy
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Sprawdzone i ustalone to na 100% turbina. Co prawda dopiero zaczyna się męczyć i mogę sobie jeszcze pośmigać tak dobre kilka miesięcy ale potem koszty naprawy będą znacząco większe. Wolę naprawić teraz. Jestem już umuwiony w serwisie. Jak naprawię to wypisze tu nazwy części i ceny tych części w celu poinformowania innych forumowiczów.
Tymczasem pozdrawiam,
Vito
Tymczasem pozdrawiam,
Vito
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Witam wszystkich.
Na wstępie chciałby się odciąć od wątku opisanego przez przemek.gd, Cichyq i stef. Wydaje mi się ze Pan pod nickiem stef – rozwiązał problem. – Przemek zatarł po prostu silnik jak nie miał smarowania i chłodzenia to tak się dzieje. Generalnie silniki spalinowy działa lepiej jak ma chłodzenie i smarowanie.
Mój wątek dotyczył raczej problemów z turbo w Mazdach CX 7 . – chciałbym aby tak pozostało. Nie wiem jak można te watki rozdzielić ale skoro ktoś je złączył to teraz warto to podzielić, bo rozwiązania są zasadniczo różne.
Ale do rzeczy:
Zdiagnozowałem, oczywiście nie sam, a z pomocą serwisu Mazda, specjalisty z serwisu Turbosprężarek z firmy ROLMET usterkę i usunąłem ją za pośrednictwem warsztatu SERWIS4x4. – Osobą tym dziękuję za pomoc.
Osobą czytającym forum obiecałem fotorelację i wycenę.
Najpierw ceny części:
1. Oleje (6 litrów Motul 5W30 300V power racing) + filtr oleju Mann Filter + Filtr powietrza JapanParts + filtr kabiny Meyle = 415 PLN
2. Regeneracja turbosprężarki w firmie ROLMET = 1200 PLN (12 miesięczna gwarancja bez limitu kilometrów)
3. Demontaż starej turbiny i montaż zregenerowanej + prace serwisowe = 450 PLN
Całość jak łatwo można policzyć to 2065 PLN.
A teraz obiecana fotorelacja -zbiłem to w kilka skumulowanych bloków zdjęć + dodałem opisy (niekoniecznie własne).
Na wstępie chciałby się odciąć od wątku opisanego przez przemek.gd, Cichyq i stef. Wydaje mi się ze Pan pod nickiem stef – rozwiązał problem. – Przemek zatarł po prostu silnik jak nie miał smarowania i chłodzenia to tak się dzieje. Generalnie silniki spalinowy działa lepiej jak ma chłodzenie i smarowanie.
Mój wątek dotyczył raczej problemów z turbo w Mazdach CX 7 . – chciałbym aby tak pozostało. Nie wiem jak można te watki rozdzielić ale skoro ktoś je złączył to teraz warto to podzielić, bo rozwiązania są zasadniczo różne.
Ale do rzeczy:
Zdiagnozowałem, oczywiście nie sam, a z pomocą serwisu Mazda, specjalisty z serwisu Turbosprężarek z firmy ROLMET usterkę i usunąłem ją za pośrednictwem warsztatu SERWIS4x4. – Osobą tym dziękuję za pomoc.
Osobą czytającym forum obiecałem fotorelację i wycenę.
Najpierw ceny części:
1. Oleje (6 litrów Motul 5W30 300V power racing) + filtr oleju Mann Filter + Filtr powietrza JapanParts + filtr kabiny Meyle = 415 PLN
2. Regeneracja turbosprężarki w firmie ROLMET = 1200 PLN (12 miesięczna gwarancja bez limitu kilometrów)
3. Demontaż starej turbiny i montaż zregenerowanej + prace serwisowe = 450 PLN
Całość jak łatwo można policzyć to 2065 PLN.
A teraz obiecana fotorelacja -zbiłem to w kilka skumulowanych bloków zdjęć + dodałem opisy (niekoniecznie własne).
- Załączniki
-
- Mazda ma oryginalny przebieg lekko ponad 36 tys km. Zgodnie z tematem na formom zaczęła dymić na biało i lekko siwy dym. Po mailowej diagnozie z serwisem i dyskusjach z forumowiczami i przeglądach prasy oraz rozmowach z mechanikami padło na turbosprężarkę. niemożliwe – a jednak. Nawet w Mazdach się zdarza.
-
- Demontaż osprzętu i osłon z silnika aby dostać się do turbosprężarki. Uwaga turbina stygnie dobre dwie godziny wiec trzeba zaopatrzyć się w cierpliwość. Ja miałem to szczęście że prace były robione w byłym już nieczynnym serwisie Mazdy w Łodzi. Obecnie znajduje się tam serwis aut 4x4 i Extreme Offroad – właściciel zajmuje się przygotowanie aut terenowych do ekstremalnego offroad – więc miałem co robić :)
-
- Sfotografowany dół pojazdu. Pokazuje jak trudno jest zdjąć turbinę która jest z tyłu silnika. Dostęp do spodu jest praktycznie niemożliwy ponieważ moja Mazda posiada napęd 4x4. W wersjach z napędem na przednią oś (najczęściej USA) ale niekoniecznie w EU tez takie były turbinę można ściągnąć od dołu – zaoszczędza się mnóstwo czasu.
-
- Zaprezentowałem ile części trzeba wykręcić aby zdjąć turbosprężarkę z CX 7 w wersji 4x4. nie jest to proste i można łatwo coś pominąć. Dostęp do śrub jest bardzo utrudniony. Przy demontażu zorientować się można jak chłodzona jest turbina. KKK ma ciekawy mechanizm podobny do tych w turbinach GARRETT czyli cieczą z chłodnicy i olejem silnikowym. Dlatego jest ważne aby olej był dobrej jakości i szybciutko przepływał, inaczej się przypali. Więc lanie 5W40 nie ma większego sensu poza tym, że uszczelni turbinę, ale większa lepkość nie spowoduje szybszego przepływu wiec zrobimy piekarnik z CX 7. :)
-
- Pokazane co zostało zdemontowane w komorze silnika aby to ustrojstwo co zwie się turbosprężarka wyciągnąć. Turbina w serwisie – serwisant wie co robi. Ma dobry sprzęt firmy SCHENCK i przede wszystkim ma przejściówki centrujące układ i program do pomiarów przystosowany do turbin jak w CX 7 – podkreślić należy że mało który warsztat w Polsce ma taki zestaw więc trzeba uważać. Ja już za was zrobiłem to sprawdzenie ale jak toś nie wierzy – niech sprawdza.
-
- Sama regeneracja turbosprężarki. Pisałem o częściach, że trzeba używać dobrych zamienników ze względu na materiał z jakiego jest zrobiony zamiennik. W moim przypadku były to części firmy TURBOINTERNATIONAL – co akurat jest na plus bo ma dużo lepsze niż oryginalne. Przykład: do uszczelnienia turbiny nie trzeba używać kleju silikonowego jak w przypadku producenta czyli KKK. Talerzyk jest tak dopasowany aby idealnie pasował. Właśnie ta część uszkodziła się u mnie. Był lekko zwichrowany dlatego przepuszczał chłodziwo turbiny (olej i płyn chłodzący) – stąd dym biały (ponieważ spalał się płyn chłodzący) i przy przyciśnięciu siwy dym (palił się olej który w tym czasie odłożył się w kolektorze). To była przyczyna awarii w moim CX 7. Uważam że jest to problem w większości CX'ów 7 z silnikiem benzynowym.
Uwaga: Turbina z wersji EU i wersji USA nie jest taka sama. Ta z USA jest mniejsza stąd mniejsza moc auta.
-
- Wyważanie i doważanie wałka i układu turbiny. Tolerancja 3 krotnie niższa niż producenta TURBOINTERNATIONAL. Jestem zadowolony. Dlaczego jest to ważne – śrubunek i wałek nie lata więc turbina nie bije na lewo i prawo i nie wyrabia się łożysko oraz nie powstają drgania co pozwala uniknąć luzów wzdłużnych, które są główną przyczyną awarii turbosprężarek.
-
- Montaż naprawionej części i złożenie układu w całość. Dużo roboty. Około 3 do 4 godzin dłubania jak chce się to zrobić dokładnie i dobrze bez błędów. Ja akurat trafiłem na bardzo dobrego mechanika, który był bardzo dokładny i precyzyjny. nie śpieszył się widać był że robił jak dla siebie. Zresztą fanatyk turbodoładowanych aut – mój plus :)
-
- Finał. zalanie silnika najlepszym olejem na rynku. Powróciłem po 6000 kilometrów do oleju Motul. Wcześniej CX 7 jeździł na Motul, ja nalałem Dexelia Mazdy – dobry olej ale nie do tego silnika za bardzo się grzeje i za dużo elementów chłodzi. Do tego silnika potrzeba oleju o podwyższonych temperaturach pracy oraz o dużej wytrzymałości ciśnieniowej i termicznej. Tyle mojego. Tekst przeszła śpiewająco. Póki co zrobiłem 200 kilometrów – zrobię więcej to będę dopisywał spostrzeżenia. Póki co mam 12 miesięcy gwarancji i nie mam problemu z dymieniem – a na ty mi zależało.
Ostatnio edytowano 19 maja 2014, 08:11 przez Vito, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Vito genialna fotorelacja
Temat oczywiście wydzieliłem
Temat oczywiście wydzieliłem
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Witam,
bardzo dziękuję Moderatorowi na wydzielenie tego wątku.
Czas na podsumowanie tematu – czyli co tak naprawdę się wydarzyło. Postaram się, tu zrobić krótkie ale pełne RCA (Root Couse Analysis) tego co się wydarzyło.
Opis zdarzenia:
Mazda zaczęła dymić na biało przy dłuższym postoju tak ok. 20 – 30 minut. Ten sam efekt wywołany był jazdą w korku na niskich obrotach. Po dodaniu gazy i otwarciu przepustnicy zaczynało dymić na biało a później na blado szaro.
1. Dlaczego Mazda dymiła na biało i blado szario? (pierwsze Why?)
Ponieważ w układzie chłodzenia turbiny dochodziło do spalania oleju silnikowego (przy spalaniu kolor blado szary) i płynu chłodniczego (przy spalaniu kolor biały – stąd słynny efekt dymienia – Mazdy CX 7 powinni nazywać tak samo jak myśliwca MIG'a 29 – SMOOKER )
2. Dlaczego dochodziło do spalania tego typu płynów w turbosprężarce? (drugie Why?)
Ponieważ turbosprężarka jest chłodzona olejem z silnika i płynem chłodnicy. Więc ta mieszanka idealnie pasowała do opisanego zdarzenia.
3. Dlaczego dochodziło do spalania tych substancji w turbosprężarce? (trzecie Why)?
Ponieważ układ chłodzenia turbosprężarki przepuszczał te płyny w którymś ze swoich komponentów. Mógł być to np: wałek, talerzyk czy układ wirujący.
W moim przypadku był to talerzyk. Ale proszę się tym nie sugerować, może być różnie.
4. Dlaczego akurat przepuszczał talerzyk. (czwarte Why?)
Ponieważ przy niskich obrotach nie chłodził się odpowiednio i dochodziło do odkształceń talerzyka co doprowadzało do przepuszczania oleju i płynu chłodzenia. Widoczne to było gdy Mazda CX 7 na niskich obrotach na jałowym biegu dymiła na biała, a przy otwarciu przepustnicy i powolnej jeździe spalał się olej silnikowy nagromadzony w kolektorze wydechowym, gdyż sam układ dostawał większej temperatury i tym samym turbosprężarka dostawała większej temperatury, a jak wiemy przy podwyższonej termince olej ulega spaleniu.
5. Dlaczego był uszkodzony talerzyk w turbosprężarce? (piąte Why?)
Ponieważ nastąpiła nieprawidłowa eksploatacja turbospręzarki. W moim przypadku przede mną było dwóch właścicieli CX'a 7. Mogło się wydarzyć, że jeden z dwóch lub oboje poprzednich właścicieli po prostu po szybkiej i dynamicznej jeździe wyłączali silnik i nie czekali na schłodzenie się turbospręzarki – co przy takich konstrukcjach silnika jest wręcz obowiązkiem. Kupiłem CX'a 7 z wadą ukrytą, która ujawniła się w dalszych okresach eksploatacji z czym należny się liczyć. Jednak moje krótkie dochodzenie wykazało że poprzedni właściciele strasznie dbali o auto, przeglądy w serwisach ASO Mazdy, itp.. Natomiast nic nie wiemy o ich stylach jazdy, być możne raz czy dwa zdarzyło im się po szybkiej jeździe wyłączyć od razu silnik np: na stacji benzynowej, itp.. Talerzyk się odkształcił i w zbiegiem czasu odkształcał się coraz bardziej i bardziej, aż zaczął przepuszczać chłodziwo. Awaria turbiny przydarzyła się akurat mi, ale nie mam ani pretensji ani żalu do poprzednich właścicieli, gdyż nic nie wiemy o ich stylu jazdy i o tym jak eksploatowali auto na co dzień.
WNIOSEK:
Turbina była uszkodzona ze względu na nieprawidłową eksplorację pojazdu.
UWAGA I:
Przypomnę, że w instrukcji obsługi pojazdu Mazda CX 7 jest wyraźnie napisane.
a) Zanim ruszysz poczekaj aż turbosprężarka i układ chłodzenia turbosprężarki napełni się olejem – po uruchomieniu silnika odczekaj około 30 – 60 sekund za nim ruszysz. (zależny od warunków pogodowych – wiadomo mróz trzeba dłużnej poczekać)
b) Po jeździe nie wyłączaj silnika od razu. Poczekaj od 30 do 60 sekund zanim wyłączysz silnik (normalna jazda bez obciążenia silnika). Turbosprężarka musi się schłodzić i olej oraz chłodziwo musi swobodnie opuścić obieg. Przy dynamicznej jeździe odczekaj od 3 do 5 minut zanim zgasisz silnik (silnik pracował pod obciążeniem np: jak gnamy autostradą).
c) Kontroluj olej co 1000 kilometrów. Układ smarowania możne zużywać olej w ilościach do 1 litra na każdy 1000 kilometrów. (Jest to naturalne w tym silniki i wiąże się z eksploatacja pojazdu).
d) Wymieniaj olej silnikowy, filtr powietrza oraz filtr oleju zgodnie z harmonogramem co 15 000 kilometrów lub przynajmniej raz w roku. (ja wymieniam co 10 000 kilometrów lub jak jeżdżę dużo po mieście to wymieniam olej i filtry co 6 000 kilometrów – motogodziny się kręcą, jak stoimy w korku to silnik wciąż pracuje i robi przebiegi – wiec należny o tym pamiętać) Olej musi być czysty.
UWAGA II:
Obiecałem, że na bieżąco będę wrzucał informację odnoście eksploatacji regenerowanej turbosprężarki. Widziałem, że wielu forumowiczów zastanawiało się nad tym jak takie cześć się sprawują i był nawet wątek o tym czy kupić CX 7 z regenerowaną turbosprężarką.
Ja powiem tylko za siebie. Regenerowana czy nowa turbosprężarka – nie ma znaczenia, poza trzema czynnikami:
a) cena
b) trwałość
c) precyzja doważenia układu wirującego
Ja zdecydowałem się na regenerowaną. O ile części są dużo lepsze niż daje producent KKK do nowej turbiny (chodzi o skład materiałowy podzespołów i komponentów turbosprężarki) o tyle jeszcze byłym osobiście przy jej regeneracji, doważaniu i składaniu. Wiec dokładnie wiem jak to wyglądało, precyzja doważenia przekracza trzykrotnie normę producenta – jest dużo dokładniejsza, trwałość materiałowa jest większa, cena jest niższa. – Własne przemyślenia i odpowiedzi na pytania pozostawiam czytającym ten wątek.
Powiem tylko, że trwałość nowej turbiny, a regenerowanej turbiny zależy w dużej mierze od jej eksploatacji. Dopiero, w drugiej kolejności, należny brać pod uwagę materiały i precyzję montażu. Zresztą to samo powie każdy dobry mechanik turbosprężarek i inżynier materiałowy.
A teraz podsumowanie z eksploatacji:
Aktualny przebieg:
300 kilometrów od wymiany + 2 godzinny test o którym pisałem w fotorelacji.
Konkluzja:
1. Nic się nie dzieje, czyli nie dymi, nie gwiżdże.
2. Auto ma identyczną moc.
3. Turbina pompuje odrobinę lepiej (przynajmniej takie mam wrażenie).
Czy było warto?
Na to pytanie za wcześnie odpowiadać. Stwierdzę to albo po dwóch latach albo po około 60 000 kilometrów, co wystąpi pierwsze – czyli trzeba cierpliwie poczekać.
bardzo dziękuję Moderatorowi na wydzielenie tego wątku.
Czas na podsumowanie tematu – czyli co tak naprawdę się wydarzyło. Postaram się, tu zrobić krótkie ale pełne RCA (Root Couse Analysis) tego co się wydarzyło.
Opis zdarzenia:
Mazda zaczęła dymić na biało przy dłuższym postoju tak ok. 20 – 30 minut. Ten sam efekt wywołany był jazdą w korku na niskich obrotach. Po dodaniu gazy i otwarciu przepustnicy zaczynało dymić na biało a później na blado szaro.
1. Dlaczego Mazda dymiła na biało i blado szario? (pierwsze Why?)
Ponieważ w układzie chłodzenia turbiny dochodziło do spalania oleju silnikowego (przy spalaniu kolor blado szary) i płynu chłodniczego (przy spalaniu kolor biały – stąd słynny efekt dymienia – Mazdy CX 7 powinni nazywać tak samo jak myśliwca MIG'a 29 – SMOOKER )
2. Dlaczego dochodziło do spalania tego typu płynów w turbosprężarce? (drugie Why?)
Ponieważ turbosprężarka jest chłodzona olejem z silnika i płynem chłodnicy. Więc ta mieszanka idealnie pasowała do opisanego zdarzenia.
3. Dlaczego dochodziło do spalania tych substancji w turbosprężarce? (trzecie Why)?
Ponieważ układ chłodzenia turbosprężarki przepuszczał te płyny w którymś ze swoich komponentów. Mógł być to np: wałek, talerzyk czy układ wirujący.
W moim przypadku był to talerzyk. Ale proszę się tym nie sugerować, może być różnie.
4. Dlaczego akurat przepuszczał talerzyk. (czwarte Why?)
Ponieważ przy niskich obrotach nie chłodził się odpowiednio i dochodziło do odkształceń talerzyka co doprowadzało do przepuszczania oleju i płynu chłodzenia. Widoczne to było gdy Mazda CX 7 na niskich obrotach na jałowym biegu dymiła na biała, a przy otwarciu przepustnicy i powolnej jeździe spalał się olej silnikowy nagromadzony w kolektorze wydechowym, gdyż sam układ dostawał większej temperatury i tym samym turbosprężarka dostawała większej temperatury, a jak wiemy przy podwyższonej termince olej ulega spaleniu.
5. Dlaczego był uszkodzony talerzyk w turbosprężarce? (piąte Why?)
Ponieważ nastąpiła nieprawidłowa eksploatacja turbospręzarki. W moim przypadku przede mną było dwóch właścicieli CX'a 7. Mogło się wydarzyć, że jeden z dwóch lub oboje poprzednich właścicieli po prostu po szybkiej i dynamicznej jeździe wyłączali silnik i nie czekali na schłodzenie się turbospręzarki – co przy takich konstrukcjach silnika jest wręcz obowiązkiem. Kupiłem CX'a 7 z wadą ukrytą, która ujawniła się w dalszych okresach eksploatacji z czym należny się liczyć. Jednak moje krótkie dochodzenie wykazało że poprzedni właściciele strasznie dbali o auto, przeglądy w serwisach ASO Mazdy, itp.. Natomiast nic nie wiemy o ich stylach jazdy, być możne raz czy dwa zdarzyło im się po szybkiej jeździe wyłączyć od razu silnik np: na stacji benzynowej, itp.. Talerzyk się odkształcił i w zbiegiem czasu odkształcał się coraz bardziej i bardziej, aż zaczął przepuszczać chłodziwo. Awaria turbiny przydarzyła się akurat mi, ale nie mam ani pretensji ani żalu do poprzednich właścicieli, gdyż nic nie wiemy o ich stylu jazdy i o tym jak eksploatowali auto na co dzień.
WNIOSEK:
Turbina była uszkodzona ze względu na nieprawidłową eksplorację pojazdu.
UWAGA I:
Przypomnę, że w instrukcji obsługi pojazdu Mazda CX 7 jest wyraźnie napisane.
a) Zanim ruszysz poczekaj aż turbosprężarka i układ chłodzenia turbosprężarki napełni się olejem – po uruchomieniu silnika odczekaj około 30 – 60 sekund za nim ruszysz. (zależny od warunków pogodowych – wiadomo mróz trzeba dłużnej poczekać)
b) Po jeździe nie wyłączaj silnika od razu. Poczekaj od 30 do 60 sekund zanim wyłączysz silnik (normalna jazda bez obciążenia silnika). Turbosprężarka musi się schłodzić i olej oraz chłodziwo musi swobodnie opuścić obieg. Przy dynamicznej jeździe odczekaj od 3 do 5 minut zanim zgasisz silnik (silnik pracował pod obciążeniem np: jak gnamy autostradą).
c) Kontroluj olej co 1000 kilometrów. Układ smarowania możne zużywać olej w ilościach do 1 litra na każdy 1000 kilometrów. (Jest to naturalne w tym silniki i wiąże się z eksploatacja pojazdu).
d) Wymieniaj olej silnikowy, filtr powietrza oraz filtr oleju zgodnie z harmonogramem co 15 000 kilometrów lub przynajmniej raz w roku. (ja wymieniam co 10 000 kilometrów lub jak jeżdżę dużo po mieście to wymieniam olej i filtry co 6 000 kilometrów – motogodziny się kręcą, jak stoimy w korku to silnik wciąż pracuje i robi przebiegi – wiec należny o tym pamiętać) Olej musi być czysty.
UWAGA II:
Obiecałem, że na bieżąco będę wrzucał informację odnoście eksploatacji regenerowanej turbosprężarki. Widziałem, że wielu forumowiczów zastanawiało się nad tym jak takie cześć się sprawują i był nawet wątek o tym czy kupić CX 7 z regenerowaną turbosprężarką.
Ja powiem tylko za siebie. Regenerowana czy nowa turbosprężarka – nie ma znaczenia, poza trzema czynnikami:
a) cena
b) trwałość
c) precyzja doważenia układu wirującego
Ja zdecydowałem się na regenerowaną. O ile części są dużo lepsze niż daje producent KKK do nowej turbiny (chodzi o skład materiałowy podzespołów i komponentów turbosprężarki) o tyle jeszcze byłym osobiście przy jej regeneracji, doważaniu i składaniu. Wiec dokładnie wiem jak to wyglądało, precyzja doważenia przekracza trzykrotnie normę producenta – jest dużo dokładniejsza, trwałość materiałowa jest większa, cena jest niższa. – Własne przemyślenia i odpowiedzi na pytania pozostawiam czytającym ten wątek.
Powiem tylko, że trwałość nowej turbiny, a regenerowanej turbiny zależy w dużej mierze od jej eksploatacji. Dopiero, w drugiej kolejności, należny brać pod uwagę materiały i precyzję montażu. Zresztą to samo powie każdy dobry mechanik turbosprężarek i inżynier materiałowy.
A teraz podsumowanie z eksploatacji:
Aktualny przebieg:
300 kilometrów od wymiany + 2 godzinny test o którym pisałem w fotorelacji.
Konkluzja:
1. Nic się nie dzieje, czyli nie dymi, nie gwiżdże.
2. Auto ma identyczną moc.
3. Turbina pompuje odrobinę lepiej (przynajmniej takie mam wrażenie).
Czy było warto?
Na to pytanie za wcześnie odpowiadać. Stwierdzę to albo po dwóch latach albo po około 60 000 kilometrów, co wystąpi pierwsze – czyli trzeba cierpliwie poczekać.
Ostatnio edytowano 1 gru 2015, 08:53 przez Vito, łącznie edytowano 1 raz
Super fotorelacja i wypaśny opis !
Chyba rzeczywiście poprzedni właściciele źle dbali o turbinę albo trafił Ci się felerny model.
Zastanawia mnie tylko Twoja uwaga na temat spalania oleju, czy nie zabrakło tam jednego zera?
U mnie przebieg 204k i dolewam 1l na 15k i to wydaje mi się OK, ale 1l na 1000 to chyba przesada tak jak Ty pisałeś.
Trzymam kciuki za moją turbinę , oby wytrzymała jak najdłużej.
Cieszy mnie że nie ma na forum (nie natknąłem się na takie) postów na temat wtryskiwaczy i pompy wysokiego ciśnienia – znaczy to że te elementy są trwałe w tych silnikach.
Chyba rzeczywiście poprzedni właściciele źle dbali o turbinę albo trafił Ci się felerny model.
Zastanawia mnie tylko Twoja uwaga na temat spalania oleju, czy nie zabrakło tam jednego zera?
U mnie przebieg 204k i dolewam 1l na 15k i to wydaje mi się OK, ale 1l na 1000 to chyba przesada tak jak Ty pisałeś.
Trzymam kciuki za moją turbinę , oby wytrzymała jak najdłużej.
Cieszy mnie że nie ma na forum (nie natknąłem się na takie) postów na temat wtryskiwaczy i pompy wysokiego ciśnienia – znaczy to że te elementy są trwałe w tych silnikach.
Dokładnie to nie wiem jak to jest z tym przebiegiem w rzeczywistości. Przepisałem z instrukcji użytkowania pojazdu Mazda CX 7. Skoro producent tak pisze to pewnie z jakiegoś ważnego względu – uwagi proszę kierować do Mazda Motors Co.
Co do trwałości turbosprężarki trzeba powiedzieć sobie, że ta sama turbosprężarka działa w modelach AUDI np: S4 i S6. Więc nie wiem czy jest aż taka zła ta turbina. Po prostu awarie się zdarzają. Mam kolegę który mów "Się jeździ, się psuje". – coś w tym jest.
Następną fotorelację zrobię z wymiany oleju w dyferencjale – jak "stuknie" 45 000 kilometrów – wtedy trzeba wymienić olej w dyferencjale.
Podsumowanie z eksploracji:
Przebieg 500 km od regeneracji
Spostrzeżenia:
brak dymienia, brak świstów, nie szarpie – Działa poprawnie.
Pozdrawiam,
Vito
Co do trwałości turbosprężarki trzeba powiedzieć sobie, że ta sama turbosprężarka działa w modelach AUDI np: S4 i S6. Więc nie wiem czy jest aż taka zła ta turbina. Po prostu awarie się zdarzają. Mam kolegę który mów "Się jeździ, się psuje". – coś w tym jest.
Następną fotorelację zrobię z wymiany oleju w dyferencjale – jak "stuknie" 45 000 kilometrów – wtedy trzeba wymienić olej w dyferencjale.
Podsumowanie z eksploracji:
Przebieg 500 km od regeneracji
Spostrzeżenia:
brak dymienia, brak świstów, nie szarpie – Działa poprawnie.
Pozdrawiam,
Vito
Ostatnio edytowano 28 cze 2014, 17:08 przez Vito, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Dalsza eksploatacja pojazdu Mazda CX 7 ze zregenerowaną turbosprężarką.
Przebieg od regeneracji: 800 km + 2 godzinny test
Poziom oleju: prawidłowy – nie ubywa, nie przybywa
Spostrzeżenia: brak dymienia, brak świstów, brak szarpania, spadło spalanie
Podsumowanie – działa poprawnie
Następny wpis przy 1000 km i kolejne przy 5000 km, 10 000 km z krokiem co 10 000 km i tak do 60 000 km.
Przebieg od regeneracji: 800 km + 2 godzinny test
Poziom oleju: prawidłowy – nie ubywa, nie przybywa
Spostrzeżenia: brak dymienia, brak świstów, brak szarpania, spadło spalanie
Podsumowanie – działa poprawnie
Następny wpis przy 1000 km i kolejne przy 5000 km, 10 000 km z krokiem co 10 000 km i tak do 60 000 km.
Pozdrawiam,
Vito
Vito
Jak obiecałem dalsza eksploatacja – obecny przebieg 37648 km czyli 1002 km od regeneracji turbosprężarki.
Spostrzeżenia:
Turbina; nie gwiżdże, nie świszczy, nie szarpie, nie przepuszcza
Efekt dymienia: brak
Przyśpieszenie: prawidłowe, nie szarpie
Spalanie: nieznacznie spadło do poziomu 13,5 litra przy średniej prędkości 20 km na godzinę – stoję głownie w korkach gdyż jeżdżę autem przede wszystkim do pracy w mieście lub po prostu po mieście.
Kolejna relacja z eksploatacji turbiny po regeneracji przy przebiegu 5000 kilometrów od regeneracji.
Pozdrawiam,
Vito
Spostrzeżenia:
Turbina; nie gwiżdże, nie świszczy, nie szarpie, nie przepuszcza
Efekt dymienia: brak
Przyśpieszenie: prawidłowe, nie szarpie
Spalanie: nieznacznie spadło do poziomu 13,5 litra przy średniej prędkości 20 km na godzinę – stoję głownie w korkach gdyż jeżdżę autem przede wszystkim do pracy w mieście lub po prostu po mieście.
Kolejna relacja z eksploatacji turbiny po regeneracji przy przebiegu 5000 kilometrów od regeneracji.
Pozdrawiam,
Vito
Pozdrawiam,
Vito
Vito
I stało się:
Wczoraj dobiegło do 41647 km co oznacza, że mamy dokładnie 5001 km od regeneracji turbospręzarki.
Zgodnie z obietnica podaje dane i spostrzeżenia z eksploatacji regenerowanej turbospręzarki.
1. Nie dymi
2. Nie gwiżdże
3. Nie świszczy
4. Nie szarpie
5. nie ma ubytków oleju silnikowego
6. Nie ma spadków doładowania – przynajmniej ich nie mogę zidentyfikować
7. Jestem pewien że auto przyśpiesza odrobinkę lepiej jak przed regeneracją (pierwsze 3 biegi)
8. Spadło odrobinę spalanie:
a) o 0,5 litra w mieście przy średniej prędkości 20 km/h
b) o 1,0 litra w trasie przy średniej prędkości 83 km/h.
niebawem wymiana oleju – znów wezmę Motul 300V PR + zestaw filtrów jak wcześniej. Zobaczymy jaki będzie kolor oleju po przepracowaniu 5001 na kołach i około 6000 km liczonych w motogodzinach.
Wczoraj dobiegło do 41647 km co oznacza, że mamy dokładnie 5001 km od regeneracji turbospręzarki.
Zgodnie z obietnica podaje dane i spostrzeżenia z eksploatacji regenerowanej turbospręzarki.
1. Nie dymi
2. Nie gwiżdże
3. Nie świszczy
4. Nie szarpie
5. nie ma ubytków oleju silnikowego
6. Nie ma spadków doładowania – przynajmniej ich nie mogę zidentyfikować
7. Jestem pewien że auto przyśpiesza odrobinkę lepiej jak przed regeneracją (pierwsze 3 biegi)
8. Spadło odrobinę spalanie:
a) o 0,5 litra w mieście przy średniej prędkości 20 km/h
b) o 1,0 litra w trasie przy średniej prędkości 83 km/h.
niebawem wymiana oleju – znów wezmę Motul 300V PR + zestaw filtrów jak wcześniej. Zobaczymy jaki będzie kolor oleju po przepracowaniu 5001 na kołach i około 6000 km liczonych w motogodzinach.
I stało się 2 stycznia 2015 roku przekroczyłem 10 000 kilometrów od regeneracji turbosprężarki. (patrz zdjęcie)
I rezultaty:
Zrobiłem 1370 kilometrów na raz i wynik w spalaniu 11.7 litrów (trasa / miasto) do tego na baku spokojnie robi się około 530 kilometrów.
Po przejechaniu ponad 10 000 km, od regeneracji turbina:
a) nie dymi,
b) nie świszcze,
c) nie szarpie
d) nie bierze oleju
e) nie bierze FL22 (płynu chłodniczego)
f) nie ma spadków doładowania
Ogólnie – jest super.
Dalsza eksploatacja wykaże czy się opłacało w Maju 2015, gdy minie rok od regeneracji oraz pod koniec 2015 roku powinno pęknąć kolejne 10 000 kilometrów. – zobaczymy jakie będą dalsze wnioski z eksploatacji
I rezultaty:
Zrobiłem 1370 kilometrów na raz i wynik w spalaniu 11.7 litrów (trasa / miasto) do tego na baku spokojnie robi się około 530 kilometrów.
Po przejechaniu ponad 10 000 km, od regeneracji turbina:
a) nie dymi,
b) nie świszcze,
c) nie szarpie
d) nie bierze oleju
e) nie bierze FL22 (płynu chłodniczego)
f) nie ma spadków doładowania
Ogólnie – jest super.
Dalsza eksploatacja wykaże czy się opłacało w Maju 2015, gdy minie rok od regeneracji oraz pod koniec 2015 roku powinno pęknąć kolejne 10 000 kilometrów. – zobaczymy jakie będą dalsze wnioski z eksploatacji
Witam,
obiecałem, że będę ten watek kontynuował do 2 lat aby potwierdzić lub zaprzeczyć stwierdzeniu – Czy regenerowana turbina jest OK, czy może lepiej kupić i zamontować oryginał?
Po roku (przypomnę że turbosprężarkę regenerowałem 17 Maja 2014 roku, a obecnie mamy 17 Maja 2015 roku) i przejechanych 18 000 kilometrów mogę stwierdzić, że nic niepokojącego się nie dzieje.
Turbosprężarka działa prawidłowo, nie szarpie, nie świszczy, nie przepuszcza płynu chłodzącego i oleju silnikowego. Jednym słowem po roku nie ma objawów znacznego zużycia się elementu, który pracuję zawsze gdy uruchomi się silnik.
Niebawem minie 20 000 kilometrów wiec będzie dodatkowy opis z eksploatacji regenerowanej turbosprężarki.
obiecałem, że będę ten watek kontynuował do 2 lat aby potwierdzić lub zaprzeczyć stwierdzeniu – Czy regenerowana turbina jest OK, czy może lepiej kupić i zamontować oryginał?
Po roku (przypomnę że turbosprężarkę regenerowałem 17 Maja 2014 roku, a obecnie mamy 17 Maja 2015 roku) i przejechanych 18 000 kilometrów mogę stwierdzić, że nic niepokojącego się nie dzieje.
Turbosprężarka działa prawidłowo, nie szarpie, nie świszczy, nie przepuszcza płynu chłodzącego i oleju silnikowego. Jednym słowem po roku nie ma objawów znacznego zużycia się elementu, który pracuję zawsze gdy uruchomi się silnik.
Niebawem minie 20 000 kilometrów wiec będzie dodatkowy opis z eksploatacji regenerowanej turbosprężarki.
Ostatnio edytowano 22 lip 2015, 13:53 przez Vito, łącznie edytowano 2 razy
I stało się minęło 20 000 kilometrów od regeneracji turbospręzarki i nic. Zero problemów, działa prawidłowo, jako nowa turbina, nic się nie dzieje. Nie szarpie, nie dymi, nie bierze oleju, nie przepuszcza oleju i płynu chłodzącego. Jest super, ogólnie jestem zadowolony.
Przy okazji – właśnie zbliża się termin wymiany oleju i filtrów (wymieniam co 6000 kilometrów), więc popatrzę dokładniej na olej w jakim jest stanie i później coś więcej napiszę.
Przy okazji – właśnie zbliża się termin wymiany oleju i filtrów (wymieniam co 6000 kilometrów), więc popatrzę dokładniej na olej w jakim jest stanie i później coś więcej napiszę.
Witam,
kontynuując wątek i sprawności oraz trwałości turbosprężarki po prawidłowej regeneracji. Obiecałem wrzutki co 10 000 kilometrów i oto jest. Trzeci wpis ponieważ przejechałem od regeneracji 30 000 kilometrów, co zajęło mi niecałe 2 lata. I teraz wyniki:
1. Spalanie w lecie / zimie: – UWAGA spadło, odpowiednio 13 litrów / 12 litrów przy średniej prędkości 20 km/h.
2. Działanie turbosprężarki: nie szarpie, doładowuje prawidłowo, nie dymi, nie spala oleju i płynu chłodniczego co oznacza że szczelność turbiny przy chłodzeniu jest prawidłowa, nie świszczy. Ogólnie jest jak 30 000 kilometrów temu.
3. Krótkie podsumowanie: Moim zdaniem, a to moje zdanie sprawdziłem w praktyce na własnej skórze:
a) nie ma sensu kupować nowej turbosprężarki, dobrze zregenerowana działa tak samo, jej żywotność jest co najmniej taka sama,
b) zregenerowana turbina ma trwałość, moim zdaniem, większą. Oceniam to przez fakt porównywalna do trwałości oryginalnej turbiny. Oznaczałoby to, że w tym okresie powinna zacząć szwankować (pierwsze objawy męczenia się turbiny zauważyłem przy przebiegu 30 000 kilometrów i jeszcze na takim zestawie dołożyłem kolejne 6 000 km), co przypomnę objawiało się dymieniem na siwo, a przy otwarciu przepustnicy na niebiesko.
Wątek turbiny i jej regeneracji przedłużę do Maja 2016 roku żeby potwierdzić, że 2 lata też wytrzyma. Potem go zamknę, ponieważ test zregenerowanej turbosprężarki był przewidziany na 2 lata lub co najmniej na 30 000 kilometrów. Warunek drugi już został spełniony.
Pozdrawiam,
Vito.
kontynuując wątek i sprawności oraz trwałości turbosprężarki po prawidłowej regeneracji. Obiecałem wrzutki co 10 000 kilometrów i oto jest. Trzeci wpis ponieważ przejechałem od regeneracji 30 000 kilometrów, co zajęło mi niecałe 2 lata. I teraz wyniki:
1. Spalanie w lecie / zimie: – UWAGA spadło, odpowiednio 13 litrów / 12 litrów przy średniej prędkości 20 km/h.
2. Działanie turbosprężarki: nie szarpie, doładowuje prawidłowo, nie dymi, nie spala oleju i płynu chłodniczego co oznacza że szczelność turbiny przy chłodzeniu jest prawidłowa, nie świszczy. Ogólnie jest jak 30 000 kilometrów temu.
3. Krótkie podsumowanie: Moim zdaniem, a to moje zdanie sprawdziłem w praktyce na własnej skórze:
a) nie ma sensu kupować nowej turbosprężarki, dobrze zregenerowana działa tak samo, jej żywotność jest co najmniej taka sama,
b) zregenerowana turbina ma trwałość, moim zdaniem, większą. Oceniam to przez fakt porównywalna do trwałości oryginalnej turbiny. Oznaczałoby to, że w tym okresie powinna zacząć szwankować (pierwsze objawy męczenia się turbiny zauważyłem przy przebiegu 30 000 kilometrów i jeszcze na takim zestawie dołożyłem kolejne 6 000 km), co przypomnę objawiało się dymieniem na siwo, a przy otwarciu przepustnicy na niebiesko.
Wątek turbiny i jej regeneracji przedłużę do Maja 2016 roku żeby potwierdzić, że 2 lata też wytrzyma. Potem go zamknę, ponieważ test zregenerowanej turbosprężarki był przewidziany na 2 lata lub co najmniej na 30 000 kilometrów. Warunek drugi już został spełniony.
Pozdrawiam,
Vito.
Vito, gratulacje za relacje <brawo>
W moim przypadku (przebieg ponad 200tyś), ogólnie CX nie ma problemów z wkręcaniem się na wysokie obroty, zrywa ładnie, ale chyba czas turbiny dobiega końca bo:
1. przy mocniejszym depie słychać delikatne jakby świst (nawet przyjemny dla ucha);
2. coraz częściej muszę robić dolewki oleju, od ostatniej wymiany oleju przejechałem ok 10tyś i już poszła piątka 5w30;
3. na zimnym silniku CX puszcza dymki (na szczęście nie takie: https://www.youtube.com/watch?v=c-CkSlZo31M)
3a. dymy lecą też po ok 10/20 min od startu, gdy silnik złapie temperaturę-po dłuższej jeździe, nic nie dymi...
W moim przypadku (przebieg ponad 200tyś), ogólnie CX nie ma problemów z wkręcaniem się na wysokie obroty, zrywa ładnie, ale chyba czas turbiny dobiega końca bo:
1. przy mocniejszym depie słychać delikatne jakby świst (nawet przyjemny dla ucha);
2. coraz częściej muszę robić dolewki oleju, od ostatniej wymiany oleju przejechałem ok 10tyś i już poszła piątka 5w30;
3. na zimnym silniku CX puszcza dymki (na szczęście nie takie: https://www.youtube.com/watch?v=c-CkSlZo31M)
3a. dymy lecą też po ok 10/20 min od startu, gdy silnik złapie temperaturę-po dłuższej jeździe, nic nie dymi...
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9