Klub MazdaSpeed

Hej,

Jest wiele ogłoszeń sprzedaży CX7, część z nich ma zwykle turbiny po wymianie lub regeneracji przez ASO i przebieg 50k – 90k km.

Czy warto kupić CX7'kę z wymienioną lub zregenerowaną turbiną?

Na jak długo wystarczy taka zregenerowana turbina, a na jak długo taka wymieniona turbina?

Czy te turbiny mają jakąś wadę fabryczną?

Hej,
Jak źle traktujesz ("ogień" na zimnym silniku lub szybkie gaszenie po ostrej jeździe), to szybko każdą turbinę wykończysz.
Jak dobrze traktujesz, to musisz mieć pecha aby szybko padła, ale musisz pamiętać, że wszystko może się zepsuć.

No dobrze,
Ja będę się starał dmuchać i chuchać, bo to sporo autko kosztuje i nie uśmiecha mi się dokładać jeszcze co roku kilkanaście procent ceny auta na wymianę turbiny, dlatego pytam, czy jeśli będę się stosował do tego aby odpowiednio się obchodzić z turbiną to jak długo ona wytrzyma?

I czy warto kupić auto z wymienioną turbiną, czy lepiej szukać takiego które nigdy nie miało wymienianej turbiny?

Czy może najlepiej szukać auta ze zregenerowaną turbiną?

Wiem, ze każde auto z turbiną musi
– chwilę najpierw pochodzić na wolnych obrotach, zeby sie silnik rozgrzał, zeby olej się rozgrzał, żeby turbina nie działała na zimnym oleju – czy można jednak ruszyć odrazu autem, tylko delikatnie i spokojnie i do rozgrzania silnika nie dawać mu obrotów powyżej 2400rpm ?
– po jeździe nie gasić auta odrazu tylko po minucie żeby łopatki się ostudziły z temeratury około 925 st. Celsjusza

I to chyba tyle dbania o turbinę, tak?

Powiem krótko:
Jeśli znasz historię auta i jesteś pewien, że było dobrze traktowane, to możesz zaryzykować
Zawsze musisz się liczyć z jakąś awarią.
Nowe auta za bramą potrafią się zepsuć jak masz pecha
Nikt Ci tutaj nie doradzi abyś brał auto, bo na 100% się nie zepsuje.
Mogę napisać tylko tyle, że ten silnik, to dobra konstrukcja, która od lat dobrze służy także w MPS'ach.
Decyzję musisz podjąć sam.

Jak regeneracja była przeprowadzona starannie, zgodnie ze sztuką i po regeneracji była dobrze traktowana, to można brać. A jak nie, to...
Jak nie było regeneracji to można brac jak była dobrze traktowana. A jak nie, to...

Co chciałbyś usłyszeć

PS. Jesteś pewien legalności przebiegów tych samochodów po regeneracji lub wymianie turbiny

Dzięki Cichyq

Jestem pewien, bo za każdym razem sprawdzam VIN u Mazdy i patrzę na przebiegi w historii napraw i przeglądów, trochę to kosztuje, ale w stosunku do ceny auta to kropla w morzu.

Czyli najlepiej chyba taką kupić która dopiero co miała wymienianą turbinę (choć w takiej to pewnie i sprzęgło może być do wymiany skoro ktoś nie dbał aż tak ze turbo musiał wymienić), lub taką z przebiegiem co najmniej 60k km bez wymiany turbiny.

A wiesz może jaka jest żywotność tego turbo przy prawidłowych warunkach użytkowania?

merlinn napisał(a):Dzięki Cichyq

Jestem pewien, bo za każdym razem sprawdzam VIN u Mazdy i patrzę na przebiegi w historii napraw i przeglądów, trochę to kosztuje, ale w stosunku do ceny auta to kropla w morzu.

Czyli najlepiej chyba taką kupić która dopiero co miała wymienianą turbinę (choć w takiej to pewnie i sprzęgło może być do wymiany skoro ktoś nie dbał aż tak ze turbo musiał wymienić), lub taką z przebiegiem co najmniej 60k km bez wymiany turbiny.

A wiesz może jaka jest żywotność tego turbo przy prawidłowych warunkach użytkowania?

Witam, moze sie wypowiem nie do konca na pytanie kolege interesujace, moje doswiadczenia z jazda autem samochodem z turbo sa nastepujace/
– peugeot 307 hdi przejechalem 225 tys km bez najmnieszego problemu z turbo, alfa 156 jtd 138 tys km tez bezawaryjnie, opel astra gtc 60 tys km, mazda cx7 diesel dotychczas 80 tyskm i ciagnie jak nowa. Nie wiem jak w mazdzie, ale w pozostalych autach mailem turbiny firmy garett. Normalny, sredniointeligentny czlowiek po 60 tys km nie jest w stanie zajechaac turbo, chyba ze niemilosiernie piratuje
pozdrawiam

merlinn napisał(a):Jestem pewien, bo za każdym razem sprawdzam VIN u Mazdy i patrzę na przebiegi w historii napraw i przeglądów, trochę to kosztuje, ale w stosunku do ceny auta to kropla w morzu.

Jesteś pewien historii przeglądów a nie użytkowania.

merlinn napisał(a):Czyli najlepiej chyba taką kupić która dopiero co miała wymienianą turbinę (choć w takiej to pewnie i sprzęgło może być do wymiany skoro ktoś nie dbał aż tak ze turbo musiał wymienić), lub taką z przebiegiem co najmniej 60k km bez wymiany turbiny.

Tak jak napisałeś.
Jak też piszesz, samochód, to nie tylko turbo.
Z drugiej strony, jak Ci padnie turbo, to oddasz do regeneracji do dobrego zakładu i będziesz wiedział co masz.

merlinn napisał(a):A wiesz może jaka jest żywotność tego turbo przy prawidłowych warunkach użytkowania?

Trudno powiedzieć, miałem poprzednio Mazdę 6 "w dieselu" 136 KM. Dociągnąłem nią do 125tys. km. Ile był przekręcony licznik przez poprzednika i czy w ogóle, to nie wiem, ale wyglądało na mało albo nic Przejechałem nią około 90tys. W tym czasie żadnych problemów z turbiną. Teraz jeździ Magda u znajomego i też żadnych problemów.
Nie wiem jak to turbo ma się do tego zastosowanego w benzynie CX-7ki, ale wiem, że jak się dba, to problemów nie powinno być.
W CX-7 teraz mam nalatane 48tys i żadnych problemów (odpukać w niemalowane drzewo), kupowałem nową z salonu w 2011.

Dzięki wielkie za podpowiedzi, tak jestem pewny historii auta a nie tego jak było użytkowane :/ Użytkowania mogę się dowiedzieć tylko oglądając auto z mechanikiem i sprawdzenia w serwisie przed kupnem, a to i tak da mi tylko ogólny pogląd pewnie, no ale tak to jest z używkami

Jeszcze raz wielkie dzięki, myślałem że te turbo w CX7 są jakieś trefne i zacząłem się zastanawiać nad zasadnością zakupu CX7, ale wygląda na to że ludzie najzwyczajniej nie dbają lub nie umieją jeździć autem z turbo sprężarką, a ta zamontowana w CX7 nie jest jakaś najdelikatniejsza, choć pewnie super wytrzymałością też nie grzeszy – to jednak warto kupić to auto tylko należy mieć świadomość że tu już nie ma ze wsiadam i jadę, że przyjeżdżam na miejsce i wysiadam, tylko są zasady których należy przestrzegać aby auto długo służyło bezproblemowo – wtedy się pięknie odwdzięczy – trochę jak z kobietą

W 99% procentach jest tak, że dojeżdżasz na miejsce i wysiadasz, bo raczej nie jest tak, że każdą trasę przejeżdżasz w taki sposób, że turbina świeci od temperatury
Najgorsze jest opanowanie się przed mocniejszym wciskaniem gazu jak tylko zaczyna się jazdę a silnik jeszcze zimny
Trzymam kciuki za bezawaryjną eksploatację CXa

Ten post został usunięty przez Josh 6 maja 2014, 13:32.
Powód: Zapraszam do działu sprzedam