![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
A na poważnie : dzisiaj sobie wracam do domu , zapaliła się rezerwa , po ok. 10 km , samochód szarpnął , zamigał wszystkim możliwym na wskaźnikach i.. zdechł.
Miałem od razu dzwonić po lawetę ( jest na gwarancji) , ale mówię spróbuję zapalić . Po 3 próbach zaskoczył. Długo się nie cieszyłem, bo po ok. 1 km powtórka atrakcji.

Jak wspominałem miałem dzwonić po lawetę , ale... dokumenty w domu i nie miałem telefonu to smutnych Pań z obsługi niezadowolonych klientów.

Pomyślałem sobie , że dla pewności poproszę kuzyna o dowózkę 5 l. ropy ( jak wspomniałem na wyświetlaczu są nadal 2 kreski) i zrobię dolewkę. Jak pomyślałem , ta zrobiłem i auto za 3 strzałem zapaliło i pojechałem dalej.
I teraz najlepsze:
Podjeżdżam na stację paliw, tankowanie na full i mimo, że dolewałem wszelkimi możliwymi sposobami, upychałem, ściskałem to... weszło tylko 44l (odbiło po 41). Dodając poprzednie 5 l. daje max 49 litrów.
Jednoznacznie pokazuje to , że moje przypuszczenia co co złej kalibracji lub uszkodzenia czujnika poziomu paliwa są bezpodstawne, bo w zbiorniku faktycznie, fizycznie było ok. 5-8 l. , i poza wspomnianymi kreskami , komputer pokazywał 60 km zasięg...
Pytanie zasadnicze:
jak jest zbudowana pompa, smok w zbiorniku paliwa? Mogło się tam coś oberwać i nie "ciągnie" do końca?? Czy może po prostu TTTM
