Klub MazdaSpeed

Od czasu zakupu tj. lipiec 2012 roku mam problem z klapą bagażnika. Klapa jest wg. mnie w ogóle nie wyważona i trudno ją czasami zamknąć. Zwracałem uwagę w ASO, Panowie twierdzili, że poprawili lecz dalej działa tak jak działało. Moje pytanie brzmi czy to tylko moja przypadłość , czy też to jest wada nagminna.

U mnie zamyka się wzorcowo – nawet z niewielkiej wysokości zawsze się zamknie z "przyjemnym klapnięciem"

marstrzel napisał(a):Klapa jest wg. mnie w ogóle nie wyważona i trudno ją czasami zamknąć.

Jak to nie wyważona?! Możesz to rozwinąć?

Przez niewyważenie rozumiem, że klapa wymaga dużej siły dla jej zamknięcia. Gdyby była prawidłowo wyważona to nawet z niewielkiej wysokości i przy użyciu niewielkiej siły winna się delikatnie zamykać , a tak nie jest.

Czy możesz nagrać filmik i wrzucić na youtube?

Weź pod uwagę to, ile waży pokrywa bagażnika a także to, że jest podnoszona do góry na siłownikach. Siłowniki także się zużywają, a muszą stawiać wystarczający opór grawitacji aby klapa nie przywaliła Tobie w głowę przez długi czas.
Oczywiście idealnym rozwiązaniem była by klapa bagażnika podnoszona/opuszczana elektrycznie, ale jakoś producent samochodu nie przenosi tego rozwiązania z CX-9 na inne modele.
Pozdrawiam

Niestety, w swojej Madzi tez to zauwazam. Nie wiem czy jest problem z "wywazeniem" – rozlozeniem ciezaru klapy, ale zamyka sie ... hmmm dziwnie. Tzn – czasem puszczona ze swyklej wysokosci "odskakuje" – znaczy jest niedomknieta, czasem sie zamyka za pierwszym razem. A czasem pchnieta z troche wieksza sila nie zaskakuje w ogole. Generalnie jednak nie ma reguly – takie "widzimisie" – mam ok 1200 do wizyty u dealera wiec cisnienia nie robie – zobaczylem temat – to sygnalizuje ze marstrzel nie jest osamotniony w temacie .

marstrzel napisał(a):Przez niewyważenie rozumiem, że klapa wymaga dużej siły dla jej zamknięcia. Gdyby była prawidłowo wyważona to nawet z niewielkiej wysokości i przy użyciu niewielkiej siły winna się delikatnie zamykać , a tak nie jest.

Dzisiaj testowałem zamykanie klap bagażnika w trzech różnych CX-5. W każdym aucie działało to tak samo, poprawnie. Zamykając klapę musimy użyć siły, robiąc to powoli dochodzimy do punktu kiedy klapa pozostaje w jednym położeniu. To znaczy ani ją grawitacja nie ciągnie w dół ani siłowniki w górę, powiedzmy otwarta na jakieś 30-40 cm. Wtedy wystarczy ją delikatnie pchnąć w dół aby się zamknęła i zatrzasnęła na zamku. Trzaskałem tak klapami przez 15 minut i nie było odstępstwa od tej reguły.

Widocznie mamy tu do czynienia z autem wymagajacym... Takim, ktore wymaga wspolpracy a nie "tempej" jazdy hihihi ....
W koncu to nie jakis tam "mniemniec"

A dlaczego az tak
po nauce zmiany biegow – coby nie szarpalo
po nauce wczesniejszych zmian biegu niz normalnie – tzn – w/g wskazan komp pokl coby oszczedzalo
( tu akurat nie do konca sie z Mazdom mojom zgadzam – nie do konca po to ja kupowalem zeby oszczedzala )
przyszla kolej na nauke zamykania klapy bagaznika

ale co tam – sie naucze – juz od jutra zaczne treningi
w koncu Mazda – to nie byle co ....

Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieje ze nie polamalem jakis forum / przepisow.

ide klapac bagaznikiem

okidok napisał(a):ide klapac bagaznikiem

Napisz z jakim skutkiem

W jednym z pierwszych egzemplarzy, który testowaliśmy w zeszłym roku, klapa również zamykała się niezbyt pewnie i zdarzyła się jazda z niedomkniętą.

W BM Hatchback zdaje się jest to samo – gdzieś na forum rzuciło mi się w oczy, a podczas premiery samochód został pokazany z niedomkniętą klapą :).

Poklapalem bagaznikiem
Faktycznie – jak do Madzi podejsc z czuloscia – to ona sie odwdzieczy hihihi
Jak napisal Smile:

Zamykając klapę musimy użyć siły, robiąc to powoli dochodzimy do punktu kiedy klapa pozostaje w jednym położeniu. To znaczy ani ją grawitacja nie ciągnie w dół ani siłowniki w górę, powiedzmy otwarta na jakieś 30-40 cm. Wtedy wystarczy ją delikatnie pchnąć w dół aby się zamknęła i zatrzasnęła na zamku

I to dziala – juz bagaznik nie walczy ze mna – ani ja z nim
jak tylko troche bardziej silowo podejsc do tematu – bywa roznie
ale jak delikatnie – jest ok